- Opowiadanie: Oblatywacz - Głodny

Głodny

Dyżurni:

brak

Biblioteka:

Ambush, Użytkownicy IV, Użytkownicy, Użytkownicy II

Oceny

Głodny

Śmierć nie przeszkodzi ci już w dalszym życiu.

I tak nie dowiesz się niczego więcej

Ani z niczego nie opróżnisz głowy.

 

Będzie tak samo, choć inaczej: Ziemia

Zacznie obracać się w przeciwną stronę

I strony świata zmienią się miejscami.

 

Uznasz to jednak, po bezsennej nocy,

Za rzecz normalną, niegodną uwagi

Większej niż data albo dzień tygodnia.

 

I tylko wiosną, w kuchni, przy kolacji,

Zaczniesz staranniej dobierać wyrazy,

Żeby jej uśmiech nie zastygł na mrozie.

 

Gdy tak, z zapałem, obmyśla wakacje

Nad południowym, ciepłym dotąd morzem,

Gdzie lód wyszczerzył kły i czeka, głodny.

Koniec

Komentarze

Wiosna rozkwitła nam poezją.

Mamy wysp ładnych i budzących refleksje wierszy.

Uwielbiam obmyślać południowe wakacje, żeby nie widzieć lodowych kłów.

"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke

Witaj.

W moim odczuciu to tęsknota za straconą miłością i ubolewanie, że nie można cofnąć czasu. A ponieważ ostatnio zdarzało mi się oglądać cykl dokumentalny o katastrofach lotniczych, od razu miałam skojarzenie – wiersz ten mógłby napisać ktoś, kto stracił ukochaną, bo ta, lecąc do ciepłych krajów na wakacje, zginęła w takiej katastrofie na górskim szczycie.

Wiem, trochę odleciałam, ale ja lubię tak nadinterpretować. :) 

Pozdrawiam serdecznie, klik. :) 

Pecunia non olet

Wiersz zatrzymał mnie na dłużej. Bardzo podoba mi się druga i trzecia strofa.

Skojarzyłam sobie z wiecznymi wakacjami, niekoniecznie w wybranym miejscu.

 

Pozdrawiam serdecznie.smiley

"bądź dobrej myśli, bo po co być złej" Lem

Dzięki za przeczytanie i komentarzesmiley

Pozdrawiam Was serdecznie.

Wzajemnie, Oblatywaczu, dziękuję. :)

Pecunia non olet

Dlaczego nie dowie się niczego więcej? Skoro jest w stanie staranniej dobierać wyrazy, żeby jej uśmiech nie zastygał, to pozostał świadomy i zdolny do myślenia, więc coś tam się jeszcze dowie, choćby zamknął oczy i uszy na świat.

Wiersz ładny.

Ciekawa wizja życia po śmierci, prowokująca do najbardziej podstawowych pytań – czy jest coś więcej, i jak to wygląda. Z jednej strony zabawny i lekki, jakby łatwo było pogodzić się ze śmiercią, a z drugiej strony są elementy niepokoju – bo ona zawsze jest straszna.

Bardzo dobry wiersz. Idę klikać!

Dzięki, M.G. marzan:)

Pozdrawiam serdecznie.

Hmmm. Nie obraziłabym się za wyjaśnienia, co też spowodowało to ogólne pomieszanie na świecie.

A na południu leży też Antarktyda.

Babska logika rządzi!

Finklo, to wielka zagadka. Myślę, że świat się nie zmienił, tylko bohater, i to dosyć radykalnie.

Pozdrawiam serdecznie:)

A na południu leży też Antarktyda.

Finklo, są tacy, których wizja lodowych kłów i Antarktydy tylko zachęca. Dla mnie gorąca plaża, na której trzeba leżeć i się smażyć, to powolna śmierć. Wichry, śniegi, lód – to dopiero urlop!

Czy oznacza to, że już jestem emocjonalnie po drugiej stronie laugh

Chodziło mi o to, że nie wszystkie morza na południe od nas są zimne. To nie musi oznaczać poplątania. Ale może.

Babska logika rządzi!

Nowa Fantastyka