- Opowiadanie: Koala75 - Mumie i ja

Mumie i ja

Truly short szort

Dyżurni:

regulatorzy, homar, syf.

Oceny

Mumie i ja

 Drodzy Czytający ten tekst, jestem przekonany, że przyciągnął Was tytuł i miejsce opublikowania, ale obawiam się w związku z tym, że potraktujecie moje słowa, jak żart lub wymysł fantasty.

To nie była tylko moja decyzja, żeby zająć Wam trochę czasu. Zostałem do tego zobligowany, nie chcę powiedzieć, że zmuszony, ale… Postanowiły, że mam napisać prawdę tu i teraz, chyba żeby w ten sposób ostrożnie zapobiec szokowi.

Właściwie nie chodzi o mumie, lecz o ich Ba. Na naszym (ośmielę się tak napisać) portalu w ramach konkursu „Mumie” autorzy opublikowali opowiadania, w których zburzyli spokój dusz kilkunastu zmumifikowanych kobiet i zwierząt. Teraz te właśnie Ba, ale też inne, nie pozwalają mi spać.

Nie wiem dlaczego wybrały mnie, ale już zrozumiałem, czego ode mnie chcą.

Jestem zwyczajnym człowiekiem, nie interesowałem się do tej pory Egiptem. Przychodzą do mnie dlatego, że przeczytałem te konkursowe opowiadania na NF, lecz nie obawiajcie się, powiedziały mi, że tylko wybranych odwiedzają, a ja mam o nich napisać prawdę. Takie jest moje przeznaczenie. Inaczej to przedstawiły, ale zrozumiałem, że nie mam wyboru.

Nie wszystkie Ba wspomniane w opowiadaniach konkursowych były zadowolone z tego, jak je przedstawiono, albo z tego, że ujawniono, co się działo z ich mumiami. Pojawiają się nocą, budzą mnie i opowiadają, co się z nimi naprawdę działo od czasu uwolnienia z ciał.

Nie wiem, jak to się stało, że je rozumiem. Chyba przemawiają bezpośrednio do mojego mózgu pojęciami i obrazami. Stale jestem teraz niewyspany, ale jeszcze funkcjonuję w miarę normalnie. Z początku myślałem, że zapadłem na jakąś chorobę psychiczną, lecz zaprzyjaźniony psychiatra  autorytatywnie stwierdził, że to chwilowe i samo przejdzie. Już się pogodziłem z nocnymi odwiedzinami tych dusz, bo przedstawiane przez nie wspomnienia są niezwykłe. Nie mogę też nie słuchać, bo wyraźnie są spragnione kontaktu z kimś takim jak ja. Brakowało im kogoś, kto cierpliwie słucha i niczemu się nie dziwi.

Może przypadkiem padło na mnie, a może dlatego, że Ba mumii Aset, wspomniana przeze mnie na NF poza konkursem, nie była na mnie zła, a nawet zadowolona, że o niej napisałem.

 W ich historiach życia po życiu najciekawsze dla mnie okazało się to, że duża część różnych Ba mogła się łączyć, a nawet wymieniać, z duszami żyjących osobników. Dowiedziałem się, że wiele z tych dusz, których mumie nie przetrwały z różnych powodów, przywędrowało do naszego kraju i mimo wszystko spodobało się im u nas. Wstąpiły w wybranych przez siebie mieszkańców i mamy w Polsce sporo kobiet i mężczyzn, a zwłaszcza kotów, z egipskimi duszami.

To właśnie poleciły mi ujawnić, chociaż nie wyjaśniały dlaczego.

Zaczynam już odróżniać w moim otoczeniu takie osoby i koty. Nie jest to łatwe, ale warto poćwiczyć, bo są niezwykłe potem w codziennych kontaktach. Nie mogę ujawnić, które z użytkowniczek lub którzy z użytkowników portalu mają takie dusze, lecz jeśli same lub sami się nie ujawnią, to „po uczynkach ich rozpoznacie”.

Wystarczy się dobrze rozejrzeć.

 

 

Koniec

Komentarze

Ładne :) Mam nadzieję, że moja bohaterka nie skarży się na potraktowanie

http://altronapoleone.home.blog

Bystrooka, nie było jej u mnie. Pewnie szczęśliwa korzysta z wolności w niebie.

