
Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.
Akt 2
Scena 3
Szpital dwa lóżka, w jednym Henryk w drugim Ewa. Ewa ma przepaskę na oczach, bandaż. Henryk siedzi. Ewa budzi się.
Ewa
Gdzie ja jestem?
Henryk
Spokojnie. W szpitalu.
Ewa
Przestraszona.
Kim ty jesteś? Czemu nic nie widzę? Mamo.
Henryk
Jestem Henryk. Leżysz tu już dwa dni. Podobno wybuchła jakaś witryna koło ciebie. Odłamki poraniły ci oczy.
Ewa
Chwyta się za oczy. Bada je dłońmi. Po chwili spokojniej odpowiada.
Pamiętam tylko sklep tego Niemca naprzeciwko domu.
Henryk
Może i on. Jacyś ludzie go wysadzili. Właściciel nie żyje.
Ewa
Powstanie?
Henryk
Raczej nie. Polacy nie wzniecą powstania.
Ewa
Ty nie jesteś polakiem. Masz dziwny akcent. Jesteś ze śląska?
Henryk
Można tak powiedzieć. Z okolic.
Ewa
Co z moją rodziną?
Henryk
Nie wiem. Nie znam twojego imienia.
Ewa
Po chwili namysłu.
Nie wiem czy można tak spokojnie dzisiaj wyjawiać swoje imię obcym.
Henryk
U mnie twoje tajemnice są bezpieczne
Ewa
Karolina.
Henryk
Ładne.
Do młodzieńca podchodzi pielęgniarka. Henryk wstaje. Pielęgniarka pomaga mu założyć zdjęty z wieszaka mundur niemiecki.
Pielęgniarka
Nie powinieneś z nią rozmawiać.
Henryk
Co w tym niebezpiecznego?
Pielęgniarka
A jeśli to Żydówka? Nie powinieneś się przywiązywać.
Henryk
Do pielęgniarki tak aby Ewa nie usłyszała.
Za późno.
Pielęgniarka
Gdyby dowiedziała się że jesteś…
Henryk
Nie zawracaj jej głowy! Jest zmęczona.
Ewa
O czym tak mówicie.
Henryk
Przesłyszałaś się. Po za tym jesteś zmęczona, śpij.
Ewa zasypia. Henryk wychodzi.
Pielęgniarka
Do oddalającego się Henryka
To twój wybór.
Odchodzi.
Po chwili do Sali wchodzi Ala..
Ala
Ewa? Mój Borze! Jak dobrze że to ty! Już się martwiłam że ci coś zrobili.
Ewa
Rozbudzona.
To ty Ala? Och. Jak dobrze ż tu jesteś! Co z rodzicami?
Ala
W ońcu jestem twoją przyjaciółką! A rodzice? Nie wiem co z ojcem ale twoja mam… Wiesz szłam ulicą i zauważyłam że idziesz przede mną. No to cię gonię. Ale nagle coś huknęło! Ja leżę kilka metrów dalej a ty zaraz obok tego sklepu co zdążyłam zauważyć że w nim coś wybuchło! No i jacyś ludzie ciebie oglądają, cały tłum się dookoła zebrał! Aż się przecisnąć nie mogłam! No i ciebie tu zabrali. Przestraszyłam się bo tu Niemcy leżą i Niemcy lekarzami bo ty jesteś w końcu…
Ewa
Cicho! Chcesz żeby to teraz odkryli?! Mam szczęście że jeszcze się o tym nie dowiedzieli.
Ala
Oj. No przepraszam. Dopiero dziś mnie wpuścili.
Ewa
Ale co z mamą!
Ala
Nooo. Jak wszystko ucichło to.
Ewa
Tak?
Ala
Widziałam jak trzech Niemców…
Ewa
Nie
Zaczyna płakać.
Iza ją obejmuje.
Wchodzi Henryk. Iza podrywa się przestraszona widząc mundur.
Ala
Ja…
Henryk
Widzę że znasz Karolinę.
Ala
Ale to nie…
Ewa
Kasia to moja przyjaciółka.
Ala
Tak, no tak.
Henryk
Henry patrzy zdziwiony.
Nie ważne. Czemu płaczesz Karolina?
Ewa
Moja mama… i tata. A nawet nasi sąsiedzi. To wszystko przez tych Niemców!
Ala
Po cichu do Ewy
Nie zapominaj gdzie jesteś!
Henryk
Zabrali ich na Pawiak? Mogę coś poradzić.
Ewa
Ja. Nie wiem co powiedzieć.
Henryk
Nic nie mów. Odpocznij. Jak oni się nazywają?
Ewa
Nie wiem czy mogę ci ufać.
Henryk
I tak im bardziej nie zaszkodzę.
Ewa
Iza i Jeży Paradowscy.
