
Dribble, bo kondensuję treści, a w liczeniu do 100 zawsze się gubię gdzieś w połowie :P
Dribble, bo kondensuję treści, a w liczeniu do 100 zawsze się gubię gdzieś w połowie :P
Dziesięć, może dwadzieścia lat temu, istniały jeszcze smoki i jednorożce. Czarownice latały na miotłach, zwierzęta mówiły ludzkim głosem, a księżniczki czekały w zamkowej komnacie na rycerza, który zbudzi je pocałunkiem. Elfy, krasnale i trolle żyły w swoich krainach, pokazując się tylko nielicznym, ale mimo wszystko były gdzieś obok.
Potem dorośliśmy.
Miś lubi takie fajne krótkie formy.
Może nie całkiem dorośliśmy, skoro czytamy i odzywamy się na NF.
Niby brak fantastyki jako takiej, niby tylko dribble, ale uśmiech na koniec się pojawił i to najważniejsze :) Tak tylko dodam, że nie wkładaj wszystkich do jednego wora. Ja tam w trolle chociażby wierzę…
Z początku pomyślałam, że mnie to nie dotyczy, ale okazało się, że tak i to nawet bardzo;)
Mały klejnocik.
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Bardzo trafna konstatacja. ;)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Dzięki za odzew, miło, że zajrzeliście i zostawiliście dobre słowo ;)
Tak, NF to może jedno z nielicznych miejsc, gdzie tacy bohaterowie jeszcze żyją. Przynajmniej przez kilka dni, dopóki nie znikną w mrokach poczekalni. A co do trolli – jeśli liczyć te internetowe, to jest pewnie “lepiej” niż w dzieciństwie ;).
Na szczęście nie wszyscy dorośliśmy całkowicie – inaczej chyba by nas nie było na tym portalu?
Ale dribbelek celny.
http://altronapoleone.home.blog
Miś uparcie wyciągał i odkurzał stare teksty z biblioteki. Nawet namawiał w swoich drabblach Dowód? i Dowód? cd. do takiego czytania i komentowania. Teraz będzie głównie czytać te, które już mają polecenia do biblioteki, ale jeszcze mało https://www.fantastyka.pl/opowiadania/zgloszone/w/w/w/0/g
drakaina – taką mam nadzieję, inaczej świat byłby zbyt poważny.
Misiu, sprytnie. To droga, którą się przejdę, przynajmniej kilka kroków.
Nice one :)
Known some call is air am
Sympatyczne.
Witaj w miejscu, gdzie nie wszyscy dorośli. Przynajmniej nie tak do końca. Niejeden użyszkodnik może Cię poszczuć swoim smokiem. ;-)
Babska logika rządzi!
Bardzo ładnie, raczej “klasycznie”, niemniej smaczne. Fabuła 10/10 :D
0-3 WARSZTAT | 0-3 NARRACJA | 0-3 FABUŁA | 0-3 DIALOGI | 0-3 POSTACI | 0-3 KLIMAT
Fajny tekścik. Ale mam podobne odczucia co drakaina, pod tym względem nie dorośliśmy, choć chyba wolę stwierdzenie, że to nie kwestia dojrzewania, tylko świat zapomniał o tym, by marzyć i przemierzać światy z elfami, krasnoludami i smokami.
Nadzieje chyba się spełniają, skoro jest ich coraz mniej.
Dzięki za odwiedziny!
Finka – bez przyłbicy nie wchodzę ;)
Sagitt – stąd pytajnik w tytule, wierzę, że nie wszystko jest czarno-białe, a świat ma trochę więcej kolorów ;)
to nie kwestia dojrzewania,
Nie dojrzewania, tylko “dorosłości”, to różnica. Dla mnie to jest to “dorośli nic nie rozumieją” z Małego Księcia, stan umysłu ;)
http://altronapoleone.home.blog
drakaino, masz rację, dorosłości.
Nadzieje chyba się spełniają, skoro jest ich coraz mniej.
Cześć, Strażniczko!
Ja tam nigdy nie lubiłem jednorożców, ale smoki wciąż trzymam w szafie. Czasem strach otworzyć, bo zaraz wywalają pół zawartości na zewnątrz. Żona mówi, że to kwestia bałaganu, ale ja swoje wiem ;)
Pozdrawiam!
Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.
Cześć, Krokusie!
U mnie też się zalęgły…, ale są pod ochroną, więc nie ruszam ;)
bez przyłbicy nie wchodzę ;)
Taaa. Bo ci wszyscy rycerze pożarci przez smoki to nie mieli przyłbic i właśnie dlatego zginęli w gadzich trzewiach. ;-)
Babska logika rządzi!
Finka, była mowa o szczuciu, nie pożeraniu :O w takim przypadku przyłbica faktycznie może okazać się niewystarczająca ;) Zaopatrzę się w coś lepszego.
Lubię długie formy, ale czasami, dla oderwania myśli, fajnie przeczytać coś krótkiego. Ale cóż, ja chyba nie dorosłam, dla mnie czarownice, jednorożce i takie tam wciąż są ważne i istnieją :P.
Loulu
loulu to cieszy, bo warto szukać jakiejś magii w tym świecie ;). Dzięki za odwiedziny.
Hmmm, no… takie proste, a nawet prawdziwe. Chociaż kto dorósł ten dorósł, a w trolle to ja nawet nie tyle co wierzę, a wiem że istnieją, tylko przeniosły się z baśniowych światów do internetu.
;)
Do góry głowa, co by się nie działo, wiedz, że każdą walkę możesz wygrać tu przez K.O - Chada
Bardzo zgrabnie napisane, i muszę się zgodzić ;P Tylko taki świat baśniowy też niesie za sobą zagrożenia, czasami niebezpiecznie jest zostać tam na zbyt długo.
NearDeath – yep, anonimowe trolle rosną w siłę
Gruszel – racja, ale we wszystkim trzeba znać umiar ;)
Dzięki za odwiedziny!