- Opowiadanie: bruszkowski - 100 słów - Mały Joe

100 słów - Mały Joe

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

100 słów - Mały Joe

Trzynastego dnia od pojawienia się komety martwi powstali z grobów. Tydzień później nie działała żadna stacja radiowa czy telewizyjna. Na zebraniu w miasteczku postanowiono zabezpieczyć okoliczny cmentarz. Noc była ciemna. Rozstawieni dookoła cmentarza mężczyźni wystrzeliwali nieumarłych dziesiątkami. Mały Joe poczuł niemal seksualną ekstazę. Kiedy zabrakło trupów zaczął strzelać do ludzi. W ciemności nikt tego nie zauważył… W trzynaście minut Joe wykończył czterdziestu mężczyzn. Przydał się karabin z laserowym celownikiem. Joemu spodobało się strzelanie. Założył nowy magazynek i ruszył do miasta by dokończyć to co zaczął. Zastanawiał się czy strzelać do dzieci i kobiet jest równie miło. Noc była jeszcze młoda…

Koniec

Komentarze

Podobnie jak z "Ptakami". Świetny pomysł, ładnie zrealizowany, tylko te nieszczęśne szczegóły, małe zgrzyty, które sprawiają, że ode mnie masz tylko 4.
Na zebraniu w miasteczku postanowiono zabezpieczyć okoliczny cmentarz.
Chyba lepiej by brzmiało:
Na zebraniu Rady Miejskiej postanowiono zabezpieczyć pobliski cmentarz.

Albo: miejscowy cmentarz.
Ale nie, bo było miejskiej i miejscowy. Kuźwa, łatwe to nie jest. Pracuj nad tym. Bardzo dobrze Ci idzie.

Kiszka interpunkcyjna, delikatna. Poza tym ta stusłówka jest w końcu o czymś. Nawet mi się podobało. 

Nowa Fantastyka