- Opowiadanie: Lassar - Bajka o sprawiedliwości (short)

Bajka o sprawiedliwości (short)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Bajka o sprawiedliwości (short)

Bajka o sprawiedliwości
Wzrok płonął w ciemności nad oskarżonym, bezwzględnie klasyfikując go jako małą, pełzającą w prochu szkaradę. Przekrwione oczy odznaczały się na zalanej twarzy, zawodowo posiadającej niemal obojętny wyraz. Tylko delikatnie drgający policzek oraz skrzywienie kącika ust wskazywało na zasłużoną, nacechowaną pogardą litość, odczuwaną przez niego w stosunku do kolejnego nieszczęśnika, który włożył palce między trybiki systemu. Delikatne, pulchne dłonie chwyciły młotek i wystudiowanym, dystyngowanym ruchem uderzyły nim w ciemny mahoń. Cichy stukot zabrzmiał w zamarłej sali niczym grzmot kary Bożej.

– Winny– powiedział sędzia, po czym zaniósł się ciężkim, pochodzącym wprost z wyschłych płuc kaszlem. Po krótkiej szarpaninie oskarżony został szybko i sprawnie wywleczony przez stróżów porządku.

Jednak znów przyszedł nowy przestępca: tak samo przelękły, tak samo drżący, tak samo z resztką wciąż tlącego się uporu w sercu. Znów stanął on w wyznaczonym miejscu, zadarł głowę do góry i poprzez przestrzeń, drewno, perukę oraz maskę próbował zobaczyć twarz drugiego człowieka.

Młotek stuknął o drewno.

-Winny.

Tak trwają do dzisiaj: stary grzesznik oraz jego kolejni kaci.

Koniec

Komentarze

Szort dość dobry. Ale wolałem ten od mediamarkcie, który najlepsze rabaty daje.

?

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Jak na tak krótki tekst to zdania są za długie przez co można się pogubić. Zabrakło pointy

Belhaj, a zwróc uwagę, gdzie w zakończeniu jest liczba pojedyńcza, a gdzie mnoga. Jak to nie jest puenta, to ja już nie wiem co nią jest;).

Niezły shorcik. Porządnie napisany, przypadł mi do gustu (dobra pointa).

Krótkie i dobre. Pozdr.

Przekrwawione --- pardon, jakie?
- Winny. Powiedział sędzia, --- --- Winny --- powiedział sędzia, ...
Pospiech?
Pointa nie trafia mi do przekonania.

AdamKB
1) Thx, nie wiem jak mogłem ominąć coś tak banalnego.
2) http://nasze-choroby.pl/?act=statki&arty=667&opt=czytaj&id=370 chociaż. A wpisz w google, to wyjdzie 17 tys. haseł.

Ups, no tak, literówka

Edit po raz 3: pogrzebałem trochę w internecie i tak często popełniany błąd już raczej błędem przstaje być. Przynajmniej cholernie często ludzie tak piszą.

Drugiej Twojej uwagi nie rozumiem. Co do trzeciego Twojego wpisu: z językiem jak z pokarmem. Przerzucisz się na musze przysmaki? Trylion much musi mieć rację...
Przepraszam, jeśli za ostro.

Trylion much nie ma racji co do gówna, ponieważ gówno jest bytem autonomicznym. Milion ludzi musi mieć rację do języka, ponieważ język bez nich nie istnieje.
PS: a tak nawiasem mówiąc już się pokajałem i zmieniłem.

Przyłączysz się do miliona tumanów, pragnących z bliska przyjrzeć się wybuchowi dziesięciokilotonówki? Bo ja nie...

Jak nigdy nie kpiłem z dziecięcych, dosłownie takich, przeinaczeń, błędów, ad hoc tworzonych słów (szyjnik = krawiec, ludź bo ludzie, człowieki bo człowiek), tak nigdy nie przyznam racji tym, którym się nie chce umieć mówić i pisać. Tak jakoś głupio mnie nauczono...

P.S. Oczywiście można czegoś nie wiedzieć, nie zapamiętać, strzelić byka z pospiechu --- ludzka rzecz i nie o to mi chodzi, by każdy był geniuszem językowym. Chodzi o równanie w dół...

Chodzi o to, że jeżeli jakieś słowo jest trudne do wymowienia/nieobrazowe to jest w sposób naturalny zastępowane przez inne. I nie ma czegoś takiego jak odgórna narzuczone zasady gramatyczne. Tak sie może wydawać jakimś biurwom albo 70 letnim profesorom filologii.

Nie ma czegoś takiego, jak odgórnie narzucone zasady gramatyczne. Są --- upraszczając --- normy wynikłe z dróg rozwoju danego języka.
Zanim zaperzysz się na sto procent, poczytaj coś z tej branży.

To jest raczej kwestia moich przekonań, niż badań branżowych. Po prostu wierzę, że jeżeli ludzie nie przestrzegają jakiejś normy językowej, to nie jest ona normą. Ale zostawmy ten temat, bo się bardziej nadaje na Hyde Park.

Nowa Fantastyka