- Opowiadanie: Vacter - Carpe Mortem

Carpe Mortem

Wczoraj nie znalazłem w sobie dość odwagi, by dzielić się tym skromnym tekścikiem, gdyż Walenty nie jest odpowiednim świętym dla ludzi rozważnych i w pełni rozumu. A ja właśnie wierzę głęboko, że do rozumnych osób me usta zdołały przemówić, choć raczej pismem niż dźwięczną wymową.

 

Z nadania pozaziemskiego, a nie z przesadnego chwalenia swojej marnej istoty, przyjmijcie te słowa! Kłaniam się przed Wami i niegodny czuję się zabierać Wam czas tak cenny. Wybaczcie mi tę małą kradzież, a w moim sercu zagości pokój, którym rad zawsze będę się podzielić.

 

Pozdrawiam Was!

Dyżurni:

brak

Oceny

Carpe Mortem

 

W mroku widzę jej uśmiech

I radość we mnie się rodzi

Lecz to raczej mój zły pech

Krew wnet ze mnie uchodzi

 

Nie warto ufać kobiecie

Każda ma w ręce nóż

W zimie i w ciepłym lecie

Zabije ciebie, i już

 

Gdy myślisz, że jest dobrze

Na pewno jest już źle

Skończysz zimny w Odrze

Martwy na samym dnie

 

Kobiety nie mają litości

Mszczą się nawet po latach

Ich potężne na świecie ilości

Śmierć zadają w ratach

 

Słowem i płaczem, piekielne męki

Są dla nich jak prezent dla ciebie

I nawet słysząc głos twej udręki

Spokój znajdziesz dopiero w Niebie

 

Nie w siódmym, a nad piekłem

Jak w Piśmie nam objawiono

Tak ci ja, anonim, rzekłem

Gdyż słowem mnie obdarzono

Koniec

Komentarze

Witaj. :) 

Bardzo zabawny i jednocześnie mocno niesprawiedliwy osąd kobiet. :)

Pozdrawiam, Anonimie. :)

Pecunia non olet

Anonimie, bo jak przychodzi taki facet cały na zielono i się umawia, że za rok zetnie Ci głowę, to się mówi “nie”. Ulubiona_emotka_Baila

 

ETA: Aha, bo zapomniałam – carpe mortem, p. tutaj: https://pl.wiktionary.org/wiki/mors#mors_(j%C4%99zyk_%C5%82aci%C5%84ski)

Zasadniczo biernik w łacinie kończy się na “m”. Chyba są jakieś słowa, w których się kończy na “e”, ale nie pamiętam.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Pasowałby do wczoraj :D

 

Anonimie, bo jak przychodzi taki facet cały na zielono i się umawia, że za rok zetnie Ci głowę, to się mówi “nie”

czy to ta poszukiwana recepta na nieśmiertelność? :0

Kto wie? >;

Witaj. :) 

Bardzo zabawny i jednocześnie mocno niesprawiedliwy osąd kobiet. :)

Pozdrawiam, Anonimie. :)

Dziękuję Bruce. Najpewniej niesprawiedliwy, bo też coś jedna głowa może osądzić poza wyrazem swojego rozczarowania. No, ale tak przecież usłyszała, a może nie zrozumiała do końca prawdy? :)

 

Anonimie, bo jak przychodzi taki facet cały na zielono i się umawia, że za rok zetnie Ci głowę, to się mówi “nie”.

Czasem ludzie tracą głowę z miłości, Tarnino. Duszę noszą na ramieniu, serce na dłoni. Tak się słyszy czasem :).

 

Zasadniczo biernik w łacinie kończy się na “m”. Chyba są jakieś słowa, w których się kończy na “e”, ale nie pamiętam.

Gdy serca bicie ciągnie niczym stado wołów, to wtedy i łacinie zdarzy się nagle powstać z martwych, by zaskoczyć po raz kolejny i ostatni :).

 

Pasowałby do wczoraj :D

Jakoś damy radę Skryty :). Lekkie opóźnienie, ale się okazuje, że Walenty to nie tylko miłości sprzyja ponoć :).