Jestem zwyczajnym człowiekiem, nie interesowałem się do tej pory Egiptem.

A ja przez cały czas myślałam, że misiem :(

Myślę, że powinieneś być ostrożny z tymi duszami, otoczyć łóżko solą lub ufortyfikować otoczakami, bo jeszcze któraś z nich spróbuje cię posiąść w ten czy inny sposób.

Ośmiorniczko, to mój awatar jest misiem i często to on pisze. Tym razem pozwolił mi. Ba chyba mnie potrzebują, żebym słuchał ich opowieści i umówiły się między sobą, że żadna mnie nie zniewoli. :-)

Drogi Autorze, ponieważ nie napisałam nic o mumiach, oddycham z ulgą, że w najmniejszym nawet stopniu nie przyczyniłam się do Twojego niewyspania i innych perturbacji związanych z wizytami wielu Ba. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, nie jest źle, tylko mało elegancko ziewam rozmawiając i pisząc. :-) 

Misiu, jeśli w czasie rozmowy ziewasz mało elegancko, staraj się przynajmniej robić to dyskretnie. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, oczywiście, że się staram i w czasie pisania ziewam niezauważalnie, jak widać, bo nie widać.

Istotnie, nie zauważyłam, abyś miał choć raz rozwarty pyszczek. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, znaczy, dobrze się staram, skutecznie. Pozdrawiam Cię jeszcze słonecznie.

Misiu, a ja, z racji szybko zapadającego mroku – już księżycowo. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, w końcu jesteś na północ ode mnie. :-)

Cóż, nie mogę zaprzeczyć. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, dobrze i tak, że chyba nie masz ‘białych nocy’.

Nie, Misiu, właśnie oswajam się ze świadomością, ze nadchodzą noce czarne i coraz dłuższe. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, odwiedzające mnie Ba powodują, że noce nie są dłuższe, a nawet wydają mi się krótsze, tylko za oknami dłużej ciemno. :-)

Czy powinnam zazdrościć Ci wrażeń? ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Po zapoznaniu się z niezwykle wnikliwą analizą tekstu, dokonana przez regulatorzy, i wynikającą z rzeczonej analizy wprost zażartą dyskusje z Autorem, poczułem się beznadziejnie spóźnionym i beznadziejnie niekompetentnym komentatorem. Tak to jest, gdy się pozwoli wyprzedzić…  :-)

 

Szanowny Misiu, natychmiast widzi się i czuje, że ten miniszort musiało pisać Twoje drugie Ja, duchem wzbijajace sie nieco niżej od Ja Pierwszego i dotychczas dominującego. Co bynajmniej nie oznacza, że tekst jest z tego powodu gorszy! Co to, to nie. Jest po prostu inny.

Reg, mogę wstawić się za Tobą i jakieś Ba mogą Cię odwiedzić. Na pewno by Cię polubiły. Ich opowieści są niesamowicie interesujące. 

Adamie, stara prawda, że lepiej późno niż wcale, nie straciła swej aktualności. Moje drugie Ja cieszy się Twoim komentarzem.

Obawiam się, Misiu, że gdyby wciągnęły mnie te opowieści, nie miałabym już czasu na czytanie opowiadań, a tu jeszcze trzeba żyć, choćby tylko na pół gwizdka. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Reg, może pamiętasz, że kiedyś popełniłem tekst o losie dyżurnej na NF (to było Na własne życzenie), więc rozumiem Twoje obawy.

Ten tekst to dowód na to, że Miś nas jeszcze zaskoczy :) Sympatyczna gawęda, doceniam wyobraźnię (choć kto wie, a akurat ja mam się czego bać).

 

Pochmurny dyżurny

facebook.com/tadzisiejszamlodziez

Greasy, mam nadzieję, że wystarczy Ba, że cierpliwie słucham ich wspomnień. Odchodzą spokojniejsze.

O, Misiu, short zamiast drabble. :) I to przy okazji konkursu! Podoba mi się, że napisałeś coś takiego, że tak nawiązałeś do konkursu i w dodatku do forum, wyszło Ci to lekko i nienachalnie. Lubię takie połączenia, w sumie czy można nazwać to crossoverem Konkurs Mumie/NF? :D 

 

Już się pogodziłem z nocnymi przyjściami tych dusz

To trochę zgrzyta, może lepiej:

Już się pogodziłem z nocnymi odwiedzinami tych dusz

 

Nie jest to łatwe, ale warto poćwiczyć, bo są niezwykłe potem w codziennych kontaktach.