Henryk
Dziękuję.
Wychodzi.
Ala
Przestraszona.
Ty mu ufasz? A no tak ty przecież nie widzisz. Muszę ci coś o nim powiedzieć.
Ewa
Nie teraz. Za dużo się wydarzyło. Jestem już zmęczona. Przyjdziesz jeszcze jutro?
Ala
Oczywiście.
Ewa zasypia. Iza wychodzi. Wchodzi Pielęgniarka i zaczyna coś robić.
Scena 4
Biuro niemieckie. Po środku biurko. Za nim siedzi oficer niemiecki Lukas.
Lukas
Przegląda i podpisuje jakieś doku męty.
Wejść!
Wchodzi Henryk.
Z sarkazmem.
Och. Witam, witam. Jak miło pana widzieć.
Henryk
Salutuje.
Lukas
Spocznij. O co chodzi?
Henryk
Chciałem prosić o zwolnienie dwóch więźniów z…
Lukas
Wstaje.
Ha! Gdyby nie twój ojciec to dawno bym cie! Nie ważne. Moja odpowiedź brzmi nie.
Henryk
Panie oficerze, ja…
Lukas
Dość!
Zaczyna czegoś szukać.
Mam, Henryku ty mój, mam coś dla ciebie.
Wyjmuje folder i zaczyna go rozwiązywać.
Henryk
Czy to moja teczka?
Lukas
A co śię tak głupio pytasz? Tak, oczywiście że tak!
Otwiera folder
Co my tu mamy… . Tak, nic się o dziwo nie zmieniło żołnierzu.
Henryk
Duszą w pełni jestem Niemcem!
Lukas
Spokojnie.
Nie podnoś na mnie głosu. Twoja matka żydówka mówiła mi co innego. Że jej synek nigdy nie będzie służył 3 Rzeszy.
Henryk
Ja jestem oddanym sługą wielkiego narodu niemieckiego i Adolfa Hitlera.
Lukas
Ja to wiem mój drogi, ale czy wiedzą to nasi przełożeni? Trzymam cię tu tylko z sympatii do twojego ojca.
Henryk
Z nadzieją w głosie.
Nie wyda mnie pan.
Lukas
Lukas uśmiecha się podle
To zależy od tego jak dobrym sługą Rzeszy będziesz.
Henryk
Mój ojciec nie pozwoli na to.
Lukas
Nie ważne jak wysokim rangą oficerem będzie gdy przekaże wyżej to!
Uderza folderem o biurko.
I tak będziesz skończony!
Henryk
Mój ojciec…
Lukas
On nie jest wszechmocny! Więc mnie nie prowokuj.
Siada.
Więc o co ci chodziło? A tak dwójkę wyciągnąć w więzienia. Wydział na Pawiaku, tak? O kogo chodzi?
Henryk
Ale pan nie chciał.
Lukas
A teraz chce i streszczaj się bo może mi się zmienić!
Henryk
Iza i Jeży Paradowscy.
Lukas
Zaczyna czegoś szukać w papierach. Po chwili uderza palcem w kartkę.
Mam ich. O! widzę że z tym twoim patriotyzmem jest trochę krucho.
Henryk
Nie rozumiem.
Lukas
Spogląda w twarz Henryka.
Jeży Paradowski, powód umieszczenia w odosobnieniu: Żyd.
Musisz mieć naprawdę dobre powody aby ich wypuścić.
Henryk
Odchodzi kawałek od biurka. Mówi sam do siebie.
Tamta pielęgniarka miała rację. A więc Karolina jest żydówką! Jeśli spotkam ją publicznie Lukas może naprawdę przekazać te doku męty a wtedy będę skończony. Jednak ona ma coś w sobie.
Do Lukasa
Trzeba ich wypuścić. Może doprowadzą nas do swoich żydowskich znajomych lub chociaż polaków którzy będą im pomagać.
Lukas
Pisze coś na kartce.
Dobrze więc. Z tym papierem pójdziesz na Pawiak, pokażesz to naczelnikowi a on ich wypuści.
Henryk bierze kartkę salutuje i wychodzi.
Pani Alicjo! Proszę tu przyjść!
Alicja
Wchodzi.
Słucham panie oficerze.
Lukas
Znasz tego Henryka Lassmana?
Alicja
Niestety nie panie oficerze.
Lukas
Podaje Alicji folder.
Tu masz jego dane.
Alicja
Co mam zrobić?
Lukas
To co zawsze pani Alicjo! Co robi po służbie, z kim się spotyka, jakie są jego poglądy. Wie pani co trzeba robić!
Alicja
Czy to nie jest przypadkiem syn generała Kristofa Lessmana? Z tego co wiem to bardzo oddany Rzeszy człowiek.