 

Według Wikipedii:

 

Orędownik podczas ciężkich chorób (szczególnie psychicznych i epilepsji), patron zakochanych..

 

 

Artystom więcej, szybko!

Rozumiem, Anonimie. :)

Pozdrawiam. :)

Pecunia non olet

czy to ta poszukiwana recepta na nieśmiertelność? :0

Ekhm. Sir Gawain i Zielony Rycerz. Tylko nie miałam zielonego, to takiego dałam.

Najpewniej niesprawiedliwy, bo też coś jedna głowa może osądzić poza wyrazem swojego rozczarowania.

https://www.youtube.com/watch?v=BuNIm-XH-dc :D

Czasem ludzie tracą głowę z miłości, Tarnino. Duszę noszą na ramieniu, serce na dłoni. Tak się słyszy czasem :).

Nie wiem, nie widziałam :)

wtedy i łacinie zdarzy się nagle powstać z martwych, by zaskoczyć po raz kolejny i ostatni :).

Na pewno nie ostatni :)

Lekkie opóźnienie, ale się okazuje, że Walenty to nie tylko miłości sprzyja ponoć :).

Święci są wszechstronni ;)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Dzień dobry! Dziękuję za ponowne odwiedzenie :)

 

Od tego rzekomego święta miłości minęło już kilka dni. Ciekawe, czy coś w sercach jeszcze pozostało, choćby na dnie.

Artystom więcej, szybko!

Takie tam święto, promocja czekolady, nie święto.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Dobrze, że nie promocja noży :)

Artystom więcej, szybko!

Oj, niesprawiedliwe to… ale przyjmuję jako upust emocji podmiotu lirycznego po rozczarowaniu.

Cusz… czasami człowiek musi…

It's ok not to.

Dobrze, że nie promocja noży :)

Grunt, żeby interes się kręcił…

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Hmmm. Nie przekonało. A gdybym twierdziła, że wszystkie zjawiska opisane w wierszu to tylko ochrona przed gwałtem albo przemocą w rodzinie, to jakby się Anonim poczuł? Nie twierdzę tak, w każdej grupie społecznej są zgniłki i istoty szlachetne, nie ma co generalizować.

Babska logika rządzi!

Sęk w tym, że nie wiadomo, czy nie mamy do czynienia z Werterem… Może przenieśmy to na nasz grunt – czy ja jestem okrutna, kiedy stwierdzam, że tekst mi się nie podoba? No, nie. Nie mam obowiązku być zachwycona tekstem, to jest kwestia raz, walorów tekstu (których docenienie jest osobną sprawą) i dwa, mojej osobistej wolności. Nikt nie ma obowiązku spełniać wszystkich próśb.

O ile nie mogę się wypowiadać na temat poezji dworskiej i w ogóle miłosnej, mogę powiedzieć tyle: mam wrażenie, że traktuje ona pewne sprawy zbyt poważnie, a inne pomija.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Cóż, FInklo, nie mnie oceniać co czytelnik ma w głowie, gdy czyta teksty. Może sobie równie dobrze twierdzić, że ludzie żyli wśród dinozaurów. Chyba, że zachce podjąć daleko idące środki służące zniesławieniu autora, sugerując, że odczucia czytelnicze to właśnie to, co autorowi chodziło po głowie przy tworzeniu tekstu. Jeżeli nagminnie będzie publikować swoje zdanie, zarzucając takie intencje, to już najpewniej od wrażliwości autora zależy co z tym zrobi.

 

Zakładam, ze tekst jednak przekonał, skoro toczymy dyskusję o jego treści :). Treść wywołała sprzeciw, pobudziła emocje.

Artystom więcej, szybko!

M.G. Zanadro, Dogsdumpling, Czy teksty powinny być sprawiedliwe? I czym jest sprawiedliwość? Czy każdy człowiek jest sprawiedliwy? Czy każdy system społeczny, religijny czy świecki, jest sprawiedliwy? Czy literatura powinna być miejscem, które jest lustrzanym odbiciem idealnego świata wymyślonego przez nieidealne istoty, jakimi niewątpliwie wszyscy jesteśmy?

