- Opowiadanie: Ajran - Okupacja

Okupacja

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Okupacja

 

OKUPACJA

 

 

 

Jestem żołnierzem Polskim na ziemiach okupowanych przez Związek Sowiecki. Będąc w tym okropnym miejscu,stałem się pozbawiony wszelkich przyjemnych uczuć. Doskwierał mi częsty lek, choć próbowałem zachować zimno krew. Często myślałem o kraju, z którego pochodzę, to mi dawało sił i otuchy.

Do głowy często przychodziły mi myśli, że wreszcie zginę, ten ból mi zadany był nie do wytrzymania. W niewoli było wiele ludzi Polskiego pochodzenia, wszyscy traktowani jak bydło. Gdy patrzyłem na chich myślałem:"Co oni zawinili!" Będąc razem z nimi czułem się jak mrówka w ogromnym rozwalonym leśnym mrowisku. Wszyscy ci ludzie z twarzami bólu i tęsknoty. Każdego ogarniał smutek, tak jak i mnie, ale to dopiero początek męk, Prawdziwa wojna dopiero się zaczyna. Wyglądało to tak jakby radość już dawno opuściła ten świat.

Ta nienawiść i niewinność wytryskająca z serc każdego niewolnika. Tyle razy widziałem niewinnie przelano krew. I po co to!? Po co zabijać?! Dla honoru, dumy?! Ludzie ginęli z rąk okupantów, jeden po drugim bez przyczyny. Czasy mroku ogarnęły ten kraj. Wrogowie nie mieli choć kropli wyrzutów sumienia , dla nich to była nie ludzka satysfakcja. To co ja przeżyłem nie ujmą żadne słowa, żadne wyrażenia tego nie określą. Dotkliwe przygnębienie oraz rozpacz. Nie pewni byliśmy czy przetrwamy okres pogardy i nienawiści. Oddaliśmy życie za ojczyznę. Panował nami lęk oraz gniew do okupantów. Brutalne zachowanie wrogów przestraszyło nawet tych najdzielniejszych. Lecz ludzie mieli nadzieję, że kiedyś przyjdą

dni, gdy to Polska będzie władać Europą.

Po niespełna kilku latach doszło do rewolucji. Walczyliśmy zawzięcie o niepodległość. Mieliśmy o wiele mniej wojsk, lecz nie poddawaliśmy się. Po zachodzie słońca, gdy świerszcze już zaczeły nucić w takt dramatycznej sytuacji zaczęliśmy atakować obóz. Nasi przygotowali broń i masowo zabijalismy nieprzyjaciela. Dzięki naszemu zapałowi wszystko szło zgodnie z planem. Zabili wielu, jednak nielicznym udało się przeżyć. Z nad lasu nadbiegać zaczęli słysząc całe zajście partyzanci. Szturmowo atakowaliśmy ich jednostki. Bitwa toczyła się i toczyła. Wreszcie gdy słońce wstało nasi odebrali obóz i przegonili Sowietów.

No i jednak po latach, udało się to, o co walczyliśmy całe życie. Nadszedł czas pokoju, rządy terroru dobiegły końca. Powróciłem do kraju zwycięsko "z tarczą", z dumą i honorem. Upokorzenie, które doznałem zostawiło skazę w moim sercu i tworzyło chęć zemsty.

Nie zapomnę tych chwil niepewności i strachu.Po tym wszystkim ogarnęło mnie zadowolenie i ulga. Po całych latach nadziei, po tej tęsknocie Bóg nam pomógł. Byliśmy zdziwieni, że się udało, wzruszenie zatrzęsło każdym polakiem. Było ich tyle, że nie znałem imienia żadnego z niewolników. Lecz nareszcie doznaliśmy spokoju.

 

 

Koniec

Komentarze

Twoje poprzednie teksty szczerze mówiąc to " KLAPA".

Ale ten nom nie jest to ideał, ale nie jest też rupieciem.

Mnie się w miarę podobał, zwłaszcza opisy sytuacji polaków w tamtych przytłaczających czasach.

Jako patryjota muszę pochwalić Cię za podjęcie takiej, a nie innej tematyki w tym tekście. Nie widzę jednak w nim niczego "fantastycznego". Jest też kilka niedociągnięć (zimno krew?niewinnie przelano krew?), chyba że to jakaś forma której nie rozumiem ;) Mógł byś to trochę rozwinąć. Tchnać w tekst więcej fantazji. Warto.

