- Opowiadanie: kaper12345 - Żywioły. Prolog.

Żywioły. Prolog.

Oceny

Żywioły. Prolog.

~ Prolog ~ 

 

Historia, którą wam teraz opowiem dzieje się dawno temu. Świat był wtedy podzielony na jedenaście państw, każde z nich było połączone z jednym z żywiołów: Wodą, Ogniem, Ziemią, Powietrzem, Życiem, Naturą, Piorunami, Lodem, Światłem i Ciemnością. Oprócz jednego Esotarii. Ówczesny król Esotarii, Włodzimierz III Tyran, uważał to za potwarz, za obrazę jego i jego kraju. Dlatego postanowił podbić wszystkie państwa Żywiołów. Jako pierwszych zaatakował od dawna skłócone państwa Wody, Ognia, Ziemi i Powietrza. Przewidywał szybką kampanię, która ukarzę innym krajom potęgę Esotarii. Ale tu się przeliczył. Zaatakowane państwa przejrzały jego plan i połączyły swoje państwa w jedno wielkie, zwane odtąd Attal Aria. Pod wodzą Króla Adama IV odpierali ataki wroga. Pomagało im posiadanie Powierników, ludzi obdarzonych darem kontroli żywiołu. Każdy kraj posiadał tylko jednego Powiernika, który po śmierci poprzedniego był wybierany przez Żywioł. Walki trwały długo, z każdym rokiem państwa coraz bardziej się wykrwawiały, posyłając na front coraz więcej ludzi, nie mając zamiaru odpuszczać. W końcu pojawiła się szansa na zakończenie przedłużającego się konfliktu. Zwiadowcy donieśli królowi Adamowi o lokalizacji głównej armii Esotaryjczyków na Równinie Uthar. Król wysłał tam sporą armię z rozkazem podzielenia się po drodze. Jedna część armii miała zaatakować wroga od frontu, druga, pod przewodnictwem czterech Powierników, miała zajść ich od tyłu, przez Wąwóz Karoon. Jednak tym razem szczęście było po stronie Esotaryjczyków. Armia, która miała zajść ich od tyłu została rozgromiona w wąwozie przez kawalerię wysłaną tam z takim samym rozkazem. Wszyscy Powiernicy zginęli, a armia na Równinie została pokonana. Król Adam zawiadomiony o porażce ewakuował się wraz z ludnością cywilną z Atalio, stolicy państwa, do nadbrzeżnego miasta Charten, przygotowanego na taką sytuację. Armia Esotarii z rozkazu króla Włodzimierza, zburzyła Atalio i sąsiadujące z nim miasto Sarkin, paląc, grabiąc i mordując ludność cywilną. W końcu Esotaryjczycy dotarli w okolice Chartenu i tam zostali zatrzymani. Miasto było silnie obwarowane nie dało się do niego dostać ani od strony lądowej, ani od strony morza. W końcu Esotaryjczycy dali sobie spokój z próbami zdobycia miasta i rozpoczęli podbój innych państw Żywiołów, nękając tylko mieszkańców Chartenu sporadycznymi atakami.  

I tak jest po dziś dzień. 

Koniec

Komentarze

Sporo błędów, ale to można wyklepać. Gorzej z samą treścią. Prolog nie służy przedstawianiu historii świata, geografii i układów politycznych. Prolog ma pokazywać czytelnikowi konwencję i ogólną charakterystykę tekstu. Może przedstawić bohatera. Nadać ton. Rzucić haczyk na czytelnika.

Po tym prologu wiem, że jest wojna i są żywioły, czyli nic nowego. Niezbyt to zachęcające. A tak wielu nazw własnych i tak nie zapamiętam.

Lepiej pokaż opowiadanie z tego świata.

Pozdrawiam

cześć kaper12345

 

Rozumiem, że rozpoczynasz swoją przygodę z pisaniem. W tekście jest za mało szczegółów. Wygląda jak sprawozdanie. Trzeba to rozwinąć na kilka stron co najmniej.

 

Powodzenia.

Jestem niepełnosprawny...

Nowa Fantastyka