Artystom więcej, szybko!

Anonimie, wyczytujesz z mojego komentarza rzeczy, których tam ewidentnie nie ma. 

It's ok not to.

A cóż powinien anonim wyczytać z komentarza? Zrozumiał, że to komentarz do komentarza wyżej, stąd dokonał takiego scalenia wypowiedzi dwóch różnych osób. Może to świadczyć o jego niedoskonałości, a może wręcz afekcie! Za to tylko może przeprosić, jeżeli tak się należy.

Artystom więcej, szybko!

Czy teksty powinny być sprawiedliwe?

A co to znaczy?

I czym jest sprawiedliwość? 

Przyznaniem każdemu tego, co mu się należy. A co?

Czy każdy człowiek jest sprawiedliwy?

Raczej żaden.

Czy każdy system społeczny, religijny czy świecki, jest sprawiedliwy?

Nie.

Czy literatura powinna być miejscem, które jest lustrzanym odbiciem idealnego świata wymyślonego przez nieidealne istoty, jakimi niewątpliwie wszyscy jesteśmy?

Literatura nie jest miejscem. Nieidealne istoty nie potrafią wymyślić idealnego świata.

Zakładam, ze tekst jednak przekonał, skoro toczymy dyskusję o jego treści :). Treść wywołała sprzeciw, pobudziła emocje.

Chyba nie dlatego, że przekonał, a raczej dlatego, że podważa niepodważalne wink

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Cześć Tarnino. Cóż to znaczy, że podważa niepodważalne?

 

Teksty sprawiedliwie, to znaczy, czy powinny być tak napisane, że człowiek po zakończeniu czuje sprawiedliwość. Nie ma w sobie ciężaru, któremu chciałby się sprzeciwić lub poprzeć. Po prostu każdy dostał po równo cukierek i czytelnik się czuje jakby wypił piwo i popalił papierosa, tyle, że zdrowiej.

Artystom więcej, szybko!

Czy teksty powinny być sprawiedliwe? 

Nie muszą, ale gdy nie są, to czytelnik może to stwierdzić.

I czym jest sprawiedliwość?

wartością etyczną, cechą Boga, kryterium prawnym… można mnożyć, ale po co?

Czy każdy człowiek jest sprawiedliwy? 

Nope

Czy każdy system społeczny, religijny czy świecki, jest sprawiedliwy? 

Jak wyżej

 

Czy literatura powinna być miejscem, które jest lustrzanym odbiciem idealnego świata wymyślonego przez nieidealne istoty, jakimi niewątpliwie wszyscy jesteśmy?

 

Dlaczego miałaby być lustrzanym odbiciem świata wymyślonego, a nie światem wymyślonym (o ile mogłaby miejscem być)?

I tak, istnieją teorie, zgodnie z którymi nieidealna istota na podstawie idealnego świata (polegając na Wolterze) może wymyślić inny świat idealny (uschematyzowany) na potrzeby swojego dzieła.

Gdyby Frodo szedł do Góry Przeznaczenia, a Tolkien zaplanowałby tylko tereny nizinne w świecie przedstawionym, to klops!

Cześć Tarnino.

No, hej.

Cóż to znaczy, że podważa niepodważalne?

Występuje przeciwko jedynie słusznemu tryndowi epoki :)

Teksty sprawiedliwie, to znaczy, czy powinny być tak napisane, że człowiek po zakończeniu czuje sprawiedliwość. Nie ma w sobie ciężaru, któremu chciałby się sprzeciwić lub poprzeć.

Nudne, znaczy? Sprawiedliwość nie jest czymś, co można czuć. Można się czuć potraktowanym sprawiedliwie (albo nie), ale to nie znaczy, że faktycznie tak się zostało potraktowanym. Ale Tobie chodzi chyba o to, że mają być bezstronne? Chociaż to raczej nie da się zrobić, więc problem z głowy. Zamiast pisać, możemy uprawiać sałatę.

