Autorka dyktuje opowiadanie i robi na drutach sweter wnuczkowi. Obie czynności wykonuje sprawnie. Już dawno doszła do tego, że tak jest lepiej, bo AI zapisuje w laptopie dyktowane treści, a te łatwiej przychodzą, gdy palce kierują drutami. Oczko prawe – działa dobry bohater, więc dzieje się coś dobrego w fabule, oczko lewe – zły, będzie niemiły epizod. Jeżeli w robótce pojawi się niechciana pętelka, to w treści opowiadania trzeba rozwikłać niedobre splątanie, ale jedno i drugie nie sprawia autorce problemu. Kobieta wspomina z uśmiechem, jak uczyła się posługiwać drutami.
Nieuporządkowane były myśli, które wtedy zapisywała do zeszytów.
Gdy skończy sweter, zakończy opowiadanie.
Witaj. :)
Oryginalny i pomysłowy drabbelek. :) Wydaje mi się, że to świetny punt wyjściowy/oś fabularna genialnej powieści fantasy. :)
Pozdrawiam serdecznie. ;)
Pecunia non olet
Bruce, byłbym się cieszył, gdyby ktoś to rozwinął, jak napisałaś. :)
Ciekawy pomysł, chociaż lekkim przerażeniem napawa mnie AI której dyktuje się powieść. Zastanawia mnie czy AI zapisuje jeden do jednego to, co dyktuje babcia, czy też babcia rzuca zwięzłe hasła i pomysły które AI rozwija…
Ciekawe… Kobieta robiąca na drutach jako tkaczka przygód jakichś postaci. W rzeczywistości nie tka swetra, tylko czyjeś życie.
Prościutka, wręcz banalna sytuacja.
Ale po tym poznać dobrego kucharza, że z prostych składników potrafi przyrządzić pyszne danie.
Mówiąc bez metafor, podobało mi się :)
AI zapisuje w laptopie dyktowane treści
Misiuuuu…
Oczko prawe – działa dobry bohater, więc dzieje się coś dobrego w fabule, oczko lewe – zły, będzie niemiły epizod.
Tak na przemian? XD
nieuporządkowane były myśli, które zapisywała do zeszytów.
I jak nieuporządkowane były myśli, które zapisywała w zeszytach.

Oj, Misiu, Misiu. Milusio i misiowo, a dzierganie przy pisaniu naprawdę czasem pomaga XD (A jak nie, to przynajmniej coś się wydzierga). Ale co Ty z tą AI?
lekkim przerażeniem napawa mnie AI której dyktuje się powieść
Eee, rozpoznawanie głosu już mamy, chociaż potem trzeba po nim poprawiać.
Kobieta robiąca na drutach jako tkaczka przygód jakichś postaci. W rzeczywistości nie tka swetra, tylko czyjeś życie.
Swetra się nie tka, tylko dzierga, ale pomysł świetny ^^
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Odczytałam to jako metaforę tworzenia powieści, nie wiem, czy słusznie, ale patrząc po komentarzach pozostałych, to chyba tak. Sama też lubię powiedzieć do siebie, że utkałam opowiadanie. Bo wydziergać opowiadanie brzmi strasznie ;p
Tylko nie rozumiem, co ma do tego AI?
Bez sztuki można przeżyć, ale nie można żyć
Oj, tkać można na tabliczkach ^^ na krosna mało kto ma teraz miejsce w domu, nawet takie małe (ja nie mam), ale tabliczki możesz kupić u Chińczyka za dychę (albo takie prawdziwe, z kości, za dwie stówy, ale za to u naszych) i tkać :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Już myślałam, że pójdziesz w stronę jakiejś Parki albo innej Mojry. A tu nie. Przez to nie ma fantastyki, ale w drabblu można darować.
Ha! Umiem tak robić na drutach, żeby robić tylko prawe oczka i otrzymać dżersej w rezultacie. :-) Mogę mieć samych dobrych bohaterów. :-)
Babska logika rządzi!
Aaaa, to tak to się robi XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Dla mnie umiejętność “robienia” na drutach to magia, podobnie jak AI siedząca teraz i w przyszłości w komputerach, i zawiadująca nimi, więc jest fantastyka. ;D Dzięki za przeczytanie i komentarze. :)
Oj, Misiu, Misiu :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, czyżbym słyszał coś innego, niż pokazuje emotka?
Nie wiem, co słyszysz :)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, mam nadzieję, że to co chciałaś przekazać pisząc:
Oj, Misiu, Misiu
:)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Cudowne! Świetne!
Oj, Misiu XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Bardzo zręczny mariaż robótki ręcznej z tworzeniem opowiadania. :)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Tarnino, jednak nie umiem wygłówkować, co znaczy:
Oj, Misiu
:(
Reg, niestety, tylko dla znających magię robót na drutach. :)
Misiu, ta magia jest mi znana – sztrykowanie i heklowanie nie ma dla mnie tajemnic. :)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
jednak nie umiem wygłówkować, co znaczy:
Ooooj, Misiu 
dla znających magię robót na drutach. :)
Jasne, a o szkole szydełkowców to już się nie pamięta XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Reg, używasz szyfru albo magicznych słów. :D
Tarnino, pamiętam traumę, kiedy po chorobie miałem wrócić do klasy i okazało się, że nikt z domowników i znajomych nie wie, co to jest ścieg przed igłą, koledzy też, a nauczycielka prac ręcznych kazała zrobić ileś centymetrów tego ściegu. Była bardzo sroga. :)
Misiu, pozwoliłam sobie na użycie terminów dla wtajemniczonych, ale używanych jeszcze w niektórych regionach – sztrykuje się na drutach, a hekluje szydełkiem. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Reg, nie sprawdzałem czy wujek Googel-mogel i Gepetowski znają te magiczne terminy, ale dzięki Tobie ja będę je znał. :)
Misiu, cieszę się, że Twój zasób słów, choć bardzo bogaty, jeszcze się powiększył. :)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Reg, jesteś zbyt łaskawa, Pani.

Tarnino,


Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, słodkie. Aż chciałoby się być takim misiem. Masz talent do znajdowania świetnych gifów. :D

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.


Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.



Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
U mnie nic nie pada. Resztki śniegu jeszcze miejscami zalegają i oby tak dalej. :)
U mnie trochę mżyło, ale podobno za miastem leży śnieg.
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Już nie mógłbym udawać pingwina ani śniegowego bałwana (innego tak) i nie pomógłby nawet ciepły sweter sztrykowany. Zdecydowanie wolę temperatury powyżej +5 stopni Celsjusza. :)
Pewnie, przecież w Australii jest ciepło :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Jestem obecnie w Krakowie i nie jest tak ciepło. :(

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Od razu mi cieplej. :)
I o to chodzi ^^
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
