
“nasza wiedza jest taka krucha”
(Richard Feynman)
I
nie była ta sama
stworzono wiele kopii
drukowanych boskim rzutem
kolejnych słońc i księżyców
w ciągłym procesie kreacji
Kopernik nie miał racji
ziemia jest płaska. okrążając ją
przechodzimy na kolejną mapę
II
szukałem cię
po powrocie
zastałem obcy dom
i wrażenie
że mnie tu nigdy nie było
kiedyś chciałem policzyć
wszystkie bramy do nieba
Weroniko
dzisiaj nie wiem w ilu rajach
częstujesz swoich mężczyzn jabłkami
Ładny wiersz, taki słodko-kwaśny.
Biedny Kopernik, biedny ukochany.
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Witaj. :)
O nieszczęśliwej miłości można tak wiele napisać… Do tego jest znowu nawiązanie do Kieślowskiego, motyw śmierci, pożegnania, bólu i tęsknoty. Bardzo udany utwór, brawa! :)
Pozdrawiam serdecznie, klik. :)
Pecunia non olet
szanowna Pani Ambush,
określenie "słodko-kwaśny" to ogromny komplement;
oczywiście decydujący głos mają Czytelnicy,
ale jako autor uważam ten wiersz za gorzki…
jeśli zaś idzie o biednego Kopernika…
prawie dwa tysiąclecia wcześniej model heliocentryczny stworzył Arystarch;
ale
na Akademii Krakowskiej już od 1402 roku istniała katedra matematyki;
a zatem, wykształcony Kopernik poparł swój model solidnymi obliczeniami
i o dziwo: Kościół Katolicki w sprawie teorii kopernikańskiej siedział cicho,
albowiem skwapliwie wykorzystywał ją do obliczania dat tzw. świąt ruchomych…
no cóż, punkt widzenia…
serdecznie pozdrawiam :)
szanowna Bruce, bardzo, bardzo dziękuję :)
Cześć, Asie!
Tak się przymierzałem i odkładałem, od czego zacząć, bo to nie takie proste.
Najpierw: dwa uzupełniające się teksty nie ułatwiają odbioru. Bo jednak są inne i nie do końca mówią o tym samym. Ten (I) ma mocny ton osobisty, dobrą i wyraźną puentę, a to wszystko na tle losowości i powtarzalności Wszechświata. Nie bardzo rozumiem fragment z Kopernikiem w tym miejscu.
Zapis: nie jestem kompetentny w wierszu wolnym, ale nic tu nie zgrzyta.
Teraz idę do (II).
Pozdrawiam:)
Szanowny Autorze, chylę czoła. :)
Pecunia non olet
teoria płaskiej ziemi (będąca w oczywistej sprzeczności z teorią Kopernika)
wbrew infantylnemu założeniu (okrążając Ziemię przechodzimy na następną mapę)
bardzo dobrze wyjaśnia zjawiska naszej rozwarstwionej rzeczywistości;
bo i owszem, Weronika i Veronique żyją w tym samym, geograficznie określonym miejscu
ale… na dwóch różnych mapach…
bardzo Ci dziękuję Oblatywaczu za wgląd i serdecznie pozdrawiam :)
ASie – ode mnie brawa!
Pozdrawiam serdecznie!
"bądź dobrej myśli, bo po co być złej" Lem
GOCHAW
najserdeczniejsze :)
Coraz więcej wierszy pojawia się w poczekalni. Wiersz fajny z przekazem. Pozdrawiam.
Adexx, bardzo dziękuję za sympatyczny ślad;
również doceniam Autorki i Autorów którzy tu publikują;
pozdrawiam
Ja z wierszami mam taki problem, że jak nie są bardzo proste, to najzwyczajniej w świecie nie rozumiem. Tutaj chyba też nie zrozumiałem ://
Kto wie? >;
ja mam podobnie: kiedy idę na koncert fortepianowy, to nie mam zielonego pojęcia
co Beethoven chciał powiedzieć w “Sonacie księżycowej” ;
zupełnie nie rozumiem tego kawałka a jednak słuchanie go to dla mnie prawdziwa uczta;
zapytasz dlaczego?
oprócz rozumu mam jeszcze uczucia i wyobraźnię;
odbiór liryki to także odbiór kompleksowy…
i powiem Ci jeszcze jedno: nie przejmuj się;
to, że interpretujesz wiersz niezgodnie z intencją autora
oznacza, że to autor jest do kitu a nie Ty…
serdecznie pozdrawiam :)
Hmmm. Ja też nie zrozumiałam, co ma Kopernik i płaska Ziemia do wierności Weroniki. A może to nie jest niewierność, tylko zwyczajne niewchodzenie dwa razy do tej samej rzeki.
Babska logika rządzi!
teoria płaskiej ziemi (będąca w oczywistej sprzeczności z teorią Kopernika)
wbrew infantylnemu założeniu (okrążając Ziemię przechodzimy na następną mapę)
bardzo dobrze wyjaśnia zjawiska naszej rozwarstwionej rzeczywistości;
tu nie chodzi o niewierność Weroniki; ona jest już kimś innym;
kiedy po długiej podróży wracamy, to dom nie jest tym samym miejscem co kiedyś;
to obce miejsce;
najlepiej mogą o tym opowiedzieć weterani powracający z wojny…
zwyczajne niewchodzenie dwa razy do tej samej rzeki to genialna interpretacja;
Toż Kopernik rozpropagował heliocentryzm, a nie kulistość Ziemi. Wydaje mi się, że w to nie wątpił żaden wykształcony człowiek już w starożytności. To nie byli głupi ludzie, widzieli, że na horyzoncie najpierw pokazują się maszty nadpływającego okrętu, a nie cały okręt w miniaturce.
Z tym geniuszem to nie przesadzajmy, trafiło się ślepej kurze ziarno…
Babska logika rządzi!
szczerze?
mam głęboką nieufność do "nauk";
lista moich herezji jest długa;
nie wierzę w ocieplenie klimatu, poddaję w wątpliwość współczesną kosmologię;
z satysfakcją obserwuję jak teleskop Webba rozwala system;
a co, jeśli żyjemy w symulacji?
czy wszystkie nasze teorie nie biorą wtedy w łeb?
Hmmm. Ja ufam nauce.
Nawet symulacja powinna podlegać określonym regułom i mamy szanse je odkryć.
Babska logika rządzi!
my nawet nie wiemy co to jest rzeczywistość…
Ale tworzymy sobie jej model. A potem często się przekonujemy, że działa tak, jakby był prawdziwy. :-)
Babska logika rządzi!
otóż to…
a wcale to nie oznacza, że jest;
to link do trzyminutowego klipu, który udowadnia
jak krucha jest nasza wiedza i jak ulotna nasza rzeczywistość:
https://www.youtube.com/watch?v=YgJUtCgxDpA
Ooo, fizyka kwantowa to całkiem insza inszość.
Nasze mózgi też nas okłamują, więc nikt nie obiecuje, że poznawanie świata jest łatwe. :-D
Babska logika rządzi!