I tak, istnieją teorie, zgodnie z którymi nieidealna istota na podstawie idealnego świata (polegając na Wolterze) może wymyślić inny świat idealny (uschematyzowany) na potrzeby swojego dzieła.

Wolter, ble. Akurat Tolkien (i Lewis) to porusza, ale ostatecznie wychodzi, że skoro świat jest odbiciem czegoś lepszego od siebie, to ta niedoskonała istota po prostu ma do tego lepszego dostęp za pośrednictwem niedoskonałego świata, jeśli dobrze pamiętam. Czyli troszkę Platon, ale nie całkiem.

Gdyby Frodo szedł do Góry Przeznaczenia, a Tolkien zaplanowałby tylko tereny nizinne w świecie przedstawionym, to klops!

A kto mu kazał drałować do tej góry? Tolkien :) Analogia się rozpada.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Gdyby tak było, to klops, a że zaplanował świat, w którym fabuła mogła się wydarzyć, to był to świat idealny… nie widzę tu błędu, ale się nie wyspałam, przyznaję.

… mamy bardzo różne pojęcia “idealności” XD To, że świat podlega przyczynowości narracyjnej, nie czyni go idealnym ani w sensie “najlepszy z możliwych/doskonały” ani w sensie platońskim. To po prostu dobrze skonstruowany, służący potrzebom opowiadanej historii fikcyjny świat. Idealny dla potrzeb tej historii, może. Ale poza tym nie, nie idealny.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Mam wrażenie, że się zgadzamy, bo przecież wyszliśmy od literatury, podkreśliłam w wypowiedzi, że chodzi o potrzeby dzieła i… hmm Jest dobrze? Chyba jest.

Mmmm, prawda, podkreśliłaś. Jakoś mi to umknęło…

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Vacterze, przyjąłem zasadę, że nie komentuję wierszy, mimo, że czytam. Robię wyjątek, bo są rymy, zrozumiałem i szczególnie spodobało mi się:

Gdy myślisz, że jest dobrze

Na pewno jest już źle

Cześć!

 

Gdy myślisz, że jest dobrze

Na pewno jest już źle

Bo z dziewczynami nigdy nie wie, oj nie wie się?

 

Ich potężne na świecie ilości

Śmierć zadają w ratach

Mocne słowa XD

Prawdaż, że ilości są potężne, ale według obecnych szacunków mężczyzn na świecie jest odrobinkę więcej.

 

A tag “średniowiecze” to chyba sugeruje średniowieczny sposób myślenia podmiotu lirycznego laugh

Precz z sygnaturkami.

Cześć Koala75, najważniejszy jest trzeci punkt. Jak szczególnie coś się spodoba, to jest najlepiej :).

 

Cześć Niebieski Kosmito.

 

Prawdaż, że ilości są potężne, ale według obecnych szacunków mężczyzn na świecie jest odrobinkę więcej.

Och, jakże więc wiele jest cierpienia na świecie, gdy tylu nieszczęśników kroczy ledwie powłócząc nogami po tym łez padole :).

 

A tag “średniowiecze” to chyba sugeruje średniowieczny sposób myślenia podmiotu lirycznego

Tak, średniowiecze można w ten sposób tutaj zinterpretować.

Artystom więcej, szybko!

Prawdaż, że ilości są potężne, ale według obecnych szacunków mężczyzn na świecie jest odrobinkę więcej.

Zasadniczo rodzi się ich trochę więcej, bo mają większe skłonności do skakania na główkę i podobnych przerywaczy linii genealogicznej :P

A tag “średniowiecze” to chyba sugeruje średniowieczny sposób myślenia podmiotu lirycznego laugh

Tak, średniowiecze można w ten sposób tutaj zinterpretować.

A odpimpajta mi się od Średniowiecza! Bo przyjdzie Hiszpańska Inkwizycja! A ona przychodzi niespodziewanie!

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Nowa Fantastyka