Tu dziwne zdanie od momentu „bo są niezwykłe potem…”. 

 

Dobry pomysł, choć szkoda, że nie ma czegoś więcej, choćby tego, co te dusze oznaczają, co dają. :) Ale całość sympatyczna. :)

 

Ananke, zmieniłem przyjścia na odwiedziny. Masz rację, brzmi lepiej.

Cieszę się, że uznałaś całość za sympatyczną.

Oby więcej takich teksów, Misiu. :)

Ananke, będę się starał, a co wyjdzie, czas pokaże. :-)

Misiu, jesteś najspokojniejszym misiem, jakiego poznałam, choć przyznaję, że nie znam zbyt wielu misiów. W każdym razie, gdyby to mnie nocami nachodziły Ba, którym użytkownicy portalu odebrali spokój, owi użytkownicy mieliby się z pyszna, a Ty rzecz przedstawiasz tak spokojnie ;) Choć oczywiście w końcowym stwierdzeniu, że wiesz, w kim zamieszkały staroegipskie Ba, ale nie powiesz, kryje się dyskretna groźba. Kto wie, jak zareagowaliby zwyczajnie użytkownicy na takich z egipskimi duszami ;)

Bardzo fajnie się czytało. Zachodzę teraz w głowę, kto został wyróżniony przez Ba, a jeszcze bardziej, czy we mnie też coś siedzi, tylko o tym nie wiem ;)

 

 – Drodzy Czytający ten tekst, jestem przekonany, że przyciągnął Was tytuł i miejsce opublikowania, ale obawiam się w związku z tym, że potraktujecie moje słowa, jak żart lub wymysł fantasty.

Zlikwidowałabym myślnik na początku, bo to jednak tekst pisany, czyli bardziej list otwarty niż mowa.

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Może burzy Ci spokój świadomość, że koale zostały wykluczone z procesu mumifikowania…

Lożanka bezprenumeratowa

Irko, Ba wybrały mnie właśnie dlatego, że jestem spokojny, umiem cierpliwie słuchać i niczemu się nie dziwię. ;)

Wspomniany przez Ciebie myślnik, to wyższa szkoła jazdy dla mojego niefilologicznego umysłu. Wierzę Ci i go usuwam.

Łowuszko, ponieważ żadne źródła ani Ba odwiedzające mnie nie wspominają o mumiach koali, cieszę się, że nikt z praprapra… kuzynów i moich przodków nie został uśmiercony po to, by jego Ba towarzyszyła Ba faraona lub jakiegoś dostojnika egipskiego. Może to dlatego, że koali wtedy nie sprowadzano do Egiptu. Więc mój spokój ma się dobrze. :)

Sympatyczne kpinki z konkursu. :-)

Oby Ba, które Cię odwiedzają, zachowały spokój i znały mnóstwo fantastycznych opowieści.

I oby strzegły Cię przed stworami, które wylezą z Nokturnów…

Babska logika rządzi!

Finklo, kpinki? Nie śmiałbym. Ja najzupełniej poważnie i na polecenie tych Ba. Ich opowieści są fantastyczne, lecz Ba nie pozwoliły mi ujawnić. Na konkurs Nokturny już się przygotowałem. :)

Dla mnie fajny mumiowy tekst, sytuacyjny, lecz w punkt. Mumie są wśród nas.

Mam pewnego bohatera z opowiadań szufladowych sprzed roku. W jego duszy z pewnością zamieszkuje czyjeś Ba. Nie rozgryzłam – czyje. Przedstawiam, kota persa – Tycjana. Patrzy groźnie, lecz poczciwy z niego kot. xd

 

 

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Smokini, Tycjan kiedyś pozwoli Ci poznać jego Ba, albo i nie, znając koty. Mumie wśród nas łatwo rozpoznać, trudniej z tymi, co mają egipskie Ba w środku i nie są mumiami. :)

Ładne i sympatyczne. Cieszę się, że stworzyłeś coś więcej niż drabbla :) 

Sen jest dobry, ale książki są lepsze

Może mi Tycjan pozwoli, a może nie. xd Częściowo wniknęłam w jego świat, lecz muszę jeszcze raz dotknąć Ermitażu zapamiętanego przed laty. W tym przypadku nie obejdzie się bez świeżego doświadczenia. A tu najpierw pandemia pokrzyżowała mi szyki, potem zaczęła się wojna. Może w przyszłym roku wyprawa się uda, a jeśli nie szuflandia jest dobrym miejscem, bezpiecznym. 

