- Opowiadanie: ziemba9 - Album dusz

Album dusz

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Album dusz

Tekst ten, to tak naprawdę tekst z kawalka, który niedawno nagrałem,jednakże jest to swego rodzaju krótka opowieść, która być może i wam się przydarzyła, wrzucam więc jako lekturę.Nie wiem czy spodoba się w formie suchej tj. bed podkładu muzycznego, jednak zamieszczam do brutalnej oceny.

 

Wyobraźcie sobie, że wchodzicie do starego opuszczonego i zniszczonego domu. Błądząc po jego ciemnych pomieszczeniach, znajdujecie stary album ze zdjęciami i tak rozpoczyna się ta historia…

 

Chcesz zatrzymać każdą chwile, tak jak obraz w obiektywie,

Ślady starych ujęć, rozmazane krwią na szybie,

Tamte lata, co minęły, o nich nikt już nie pamięta,

Stare kartki z kalendarza, zmięte wyrzucone w cmentarz.

 

Spojrzeć w twarze tamtych ludzi, którzy dawno już odeszli,

Zostawili ślad po sobie, kiedy swoje życie przeszli,

Ślady odciśnięte w piasku, które znów zabiera morze,

Chwile wspomnień bliskich, których wciąż brakuje… Boże.

 

Słuchać szumu tego wiatru, w którym ciągle słychać krzyki,

Wspomnień startych w proch, pogrzebanych dla publiki,

Starych dźwięków cmentarz, płyty, która przeskakuje,

W strugach deszczu dnia, wracam do tych martwych ujęć.

 

Stare kartki tych albumów, dziś przykryte pyłem lat,

Zmięte stare zdjęcia, pozbawione chwil i dat,

Chwile zdarzeń zapomnianych zachowane przez te lata,

Chwile szczęścia i radości, znów otwarte dziś dla świata.

 

Z wspomnień tamtych lat, wciąż oglądam chwile puste,

Portret matki i jej dziecka gdzieś bawiących się przed lustrem,

Potem czas już biegnie szybko, znów przerzucam parę dat,

Pierwszy rower tego dziecka, szczęście ojca, chwile braw.

 

Lepsza praca, koniec szkoły, uśmiechnięta w tle rodzina,

Lepsze auto, chwile szczęścia, matka odprowadza syna,

Wszystko takie proste, nierealne myślę skrycie,

Patrzę przecież w twarze ludzi, którym świat odebrał życie.

 

Patrzę w zdjęcia tej rodziny, której życie było proste,

Z chwilą szczęścia ten ich byt, tu już zarósł dzikim gąszczem,

Jedna chwila wąski zakręt, życie przekreślone blizną,

Bóg jak sędzia wydał wyrok, życie wydarł od tych istot.

 

Łzy spływają po policzku, żeby wniknąć w stare zdjęcia,

Dając życie tym, co cicho w Morfeusza śpią objęciach,

Płomień zapalonej świecy w moich palcach gaśnie łatwo,

Dla tych ludzi w księdze życia nie zapłonie dziś już światło…

Koniec

Komentarze

Nie znam się na poezji, więc mogę powiedzieć tylko, że nie bardzo mi się podobało. Chaotyczne jakies. No mniejsza z tym. Jednego się czepnę.

Dając życie tym, co cicho w Morfeusza śpią objęciach,

Morfeusz, kolego był bogiem marzeń sennych. A ci ludzie z tego co piszesz, nie żyli, tak że ten akurat wers Ci padł z kretesem. Jesli już sięgać do mitologii greckiej, to bogiem śmierci był Tanatos.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Nie wiem, czy zauważyłeś, ale to jest dział z opowiadaniami, a nie piosenką autorską, Poza tym nie widzę w tekście ani krzty fantastyki.

Pozdrawiam.

Okruch fantastyki jest. Ocalały album w zniszczonym domu, obcy człowiek rozpoznaje osoby ze zdjęć i ich dzieje...
Bardzo proste --- i dlatego całkiem niezłe w roli przerywnika, odskoczni od motywów dominujących na tej stronie.

Dzieki AdamKB, wlasnie o to chodzilo, natomiast nie moznw tego traktowac jako wiersz bo tak naprawde jest to tekst do kawalka hip hop, takiego bardziej refleksyjnego, totez jako wersy tekstu moze wydawac sie chaotyczne jesli potraktujemy jako wiersz.
Jesli chodzi o Morfeusza to doskonale zdaje sobie z tego sprawe i wlasnie o to chodzi, tak jak jest napisane kropla lez daje zycie tym ludziom, ktorzy spia, sen jako alegoria smierci totez jesli mowimy o snie to mowimy o Morfeuszu, dokladnie taki byl zamiar.chodzi dokladnie o to ze Ci ludzie tak naprawde zyja, tyle ze na zdjeciach, a takich zdjec kazdy ma troche w domu.Zyja poprzez wspomnienia a tutaj we wspomnieniach widzac ich zywych mamy nawet roche fantatstyki;-)pozdrowki

Aha... No jak pisałem, jestem dupa totalna jesli chodzi o interpretację poezji i zazwyczaj wszystko biorę w niej dosłownie, stąd ten wytyk.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Nie nie nie, bardzo dobrze, tez mialem obawy przed tym jak to wrzucalem ze moze to byc odebrane w rozny sposob bo jednak jest to kawalek,kiedys wrzuce juz wersje wokalno muzyczna i moze bedzie to lepiej brzmialo jesli ktos bedzie chcial posluchac;-)tak czy siak kazdy ma prawo do swojej opini i im wiecej tym lepiej dla mnie bo krytyka jest jak najbardziej budujaca;-)pozdrowki

Stare kartki z kalendarza, zmięte wyrzucone w cmentarz.
Ślady odciśnięte w piasku, które znów zabiera morze  - bardzo ładne zdania
W drugiej zwrotce i na początku trzeciej widzę króluje "który".
Ale wiesz co, taki prawdziwy ten wiersz/pieśń. Bardzo prawdziwy.

Dziekuje agazgaga;-)) bardzo mi milo ze sie podoba...tak jak mowilem kazdy z nas ma w swoich rodzinnych albumach zdjecia tych ktorzy juz odeszli i czesto niestety zapominamy o nich, czas odbiera nam chwile pamieci a oni przeciez nadal  sa zywi, gdzies w innym wymiarze czy w naszych sercach;-))pozdrowki serdeczne;-))

http://www.youtube.com/watch?v=_PSJs5P1meA

Tak jak obiecalem wrzucam dodatkowo wersje z muzyka;-) milego sluchania;-)

Nowa Fantastyka