Lukas
Ojciec tak. Boję się jednak że mógł wdać się w matkę. Żyd w naszych szeregach bardzo popsuł by raporty.
Alicja
A co na niego mamy?
Lukas
Uśmiecha się.
Być może znalazł sobie jakiś przyjaciół z getta.
Alicja
To poważne oskarżenie względem syna generała Lessmana. Potrzebne będą dowody. I to nie byle jakie.
Lukas
I tu zaczyna się pani rola. Potrzebny będzie ktoś na przeszpiegi, najlepiej polak.
Alicja
Pewien Żyd chciał z nami współpracować.
Lukas
Mam nadzieję że go nie zakatowaliście!
Alicja
Siedzi na Pawiaku, panie oficerze.
Lukas
Doskonale! Niech więc on wykona te zadanie.
Scena 5
Pokuj jak w scenie 1.Po lewej sofa. W środku Ewa, Iza i Jerzy.
Jerzy
Córeczko. Tyle się wydarzyło. Tak mi przykro z powodu twojego wzroku.
Ewa
Pogodziłam się z ty tato.
Iza przytula się do Ewy.
A co z Maliniakami?
Jerzy
Ty się jeszcze o nich martwisz?
Iza
Andrzej cały czas siedzi. Żywka wypuścili zaraz po nas. Mówił coś o robocie, która ma zapewnić na bezpieczeństwo.
Jerzy
Jakie tam bezpieczeństwo!? Zbratał się pętak z Niemcami!
Ewa
Muszę wam coś powiedzieć. Poznałam kogoś.
Jerzy
W szpitalu?
Iza
Nie zapominaj że jesteś mężatką.
Ewa
Dzięki niemu jesteście teraz wolni! To chyba świadczy o jego charakterze!
Jerzy
Jak się nazywa?
Do pokoju wpada Żywek.
Żywek
Mam doskonałą wiadomość!
Jerzy
Nie warzne jak dobrą i tak nie zapomnimy co zrobiłeś naszej córce! A jeśli idzie o tą robotę u Niemców to nie masz co się takim czynem chwalić!
Żywek
Właśnie o to! Mam tylko śledzić jakiegoś Niemca, chyba na imię mu Henryk Lessman, a wy będziecie mieli zagwarantowane bezpieczeństwo i wypuszczą ojca.
Jerzy
Nigdy nie wierz w słowo Niemca!
Ewa
Sama do siebie.
Czy to mój Henryk jest ten Lessman? Jeśli tak muszę go ostrzec. Jeśli Maliniak dowie się o moich uczuciach do niego nie zawaha się ani chwili! A wtedy Henryka zapewne ześlą do obozu lub zlitują się i go po prostu zastrzelą!
Żywek
Był w tym samym szpitalu co ty Ewa. Może go znasz?
Jerzy
Moja córka nie zadaje się z Niemcami! W przeciwieństwie do ciebie!
Ewa
Sama do siebie.
A więc to mój Henryk!
Do reszty.
Muszę zostać sama na chwilę. Chcę wszystko przemyśleć.
Jerzy
Będziemy w kuchni.
Ewa zostaje sama w pokoju.
Po chwili wchodzi Henryk.
Henryk
Ewa?
Ewa
Henryk? Jak się tu dostałeś?
Henryk
Poznałem twój adres.
Ewa
Wiem że jesteś Niemcem. Czemu nam więc pomogłeś?
Henryk
To zawiła historia.
Ewa
Muszę cię przed czymś ostrzec! Mój mąż, Żywisław Maliniak, ona ma cię śledzić. Jeśli zobaczy nas razem!
Henryk
A więc Lukas kazał mnie śledzić?
Ewa
Kto?
Henryk
Mój przełożony. Nie ufa mi.
Ewa
Nie wytłumaczyłeś mi nadal czemu na pomagasz. Jesteś przecież niemieckim żołnierzem! Teraz już wiem jakie kontakty miałeś na Pawiaku że mogłeś wypuścić moich rodziców.
Henryk
Proszę nie złość się na mnie że ci tego nie powiedziałem.
Ewa
Nie jestem zła.
Henryk
Moja matka była jak ty żydówką. Ojciec pokochał ją zanim jeszcze Hitler doszedł do władzy. A potem uznał ją za żydowską sukę i zabił. Mnie dał szansę w postaci armii. Miałem pokazać że w duszy jestem prawdziwym Niemcem.
Żywek wchodzi i szybko ukrywa się za sofą.
Żywek
Do siebie.
To jest ten Henryk! A moja Ewa zdaje się go znać! Jeśli przekażę tę informacje to zyskam w oczach Lukasa, w końcu przyłapanie go z żydówką to nie byle co(!), ale Niemcy porwą zapewne również i moją ukochaną! Nie mogę na to pozwolić! To musi zostać tajemnicą!
