- Opowiadanie: Anneliese - Moda na szorty

Moda na szorty

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Moda na szorty

Zajebałem go! I go! I go! Buahahahahaha! Cudownie! – wykrzyczał Józek Kowalsky, stojąc na drugim piętrze dwudziestopiętrowego centrum handlowego o wpadającej w ucho nazwie „Radość kupowania". Wokół białych conversów Józka rozpościerał się dywan utkany z roztrzaskanych serią z uzi witryn sklepowych. Jego migocącą nieskazitelność zakłócały rozwleczone tu i ówdzie kawałki szarego mózgu, krwistoczerwonej wątroby i zielono-błękitnych flaków. Najmodniejsze kolory tego sezonu, jakby ktoś nie wiedział.

*

Zajebałem go… uff… – wyszeptał do siebie podkomisarz Aleksander Pierożek, opuszczając drżącą rękę dzierżącą policyjnego Glocka. A więc stało się. Pierwszy trup na koncie. Zachwiał się i oparł o poręcz nieruchomych aktualnie schodów. Świat pociemniał, zszarzał, by na końcu porazić go swą monochromatycznością.

*

Zajebałem go… o kurwaaaaaaa! Wlazł mi na linię strzału! Ja pierdolę! – wrzasnął inspektor David Dekill'a, odklejając się od gładkiego, marmurowego rogu sklepu „Sara". To miał być idealny strzał. I kolejny stopień w hierarchii. Zamiast gościa, który „stwarza realne zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli" przedziurawił Pierożka. Aż go serce zakłuło z żalu.

*

Zajebałem ich – podsumował Zeus Gromowładny, siedzący na świetlistym tronie w cumulonimbusie niedaleko góry Olimp. Do kieszeni śnieżnobiałej szaty schował podręczny piorun do rażenia, model 2.011, w kolorze dark blue z dodatkiem brokatu.

Porządek być musi.

Koniec

Komentarze

Pomysł bardzo fajny, a to w shorcie podstawa.
Tylko wykonianie kuleje, a to w shorcie... też podstawa.
Brakuje spacji naokoło myślników i po innych znakach przestankowych, za dużo kropek w wielokropkach, przynajmniej jedno brzydkie powtórzenie, błąd w nazwie chmury. I styl... mi się nie podobał. Ogólnie niechlujnie.
Za to przecinki były tam, gdzie trzeba, a tu na stronie bardzo często nie są.

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Bardzo fajna miniaturka. Jest pomysł, wykonanie było średnie teraz jest dobre ;) Zrób jeszcze spajce po wielokropku, tam gdzie ich nie ma. Dostrzegam tutaj małą zabawę słowem i kontrastem. Mianowicie, odcieniom szarości i czerni w pierwszym akapicie przeciwstawiasz kolory jasne, wręcz świetliste, jak to ująłeś, w ostatnim. Podoba mi się taka kompozycja ramowa.

Pozdrawiam 

haha, podobało mi się :) fajny pomysł, fajne zakończenie, jak dla mnie - przemyślane dokładnie, takie cacko :) z tego co się domyślam po wczesniejszych komentarzach - były jakieś poprawki stylistyczne - nie widziałam pierwszej wersji, więc nie wiem, jak było na początki, w każdym razie teraz uważam, że jest naprawdę dobrze, bardzo dobrze nawet :) pozdrawiam!
Ps. Stawiam 5, a co :P

it's time for war, it's time for blood, it's time for TEA

Bardzo dobre, chociaż rysą jest piorun zdobiony brokatem. Zeus jednak nie ma gustu. A przecież to to Grek klasyczny;)

@Szarak - a mnie właśnie ten brokat pasuje, jakie czasy, taki Zeus... :P

it's time for war, it's time for blood, it's time for TEA

Brokatowe czasy:P

Mnie się ten "Aleksander Pierożek" najmniej podoba. Wyczuwam afront...

Po poprawkach podbiłbym z 3 na 4, ale nie mogę ;)
...ale cumulonimbus naprawdę jest przez jedno "m" :P

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Dzięki za komenty i oceny :) Poprawiłam to, co trzeba. Tego cumulonimbusa też;P

Oj tam, Seleno, od razu afront...;> 

Obiecałam 2?
No to dam 4. W końcu były poprawki:P
Ale dałabym "zielonobłękitne", a nie "zielono-błękitne". Chyba że były w paski?
Ordnung muss sein. 

Osobiście nie lubię shortów, ale dobry short nie jest zły (tak jak ten).
Takie zajebaniowe domino :)
Objednawka musi byt.
 

Rozbawiło mnie, więc musiało być niezłe ;P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Zajebałem ich - podsumował Zeus Gromowładny
Przez Ciebie muszę teraz czyścić monitor ;)

Kurde zinterpretowałem to:) Szortem faktycznie można zajebać... Wiesz ja to odebrałem po swojemu... każdy z bohaterów to kolejna osoba pisząca szort:) nie wiem czy można to tak zinterpretować?
Jesteś Zeusem?:)
Bez tej interpretacji dostałabyś 3,5 :P
Ale, że krzyknąłem sobie "Eureka! Jaki jestem genialny!" to dostajesz 5.
Pozdrawiam:)

a jakby tak zjeść wszystko i wszystkich?

Nowa Fantastyka