Z kotów preferuję najbardziej psy, choć popełniam teksty o kotach zawalające mi szuflandię. :> Chyba przez ich naturę. Niezależność pomimo udomowienia w stopniu maksymalnym.

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Młody Pisarzu, cieszę się, że Ty się cieszysz z nie-drabbla, ale lubię drabble właśnie przez konieczność zmieszczenia się w limicie, takie dodatkowe wyzwanie.

Smokini, bardzo mi się podoba preferowanie takiego specjalnego gatunku kotów, bo mam dokładnie te same preferencje. Może nie lubię być sługą. A szuflandię przewietrz, niech coś z niej wyskoczy, zanim się zmumifikuje.

Uzupełniłam o zapomniany klik ;)

http://altronapoleone.home.blog

Kliki od członkiń Loży, to radość i zaszczyt dla mnie. Dziękuję. 

Czyli czekamy jeszcze na Bellę albo Ninedin? ;-)

Babska logika rządzi!

Finklo, może gdyby zechciały przeczytać…

Klik! Niewyspanym przewodnikom dusz się należy :)

ninedin.home.blog

Ninedin, dzięki za klika ostatecznie wysyłającego ten szorcik do Biblioteki, to miłe.

Hej Koala, po tym jak odwiedziłeś moje opowiadanie postanowiłem z ciekawości odwiedzić i twoją twórczość. Prawdę mówiąc bardzo mi się podobało. Ciekawa koncepcja, niecodzienna forma i bardzo zgrabny całokształt. Ja co prawda (często to powtarzam) jestem bardzo nieoczytany, ale dla mnie był to na prawdę oryginalny tekst. Co do wad, tylko jedno rzuciło mi się w oczy, pewnie ktoś już to wytknął ale i ja o tym napiszę po swojemu.

Nie jest to łatwe, ale warto poćwiczyć, bo są niezwykłe potem w codziennych kontaktach.

Dziwny fragment, bardzo niezręcznie sklejona druga część zdania, a jako że reszta tekstu jest napisana bardzo sprawnie, to aż zęby zgrzytają jak trafia się na tego małego potworka. Ja bym może spróbował np tak.

Nie jest to łatwe, ale warto poćwiczyć, bo gdy już zacznie się ich rozpoznawać, codzienne kontakty stają się dosyć niezwykłe.

albo tak

Nie jest to łatwe, ale warto poćwiczyć. Wiedząc już z kim ma się do czynienia, codzienne kontakty stają się dosyć niezwykłe.

To tyle, była to dla mnie bardzo ciekawa, krótka przygoda, do zobaczenia na forum!

Gerlandzie, miło, że dałeś drugie życie temu tekstowi.

Proponujesz mi zmiany, które spowodowałyby informację, że niezwykłe stają się kontakty. 

Ja napisałem o osobach i kotach:

Zaczynam już odróżniać w moim otoczeniu takie osoby i koty. Nie jest to łatwe, ale warto poćwiczyć, bo są niezwykłe potem w codziennych kontaktach.

Pozdrawiam i zapraszam do innych moich tekstów. Są krótkie.

Interesujący tekst. Nawet dla mnie, który teksty konkursowe ominął. Peunta może nie brzmi jakoś mocno, ale zostawia pewien posmak – tak jak powinno być w szorcie :)

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

NWMie, fajnie. że mój tekst Cię zainteresował. Może też zajrzysz do konkursowych. Są wciągające.

Koala75

 

Hehehehe ale masz fajny humor i wyobraźnie, chyba stanę się twoim idolem :)))) Naprawdę dobre!

Jestem niepełnosprawny...

Dawidiqu, miło mi, że urządziłeś sobie rajd po moich miniaturach i że niektóre uznałeś za niezłe.

Nowa Fantastyka