- Opowiadanie: feniks103 - Podróże kosmiczne

Podróże kosmiczne

Wiersz powstał na podstawie opowiadań ,,Horyzont zdarzeń’’ i ,,Odmień’’ Szymona Teżewskiego oraz własnych spostrzeżeń.

Dyżurni:

brak

Oceny

Podróże kosmiczne

Jak dotrzeć w kosmos tak daleko 

Szybko skończy się paliwo i mleko 

Jak rozwiązać problem czasu dylatacji 

Nada się tylko do GPS i nawigacji 

 

Czy dobra jest relatywistyczna mechanika 

Coś tu nie gra, zegar wolno tyka 

Jak zrozumieć czarnej dziury właściwość 

Przecież to już trzecia osobliwość 

 

Po co tyle podróżować i odkrywać 

Lepiej w coś wierzyć, uczucia okazywać 

Deszcze potargały sad spokojny 

Zajmę się opisem wojny 

 

A na wojnie grzmią grasery 

Niszczą wojska posyłane w okopy 

Najcelniej biją magiczne lasery 

Często giną dzieci, nie chłopy

 

Wojna w mediach, w internecie 

Wygrywamy ciągle przecież 

W wiadomościach ostrzał, flary 

Bardzo liczne są ofiary 

 

Magellański generał został zwolniony 

Chciał rotacji wojska, zastosował drony 

Filary tunelu na filmie są krzywe 

Wszyscy czekają na kontrofensywę 

 

A gdy skończą się już boje 

Wróg powróci w granice swoje 

Przyjedziesz odwiedzić krzyż drewniany 

Może odnajdziesz tam też twe ściany 

 

Dotarliśmy w końcu do świata nowego 

Wypadek lub rebelia, co nam do tego 

Sama widziałaś, byłaś na balu 

Mimo że to trudny język, zrozumiem go pomału 

 

Izolacja trwała sto dwadzieścia i trzy lata 

Kolonia znów pojawiła się na mapie wszechświata 

Piszę te słowa w Dzień Wojska Polskiego 

Może to Kingdom of Heaven, to jest coś nowego 

 

Mówisz do mnie jak żołnierka 

Nie znudziła mi się jeszcze kawalerka 

Posłuchaj, jak oni mówią, a znam sto języków 

Centrala oczekuje od nas wyników 

 

Już wiem, oni mówią jak duże dzieci 

Zostańmy tu razem, czas szybko nam zleci 

Zostaniemy z nimi, będziemy jeść sałatę 

Myślę, że udajesz, zrobiłaś herbatę 

 

Co z żołnierzami, zniszczą chatek ściany 

Co jej zrobili, gdy jeden był pijany 

Nie rozumiem już tylko tego wyrazu 

Wszystko inne pojąłem, gdy byłem na cmentarzu 

 

Jeszcze słów kilka od wiersza autora 

Mimo że wiersz jest długi i już późna pora 

Bardzo ciekawa, z przesłaniem historia 

Na wyspie kosmicznej powstała Teoria. 

Koniec

Komentarze

Witaj.

Wiele zagadkowości nakazuje szukać symboli w prawie każdym wersie. :)

Pozdrawiam. :)

Pecunia non olet

A na wojnie grzmią grasery 

Niszczą wojska posyłane w okopy 

Najcelniej biją magiczne lasery 

Często giną dzieci, nie chłopy. 

Niestety, bardzo prawdziwe… (choć, może jestem nieoczytany, ale czym są ,,grasery”?)

 

Feniksie, nie chciałbyś może spróbować napisać wiersza białego? Dlatego, że pozytywy, które widzę w tym utworze to zręczna warstwa opisowa i estetyczna, zaś rymy nie uważam za zanadto dobrze dobrane. Chętnie zobaczyłbym coś bardziej swobodnego, bez ograniczenia w postaci tej samej końcówki słów. :-)

 

Pozdrawiam pochmurnie, bo u mnie szaro. 

Jeśli Bóg z nami - któż przeciwko nam?

Bruce, jak prawie zawsze Twój komentarz jest pierwszy. :) Teraz już wiem, że wyszedł mi utwór zagadkowy i symboliczny. :)

Cezarze, graser to hipotetyczna broń, urządzenie wytwarzające spójną, monochromatyczną wiązkę promieni gamma, taki odpowiednik lasera. Miło mi że dostrzegasz pozytywy w moim utworze, ale wierszy już chyba nie będę pisał, nie moje powołanie.

Pozdrawiam, u nas też nie ma słońca.

audaces fortuna iuvat

Dziękuję. :)

Pecunia non olet

Feniksie, oby chociaż noc była piękna i gwieździsta :-)

Pozdrawiam.

Jeśli Bóg z nami - któż przeciwko nam?

Zaczęło się obiecująco, od dylatacji czasu, ale skończyło na zwyczajnych przemyśleniach co do wojny. Nie znam się na poezji, ale rymy częstochowskie w takim stężeniu, IMO, wypadły słabo.

Babska logika rządzi!

smiley

ale wierszy już chyba nie będę pisał, nie moje powołanie.

Heh, mam to samo! Stawiam koniaczek… surprise

 

dum spiro spero

Witam.

Finklo, ten utwór to połączenie trzech wierszy opisujących trzy opowiadania, dlatego wyszło, jak wyszło, czyli jak zawsze.

Fascynatorze, dzięki za drinka. 

Dziękuję wszystkim za komentarze.

Pozdrawiam.

audaces fortuna iuvat

Hej!

Wiersz jest trochę zbitką różnych myśli, ale od momentu:

A na wojnie

zmienia się w coś na kształt opowiadania pisanego wierszem, no wiesz, jak jak np. w “Panu Tadeuszu”. ;) Myślę, że warto trzymać się jednego podejścia. Na początku zadajesz pytania, te trzy pierwsze zwrotki mogłyby stanowić oddzielną całość. ;)

 

Dalej masz praktycznie opis wojny widziany oczami bohatera-podmiotu lirycznego. To wybija z rytmu i czytelnik potrzebuje chwili, żeby przestawić się na inny sposób narracji.

 

Ale ogólnie podoba mi się klimat i ten mrok wojny przeplatany z kosmosem. Bo niby latamy w kosmos, odkrywamy trudne słowa, a wojny wciąż zbierają żniwa.

 

Pozdrawiam,

Ananke

Nowa Fantastyka