Motyw patriotyczny może i dobry, ale technicznie i stylistycznie tekst leży i kwiczy...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Ależ pateryjotyzm! Jeszcze wyskocz z domu i zabij paru bolszewików z TVN-u!

Przepraszam, całkowicie nie zgadzam się z entuzjazmem (?) przedpiszców. Przecież ten tekst jest marny jak polska sytuacja w zaborze ruskim. Opowiadanie (?) brzmi jak kiepskie wypracowanie na historię w gimnazjum. Całość zabija masa błędów i brak jakiegokolwiek sensu. Bo jaki jest sens? Powiedzenie, że żołnierze mieli ciężko za Sowieta? Jedynym elementem fantastyczym jest zdanie: "Jestem żołnierzem Polskim na okupacji Związku Sowieckiego" - choć nie do końca wiem, czy chodzi o to, że Polska okupuje Związek, czy jednak Związek Polskę (wtedy elementów fantastycznych brak).

Ktoś popisał się nie lada poczuciem humoru, dając temu piątkę, naprawdę. Lepsze teksty kończą na trójach...

Ajran, błagam Cię, napisz w końcu coś, czego nie opublikujesz zaraz po skończeniu. Przynajmniej spróbuj to poprawić i zastanowić się nad sensem pokazywania tego ludziom.

Pozdrawiam 

Toż Ajran jest ewidentną tubą katolicyzmu narodowego!

A ty Arctur lewackim krzykaczem z przykurczem jąder. Co sie chłopa czepiasz? Jak by pisał o gejach, "czegewarze" i narkomanach to pewnie byś sie nie odezwał.

Gdyby pisał poprawnie, bezpretensjonalnie i ambitnie, to może nawet zamieszczać własne interpretacje "Mein Kampf" i

P.S: Bolszewik = narkoman? Pomniąwszy wszystkie skrajnie nietolerancyjne i prymitywne aspekta tej wypowiedzi, to nie ma ona nijakiego pokrycia w rzeczywistości.

 Chodziło mi raczej o to że wielu mierzi poruszanie tematów narodowych.

Za "Mein Kampf" to i ja bym po uszach dał ;)

P.S: Patryjota = katolik? Chyba nie koniecznie. Poza tym bolszewika mozna by nazwać narkomanem, odurzającym sie tą chorą, czerwoną ideologią ;)

@Ajran, tekst bardzo patriotyczny, ale nie jest to coś porywającego :/ nie ma zbytniego napięcia, ani rwącej akcji. poza tym polaków  pisze się z wielkiego "P", a Polskiego pochodzenia z małego "p"

nierozumiem jeszcze kropli wyrzutów sumienia coś - mi sie to nie układa... uważasz, że sumienie to jakiś płyn??

@Wrednyłysol, nie ma czegoś takiego jak patrYJota  :P

 Ło matko. Nawet w takim ważnym wyrazie muszę walnąć byka. No cuż. To się chyba nazywa analfabetyzm wtórny...

Najgorszym narkotykiem cżłowieka jest wiara w to, że jakakolwiek ideologia może stać ponad Wolą.

Jaki tam patriotyzm -- raczej romantyczno-mesjanistyczny bełkot. Fantastyki, racja, brak. Za to błędów jak grzybów po deszczu. Obywatele, miłość do ojczyzny budujmy od podstaw. Uczmy się języka polskiego!
pozdrawiam

I po co to było?

Kocham tych zbawców ojczyzny pochodzenia kanadyjskiego (i pewnie tam zamieszkałych), którzy z pustych frazesów i braku znajomości własnej mowy uczynili sztukę ;D

Takie teksty powinno się czytać wyłącznie za karę.

Ekhm... w zasadzie to nie wiem co napisać. Gdyby chociaż jedno zdanie było bez błędu...
gdy świerszcze już zaczeły nucić w takt dramatycznej sytuacji  - tu wyobraziłam sobie takie stado świerszczy nucące "deszcze niespokojne..." :P Proponuję dawać teksty przed wrzuceniem tutaj do przeczytania jeszcze komus, kto chociaż ortografię poprawi. Bo gdybym chciała wskazać Ci blędy, które popełniasz, to komentarz byłby dłuższy od tekstu. Przykro mi.

@WrednyŁysol, powiem Ci, że wymiatasz :D popatrz na to: 'cUż'. To aż razi w oczy :PP 

No może i razi. Jak widac nie mnie skoro tego nie widzę. Wiem że sadze byki, nic na to nie poradzę. 

Chała. Patetyczno pompatyczne, pełne błędów, zero fantastyki. Ocena: 1

Nowa Fantastyka