- Opowiadanie: Kane4 - Iluzjonista

Iluzjonista

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Iluzjonista

Wszedł do budynku przez uchylone drzwi. W zasadzie nic nowego nie przykuło jego uwagi – drewniane drzwi były pozamykane, a czerwony dywan tkwił standardowo na swoim miejscu. Osobnik starał się stąpać jak najciszej. Miał złe przeczucia. Roześmiał się w duchu. Przecież na zewnątrz czekała drużyna uderzeniowa złożona z najlepszych łuczników oraz zabójców. Co mogło mu się stać?

Stanął przed ostatnimi drzwiami po lewej stronie, zza których dobiegał cichy dźwięk skrzypiec. Rozważał przez chwilę wszelkie możliwości – wejść samemu, czy może czekać na pomoc? Jednak taka szansa mogła mu się już nie powtórzyć. Pan Światła mógłby znowu się wymknąć, co nie byłoby najprzyjemniejszym doświadczeniem.

Osobnik odsunął się, po czym nabierając rozpędu uderzył w drzwi. Poczuł uczucie ulgi, gdyż tutaj również brakowało śladów iluzji. Antyczne meble sięgające do sufitu były, tak jak zawsze, zaniedbane i zakurzone, a dywan wytarty. Ze ścian płatami odpadała farba.

Jedynym mankamentem był blondyn siedzący na środku.

Pan Światła był blondynem, dobrze zbudowanym. Włosy opadały mu na ramiona, co nie przeszkadzało mu w graniu na skrzypcach. Powoli poruszał smyczkiem, wydobywając smętne tony ze starego instrumentu.

Osobnik jednak starał się zachować czujność. Wyciągnął krótki miecz i gotowy do ataku rozpoczął swą podróż dookoła pokoju. Starał się zarejestrować wzrokiem wszystkie informacje, które mogłyby dać mu przewagę w ewentualnym starciu. Rozglądał się, lecz ani brązowawe zasłony przy oknach, ani śmieci na podłodze nie wydały mu się odpowiednimi narzędziami do walki z iluzjonistą.

Pan Światła wstał. Nie przestawał grać na skrzypcach. Wręcz przeciwnie, zmienił całkowicie swoje nastawienie – zaczął grać energicznie, szybko oraz głośniej. Teraz dopiero osobnik zauważył niebiesko-złotą pelerynę zakrywającą elementy srebrnej płytowej zbroi. Na dodatek w oczy rzucały się liczne pierścienie oraz diadem, świadczące o bogactwie iluzjonisty. A może to wszystko to tylko wizja?

Osobnik nie mógł tego dłużej wytrzymać. Zaczął zbliżać się do Pana Światła. Ten jednak, zaskakując swą gracją oraz szybkością, uderzył instrumentem, jednocześnie odskakując do tyłu. Gdy intruz oprzytomniał, iluzjonista stał nadal w pokoju.

Lecz nie był sam.

Pana Światła otaczały jego kopie, wszystkie szeroko uśmiechnięte, gotowe do walki. Osobnik powoli tracił pewność siebie, załamywał się. Prawdziwy iluzjonista dojrzał tę lukę w czułości intruza i zaatakował natychmiast. Twarda laska wbiła się w żebra, gruchocząc kości. Cienka, ciemna płachta była może idealna do włamań i walki, ponieważ nie krępowała ruchów, ale niestety nie dawała żadnej ochrony. Osobnik osunął się na ziemię.

Iluzjonista podniósł intruza, po czym wyszedł przez okno. Przed nim rozciągała się główna ulica miasta rozpusty. Powolnym krokiem rozpoczął wędrówkę. Jego wzrok jednak przykuły budynki po lewej oraz prawej – stare kamienice z obdrapanymi ścianami oraz dziurawymi dachami. Z okien mierzyły w Pana Światła dębowe oraz cisowe łuki.

Broń dystansowa miała ogromną siłę przebicia, a odpowiednie drewno zapewniało duży zasięg oraz genialną celność. W połączeniu z doświadczeniem łuczników, Pan Światła nie miał szans wyjść z tej bitwy cało.

Musiał jej uniknąć.

Zrzucił osobnika na chodnik, po czym rozstawił ręce, ukazując opancerzoną klatkę piersiową. Wrogowie zaczęli napinać cięciwy, szykowali się do oddania pojedynczego strzału. Jak ogromne było ich zdziwienie, gdy po dosłownie chwili Pan Światła najzwyczajniej w świecie zaczął znikać. Ostatnią myślą iluzjonisty była ogromna radość z powodu błędnej oceny sytuacji swych wrogów.

Pan Światła kroczył dalej swą ścieżką oglądając zmieszanych łuczników. Dumny z siebie, postanowił skontaktować się z przyjacielem oraz uhonorować chwilę triumfu butelką wina.

W końcu udało mu się skutecznie użyć zaklęcia niewidzialności.

Koniec

Komentarze

Tekst jest napisany bardzo słabo. Praktycznie każde zdanie nadaje się do poprawki, a wymienienie wszystkich błędów zajęłoby więcej miejsca niż samo opowiadanie. Przed autorem dużo pracy.

Jeśli chodzi o samą treść, to jest to tylko jakaś scenka wyjęta z kontekstu, niczym nie zaskakująca, mało logiczna, przypominająca trochę fragment sesji rpg.

Pozdrawiam.

Jak na tak krótki tekst, sporo niedoróbek. Jak na shorta, zbyt wiele detali i zbyt słabo uwypuklona puenta. 
Autorce(owi) polecam przeczytanie felietonów Kresa("Galeria złamanych piór" i "Galeria dla dorosłych").

Poprzednicy mają rację. Opek napisany w kiepskim stylu. Ciężko się go czyta. Mam wrażenie, że poszczególne zdania są źle poskładane przez co stają się nieczytelne. Pozdrawiam

Zdecydowanie dołączam się tego co napisali moi przedpiscy. Mimo to dorzucę swoje trzy grosze. Autorze, więcej czasu poświęć na czytaniu klasyki, bardzo dużo ćwicz styl i postaraj się mniej czasu spedzać przy grach komputerowych. Pozdrawiam

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Takie to trochę nie bardzo...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Kiepskie, niestety. Sporo błędów, sama historia niedopracowana, wyjęta z kontekstu. Niepotrzebnie powtarzasz informacje, np.
Jedynym mankamentem był blondyn siedzący na środku.
Pan Światła był blondynem, dobrze zbudowanym.

Włosy opadały mu na ramiona, co nie przeszkadzało mu w graniu na skrzypcach.
 - I serio mu się smyczek nie zaplątał? Nie wiem, czy ta informacja była konieczna.
Z kolei kiedy chcesz powtórzeń uniknąć, to np. irytująco nazywasz bohatera "osobnikiem". Trochę to nieporadne. I wiele innych błędów, których nie będę wymieniać. Ale sama historia ma jakiś potencjał (iluzjoniści to wdzięczny temat do opowiadań) i odpowiednio opisana, kto wie, może... nie ma co się zrażać, zgadzam się też z mkmorgoth co do jego rad.
Skoro wszyscy tak pozdrawiają, to ja też pozdrawiam :)

Nowa Fantastyka