- Opowiadanie: Krokus - Hejże, Polsko!

Hejże, Polsko!

Rzucam staroć z szuflady, jeśli dobrze pamiętam, to rok 2018. 

Wier­szyk-ry­mo­wan­ka po­wsta­ła na po­trze­by XV edy­cji mię­dzy­przedsz­kol­nej pre­zen­ta­cji po­ezji wła­snej dzie­ci, ro­dzi­ców i na­uczy­cie­li przed­szko­la nr 41 we Wro­cła­wiu. Tematem była "Piękna i wolna Polska".

Tak, brak fan­ta­sty­ki ;) Bar­dziej dla uczcze­nia jakże waż­ne­go dla nas Świę­ta

Dyżurni:

brak

Oceny

Hejże, Polsko!

Hej, Kra­sna­le, Wy wro­cław­skie!

Przy­po­mnij­my bra­ciom, sio­strom,

Jakie wiel­kie szczę­ście mają,

Że dziś w wol­nej Pol­sce rosną!

 

Hej, Ko­zioł­ki wprost z Po­zna­nia!

Przy­po­mnij­cie żal Wasz wiel­ki,

Gdy Pru­sa­cy zaj­mo­wa­li

Pol­skie zie­mie i kram wszel­ki.

 

Hejże, Smoku spod Wa­we­lu!

Czyś po­smut­niał po roz­bio­rach?

Czy wie­rzy­łeś, że świę­to­wać

Wol­ność naszą przyj­dzie pora?

 

Hej, Ko­ściusz­ko Ta­de­uszu!

Czy Cię też zwąt­pie­nie zmo­gło?

Że już nigdy nie za­wi­śnie

W pol­skiej szko­le pol­skie godło?

 

Hej, Sy­ren­ko ze sto­li­cy!

Co prze­trwa­łaś wojny, zdra­dy,

Jesz­cze tak się nie zda­rzy­ło

Byśmy my nie dali rady!

 

Hejże, Krzy­żu na Gie­won­cie!

Coś się pod nie­wo­lą ro­dził,

Ty wi­dzia­łeś jak Pił­sud­ski

Pol­skie pań­stwo wy­swo­bo­dził!

 

Hej Po­la­ku, hejże Polko!

Nie szu­kaj­cie w życiu zwady,

A gdy naj­dzie Was bez­sil­ność

Rzuć­cie wszyst­ko i w Biesz­cza­dy!

 

Hejże, Pole Ku­ku­ry­dzy!

Hej, Rze­pa­ku, hej, Psze­ni­co!

Wła­śnie wasze, pięk­ne barwy

Wol­nej Pol­ski zdo­bią lico!

 

Hejże Wisło, Hejże Odro,

Hejże Tatry, Kar­ko­no­sze!

Razem z Wami w głębi serca

Moją wolną Pol­skę noszę!

Koniec

Komentarze

Ale jak to brak fantastyki, skoro występują krasnale, syrenka czy Giewont? ;)

 

Przyjemny, okolicznościowy wierszyk ;)

„Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy”

Też misię czytało z przyjemnością. Lepszy niż różne napuszone. :)

Hej, prześliczne, myślę że dzieci chętnie by się go nauczyły.

Lożanka bezprenumeratowa

Witajcie, Czytelnicy!

Dziękuję za komentarze – bardzo mi miło!

myślę że dzieci chętnie by się go nauczyły

można go śmiało wykorzystać do tak niecnych celów ]:->

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Jak na taki utwór okolicznościowy to naprawdę dobrze się czyta, technicznie bez większych zarzutów. “Prusacy” mimo wszystko wielką literą. Nie wpychałbym tu tak bardzo Piłsudskiego, oczywiście miał znaczne zasługi, ale żeby w pojedynkę wyswobodził państwo, to już przypomina propagandę sanacyjną – a tu akurat przytaczasz krzyż na Giewoncie, który przecież “widziałby” Rzeczpospolitą Zakopiańską (z Żeromskim jako prezydentem, inne znane postaci we władzach – Mariusz Zaruski, Wincenty Szymborski).

Dziękuję za podzielenie się miłym tekstem i pozdrawiam niepodległościowo!

Krokusie, wierszyk swoje odleżał, nabrał mocy i w sam raz nadał się, by go dziś opublikować. :)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

 

Ładny utwór okolicznościowy. Zdolne masz dzieci ;)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tak szczerze, bez krzty cynizmu… Da się? Najwyraźniej da. Nie wszystko trzeba sprowadzać do wzajemnego kopania się po kostkach.

Ale gwoli ścisłości przypomnę, że prawdziwa rocznica odzyskania niepodległości to była miesiąc temu. ;P

,,Nie jestem szalony. Mama mnie zbadała."

