
Ludzkie zła ubojnie
Pozmieniały świat
Od rakiet deszczu hojnie
Wojna to nasz kat
Nigdy nie wrócimy
Zwłoki swe spalimy
Nakarmią nimi psa
Dnia już nie zobaczymy
A nasze dziewczyny
Uciekną stąd i tak
Witaj. :)
Wiersz jest niezwykle przejmujący, gorzki, odzierający obronną walkę z jakiegokolwiek patosu, chwały i czci dla bohaterów. Całkiem inaczej brzmi teraz czołówka słynnego wojennego serialu sprzed lat, na którym byłam wychowana. Wojna to przekleństwo. Niby wiadoma rzecz, a wszędzie się jakaś wojna toczy: na ulicy, w domu, w pracy, na froncie, w parlamencie, w szkole, w rodzinie, w związku… Za dużo wojen. :(
Pozdrawiam serdecznie, klik za przesłanie wiersza. :)
Cześć Bruce. Kiedyś nie zadawałem sobie takich pytań, ale od kilku lat jak patrzę na tych pancernych. Ciągle są uśmiechnięci, cali i zdrowi, czasem im coś się może przydarzy, ale nie za mocno. Tak bardzo jest im tam fajnie, że szkoła w niektórych aspektach bywa brutalniejsza dla uczniów, niż wojna dla żołnierzy (zobrazowana przez serial) :).
Wiemy dziś, że to było dzieło propagandowe, ale zwykle podaje się pod wątpliwość sojusznika, który jest tam pokazywany. A przecież jest jeszcze trzeci sojusznik pokazany w serialu. Jest nim przyjacielska wojna.
No tak, wiem, Anonimie, choć jeden zginął, a inni byli parokrotnie ciężko ranni. Rzeczywiście jednak, część filmów wojennych przedstawia to zbyt sielankowo. :)
Pozdrawiam serdecznie. ;)
Jak inaczej mieli przedstawić wojnę, od której minęło raptem 20 lat i ofiary wciąż się opłakiwało? To serial o przyjaźni, która narodziła się w tragicznym momencie historycznym, nie dokument. Realia wojenne to akurat wtedy ludzie znali bardzo dobrze i tego nie potrzebowali. Potrzebowali otuchy.
Ludzkie ubojnie zła? Czyli wiersz jest pisany z perspektywy złola, który nigdy nie wróci, bo wojna to dla niego kat. Wyszło optymistycznie! Tylko nie rozumiem, co “hojnie”? Hojnie pozmieniały świat?
Przepraszam, chyba nie zrozumiałam.
Lubię przeróbki, więc mi się spodobało.
Interpretuję wiersz jako życzenia dla ruskich żołdaków. To chyba oni palą swoje trupy, żeby uniknąć nieprzyjemności propagandowych i wypłacania odszkodowań rodzinom?