
Paznokcie
długie i czerwone
krwawe łzy zastygłe na końcach odnóży
dłoni
skrobią w szybę
Panna Nić patrzy na świat
w czerni i koronkach
opatulona nostalgią
szuka oblubieńca
twarz skryta za woalką
zawsze
Zamek
olbrzymi opasły
pełznie przez miasto
przenika domy ludzi
ciebie
na wieżach trzepocą dusze
targane wiatrem
nagle
cień jego pożera ulicę
spojrzenia w górę
lecz
niebo straszy
pustką
robal zimny pełznie
po kręgosłupie
Chłopak
młody smaczny przyspiesza
kroku
szybciej i szybciej napędza go
witalność
wywabia pająki
dłoni
białych głodnych
wyłażą ze studzienek z cienia
zewsząd
szarpią nogawkę włosy
to wiatr to wiatr
nierówność chodnika
tłumaczy
dziwny niepokój
Cisza
po szczęku zamka
oblepia spokojem
dom milczy kojąco
ulga
na twarzy odbija się zmęczenie
w lustrze
po drugiej stronie drapią niecierpliwe
paznokcie
woalka faluje wije się
jak żmija
uderza
życie pęka z chrzęstem tłuczonego szkła
Trup leży w łazience
trzepocząc na maszcie nowej
wieży
Tomasz Zawada
Jasionka, dnia 14.01.2012
Nie mam zielonego pojęcia o poezji, kompletnie się na niej nie znam. Gdybym chciał opowiedzieć historię w formie wiersza, zrobiłbym to tak jak powyżej, czyli, cytując Dj-a, poprzez "białe niezrozumiałe coś". ;)
Być może przypadnie Wam do gustu. Życzę przyjemnej lektury.
Pozdrawiam.
Ja też nie mam zielonego pojęcia o poezji. Przeczytałem Twój tekst i tyle:). Wydaje mi się, że forma tak krótkich wersów, nie jest najlepszym pomysłem. Nie za bardzo wiedziałem, jak to czytać. Ale, jak wspomniałem, nie znam się.
Pozdrawiam
Mastiff
Zgadzam się, że pomysł z tak krótkimi wersami chyba nie jest tu najlepszy. Cóż, wygląda na to, że pisanie wierszy nie jest takie łatwe, jak się wydaje.
Jednak w porównaniu do poprzedników, znacząco odstajesz na plus. Dlatego dam Ci 3
Forma białego, wolnego wiersza była zamierzona. Jak już wspomniałem, na poezji się nie znam, więc pisałem to tylko dla zabawy i poeksperymentowania. Dziękuję za opinie.
Pozdrawiam.
Mnie się bardzo podobało, styl trochę taki awangardowy, potrafisz stworzyć nastrój :)
Natomiast mam jedną uwagę, aczkolwiek nie jestem jej całkowicie pewna, mianowicie: czy we fragmencie:
'cisza
po szczęku zamka' - nie powinno być raczej 'zamku'? 'Zamka' odmieniasz w przypadku tego mechanicznego przy kurtkach, a 'zamku' przy budynku. Aczkolwiek mogłam nie zrozumieć przesłania i się pomylić :)
Cieszę się, że Ci się podobało. Chodziło o zamek w drzwiach. :)
Aaaach, no tak, taki zamek też istnieje :D
W takim razie cofam zastrzeżenia :)
Witaj!
W pewnym momencie na prawdę wciągnąłeś mnie klimatem. Najlepiej wyszła Ci trzecia strofa. Na tle innych prac całkiem nieźle, no ale jednak, jakby to powiedzieć... No dobra. Dam Ci 3, tak jak Tomasz, ale nie mam totalnie żadnego merytorycznego argumentu, który by za tym przemawiał. Po prostu pdobało mi się na 3, ale nie na 4.
Pozdrawiam
Naviedzony
Wreszcie coś, co da się przeczytać i w puencie nie ma onanizmu. Miałem się krytycznie wypowiedzieć o zastosowanej formie, ale, wobec wyjaśnień Autora, odpuszczam to sobie. Tekst o śmierci i miłości, jak zrozumiałem.
Pozdrawiam
Krustis
Dziękuję za opinie.
Pozdrawiam.
Ponieważ, tak jak Autor, także nie mam pojęcia o poezji, odważyłam się przeczytać, ale przykro mi nieco, bo nie mając pojęcia, nie umiem ocenić tego, co przeczytałam.
Cieszę się, że gdzieś tam, w środku utworu, był pająk. ;-)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Jak dla mnie – za bardzo wierszowate i poetyckie. Bo ja też się na tym nie znam. :-)
Babska logika rządzi!