W tym czasie toczy się niesłyszalna przez widzów rozmowa Ewy i Henryka.
Henryk
A więc jest tu ten Maliniak!
Ewa
Zanim odejdziesz musisz coś wiedzieć!
Całuje Henryka.
Żywek
Do siebie.
Zdrady nie przepuszczę! Nikt inny nie może mieć mojej Ewy!
Henryk wybiega ze sceny. Ewa długo patrzy w wyjście z pokoju za Henrykiem.
Mam nadzieję że przekonam jeszcze Lukasa by zostawił Ewę!
Scena 6
Gabinet Lukasa. W nim Alicja i Lukas.
Wchodzi Żywek.
Lukas
Co robi tu ten Żyd!?
Alicja
To on miał śledzić Lessmana, panie oficerze.
Lukas
Mam nadzieję że masz coś porządnego na tego półżywa! Jak nie lepiej by dla ciebie było jak byś się nie urodził!
Alicja
Proszę uważać na słowa. To w końcu cały czas syn Kristofa!
Luka
Więc co masz?
Żywek
Przyłapałem tego Niemca na…
Lukas
„Tego Niemca"? Trochę szacunku dla rasy niemieckiej ty półludzi! Mów dalej żydowska świnio!
Żywek
Ma romans z żydówką. Proszę tylko abyś ją oszczędził. Ona…
Lukas
Haha! Ty się słyszysz? Oszczędzić żydówkę! Ha! A teraz dokończysz żywot z tatusiem.
Żywek
Miałeś…
Lukas
Żydzi są naprawdę tacy tępi czy tylko udają!? Ph! W końcu to Żydzi! Haha! Mam złą wiadomość, mała gnido, twój tatuś nie żyje. A ty pojedziesz popracować jeszcze trochę dla nas pod Oświęcimiem.
Wchodzą Niemcy 1,2 i 3 i zabierają oszołomionego informacjami Żywka.
Alicja
Czy nie powinniśmy zarabiać na zaufanie Żydów?
Lukas
Po co? Najchętniej spaliłbym ich wszystkich! Ale wtedy by śmierdziało, no i kto chciał by wdychać Żydów?
Wzdryga się.
Co proponujesz w sprawie Henryka?
Alicja
Na pewno ma pan już jakiś plan, panie oficerze.
Lukas
Żebyś wiedziała! Damy Henrykowi jeszcze jedną, ostatnią szansę! To będzie taka próba lojalności wobec 3 Rzeszy. Jeśli jej nie zda, cóż. Nie wiem czy sąd będzie łaskawy dla takiego zdrajcy.
Alicja
Cały czas jest on synem Kristofa Lessmana.
Lukas
Przestań już z tym jego ojcem bo pomyśle że go bronisz!
Ale masz rację. Ha! Komisja powinna wiedzieć że przekazywał ruchowi oporu Polaków informacje o naszych działaniach.
Alicja
Przecież to kłamstwo!
Lukas
Oni nie muszą tego wiedzieć. Po za tym komu prędzej uwierzą? Mnie, szanownemu oficerowi, czy szeregowemu żołnierzowi, półżydowi a na dodatek kochającego żydówkę?
Alicja
Jest pan genialny! Ale jak zmusimy go do ostatecznego wyboru?
Lukas
Tym nie musisz się martwić. Potrzebny mi tylko adres tej „kochanki".
Epilog
Z tyłu mur.
Przodem do widowni Henryk, Niemiec 1,2 i 3.
Wchodzi Lukas.
Lukas
Egzekucję czwórki Żydów, oskarżonych o przebywanie poza gettem i podpisaną przeze mnie, Lukasa von Sthainbah [Sztainbah] przeprowadzono 10 października 1940r.
Wprowadzić więźniów!
Wchodzi po kolei Ala(naprzeciw Niemca 3), Jerzy(naprzeciw Niemca 2), Iza(naprzeciw Niemca 1) i Ewa(naprzeciw Henryka). Egzekutowani stoją tyłem dom widowni. Henryk przerażony.
Cel!
Wszyscy podnoszą broń i celują w Żydów naprzeciwko. Henryk robi to z wyraźnym oporem, nie wie co robić. Ewa cały czas nie wie kto stoi przed nią.
Lukas uśmiecha się paskudnie.
Pal!
Koniec
Ta irracjonalna pauza na końcu symbolizuje długi lot kuli do celu?
A, i żydowskiego boga raczej nie woła się "Boże", a tym bardziej "Borze", ale może to blokada kulturowa takiego ciasnego mieszczanina jak ja...
Przerwa wyglądała dobrze na stronie A4, teraz już jej nie ma. A co symbolizuje? Nic, jak już mówiłem dobrze wyglądałą na kartce.