
Gdybyśmy użyli w tym tekście brzytwy Lema, (o której mówi się często, ale rzadko widuje w prawdziwej akcji), z tekstu zostałoby dokładnie to, co tutaj publikuję. Znalazłem go w moim archiwum, przebywał tam tyle lat, że odczułem potrzebę jego uwolnienia. Odpowiem na kilka pytań w temacie brzytwy:
- Bohaterowie dialogu nie są na pewno androidami.
- Akcja toczy się na planecie, którą możemy znaleźć w ramach układu słonecznego. Ziemia, czemu nie.
- Dialog czerpie z wiarygodnych i stereotypowych rozmyślań na temat kobiet oraz mężczyzn. Może zawierać prawdę, ale też insynuacje wszelkiego rodzaju.
- Autor chodził po świecie ze świadomością istnienia kosmosu, ale nie wiedział nic na temat jakichkolwiek innych wymiarów rzeczywistości.
- Zważywszy na dynamicznie zmieniającą się rzeczywistość, szczególnie w kwestii zachowań społecznych oraz odkryć naukowych, tekst ten może z czasem zyskać wymiar fantastyczny. Starzony w beczkach forum fantastycznego, gdzie wcześniej starzono wiele mniej lub bardziej znakomitych tekstów zgodnych z programem, być może nabierze podobnego charakteru.
- Ten opis jest próbą przyszpilowania tekstu w poczekalni i takim obmyciem rąk. Jeżeli ktoś nie chwyta zamieszczonych uzasadnień, może na spokojnie uznać, że tekst nie jest fantastyczny. Mimo to, uznałem, ze przejawia jakąś wartość, mimo wtórnej kabareciarskiej konwencji (kobieta i mężczyzna na ławce, czyli oszczędna scenografia, którą można ustawić w każdej salce).
- Tekst dialogu był pisany z głowy, właściwie bez przerywania. Autor odegrał sobie tę sytuację w swoim umyśle i na bieżąco robił stenogram. Potem to domknął jak umiał.
- Jeżeli był pisany z głowy, znaczy autor rozmawiał z fikcyjną kobietą. Ewentualnie doprowadził do zaistnienia fikcyjnej postaci rozmawiającej z fikcyjną postacią, która jakimś cudem uzurpuje sobie prawo do bycia autorem. To już jest temat fantastyczny, jeżeli ktoś lubi naciągać teorie.
Zapraszam, zachęcam i pozdrawiam. Prawdopodobnie tekst został skończony 06.03.2015 (według maszyny ratującej moje pisarskie życie). Jeszcze mnie w planach forumowych nie było.