Czytało się bardzo dobrze i podpisuję się pod stwierdzeniem Ambush, że dzieci uczyłyby się tego wiersza z przyjemnością. Jest rytmicznie i prosto, a zarazem tekst jest zaczepny, bo aż prosi o rozmowę z najmłodszym pokoleniem o historii Polski i o symbolach miast. Myślę o takiej prostej lekcji, korzystając z okazji dzisiejszego święta. Całkiem to zgrabne i ładne! Trafione w punkt i pożyteczne. Podoba mi się :D

Dziękuję wszystkim za kolejne komentarze!

 

Ślimaku, oczywiście Piłsudski wsadzony jako symbol, a nie superbohater, który ogarnął wszystko sam. A umieszczenie go w politycznie przeciwnych krajobrazach bardziej wynikało z mojego uczucia, że kiedy stoi się na tatrzańskich szczytach i patrzy na północ, to ma się przed sobą (prawie) całą Polskę ;)

 

Reg,

wierszyk swoje odleżał

Starałem się go co jakiś czas odkurzyć ;)

 

Tarnino,

Zdolne masz dzieci ;)

ale to byłem ja…

 

Ślimaku, SNDWLKR,

przecież “widziałby” Rzeczpospolitą Zakopiańską (z Żeromskim jako prezydentem, inne znane postaci we władzach – Mariusz Zaruski, Wincenty Szymborski).

Ale gwoli ścisłości przypomnę, że prawdziwa rocznica odzyskania niepodległości to była miesiąc temu. ;P

Piszcie więcej takich rzeczy!

 

MGZ,

Podoba mi się :D

A to się cieszę!

 

Dziękuję jeszcze raz i do zobaczenia pod innymi tekstami!

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

ale to byłem ja…

Znaczy, żarcik nie wyszedł. crying

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Wyszedł aż za dobrze

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Ale co ma do tego nowa rasa psa – szpic fraktalny?

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Podobał mi się wierszyk!

Jak ja bym chętnie wszystko rzucił i wyjechał w Bieszczady. crying

Jak na wierszyk okolicznościowy – nieźle wyszedł.

Acz wydaje mi się, że Piłsudski to o swojej roli sporo nałgał. A ja szczególnie ostatnio podejrzliwie patrzę na zamachy na demokrację.

Babska logika rządzi!

Podoba mi się konstrukcja tego wiersza, jego rytmiczność (pewnie dałoby się to śpiewać), a także treść – gdzie Polska jest odmalowana z wielu perspektyw. Jako wiersz przeznaczony dla dzieci, zyskuje przez swoją prostotę i bezpośredniość.

Co do wspominanego tu Piłsudskiego – był on postacią szalenie niejednoznaczną, przy tym psychicznie skomplikowaną i zarówno wynoszenie go na piedestały, jak i skrajne odbrązowianie – zwykle skutkuje wizerunkiem spłaszczonym, jednowymiarowym, papierowym.

Czynienie symbolem – też czasem potrafi wpędzić na niezłe manowce (szczególnie naśladowców). Jednak jeśli mielibyśmy wybrać jedną, jedyną osobę, którą w tym wierszyku, w kontekście niepodległości miałaby być wymieniona z nazwiska – nadaje się do tego najlepiej.

entropia nigdy nie maleje

Jeszce Kościuszko jest podany z nazwiska. I do niego nie mam zastrzeżeń.

Babska logika rządzi!

Ojej, przepraszam Was – zapomniałem o tym miejscu ;)

 

Kronosie,

Oj, tak – wszystkorzucizm jest wysoce wskazany, najlepiej regularnie, co drugi dzień XD

 

Finklo,

Piłsudski wpełzł tu ze względu na to, że w kontekście wyswobodzenia jest najbardziej “książkowym” przykładem. Razem z Tadkiem spełnili tu swego rodzaju klamrę na rozbiorach.

 

Jim,

jeśli mielibyśmy wybrać jedną, jedyną osobę, którą w tym wierszyku, w kontekście niepodległości miałaby być wymieniona z nazwiska – nadaje się do tego najlepiej.

o, to to!

Śpiewać się nie odważę ;)

 

Dziękuję wszystkim za komentarze!

I jeszcze raz przepraszam za zwłokę ;)

 

EDIT: o, i jeszcze dziękuję Nikolzollernowi za gwiazdki!

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Fajne. Myślę, że takie wiersz, bez patosu i zadęcia, dzieciakom w szkołach wchodziłyby znacznie lepiej niż dzieło niejednego uznanego poety. Propsy :)

Pozdrawiam serdecznie

Q

Known some call is air am

Cześć, Outta!

Do szkoły ewidentnie się nie nadaje – brakuje cierpienia bohatera, autor przy pisaniu również nie cierpiał, a z tego co widzę również lektura cierpienia nie przynosi ;)

Dzięki za ciepłe słowa i komentarz!

Pozdrówka!

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Nowa Fantastyka