
Głowa. Jakie o wiele lepsze byłoby życie bez niej. Bez jej bólu i myśli których nie chcemy.Bo przebudzeniu widzę zawsze ten sam widok – jednorożec je kolorowe grzyby i pije niebieskie wino, jego skóra jest pomarszczona a zęby żółte . Przeżuwa i kaszle jednocześnie .
– Siema Leo! – powiedział przećpany koń z rogiem
– Która jest godzina?– zapytałem sennym głosem
– Jest piętnasta dwadzieśćia znowu się schlałeś.-stwierdził koń
– Nie pamiętam, a ty znowu jesz grzyby ćpunie!-krzyknąłem wściekły
Odkąd pamiętam jadł, ćpał i spał. Nie jest stereotypowym jednorożcem który jest dobrze wychowany . Jest chamem i prostakiem ale za to go lubię . Odpalam papierosa i wstaję z łóżka. Bardzo boli mnie głowa.
– Leo pamiętasz co mamy dziś zrobić?-zapytał
– Co ?-odparłem zdziwiony
– Mamy odebrać twoją dziewczynę z pałacu księcia Henryka
– Co ona tam robi !?
– Była w odwiedzinach.
– Zabiję ją jeśli mnie zdradza i tego śmiecia też!
– No to wyruszamy na przygodę!
– No to na koń!
– Nie jestem koniem.
Po 2 godzinach lotu na moim przyjacielu musieliśmy się zatrzymać i iść pieszo , spotkaliśmy na drodze ogra który nie chciał nas przepuścić przez swoje bagno ale jednorożec zabił go swoim rogiem
– W książkach z potworami walczy się dłużej. -stwierdziłem
– Ale nie w opowiadaniach . – odrzekł dumny ze swojego zabójstwa
Po przybyciu do królestwa czekolady i wparowaniu do zamku wyszła na jaw zdrada księżniczki . Całowała się na stole z Henrykiem . Bez wahania sięgnąłem po miecz i odciąłem mu głowę . Jego krew była na sukni wybranki mego serca i moim “koniu”. Pobrudziłem sobie również moje nowe buty.
– Chodź, wracamy do domu.
Billy, bądź uprzejmy prawidłowo zapisać dialogi i usuń cudzysłów z tytułu
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Niestety nie śmieszy mnie to, a fatalny zapis nie ułatwia lektury.
No cóż, Billy, widzę że pisanie nadal sprawia Ci mnóstwo kłopotów. Tekst prezentuje się fatalnie.
Głowa. Jakie o wiele lepsze byłoby życie bez niej. Bez braku jej bólu i braku myśli których nie chcemy. ―> Raczej: Głowa. Życie bez niej byłoby o wiele lepsze. Bez jej bólu, bez myśli których nie chcemy.
…a zęby żółte . Przeżuwa i kaszle jednocześnie . ―> Zbędne spacje przed kropkami. Ten błąd pojawia się kilkakrotnie także w dalszej części tekstu.
– Siema Leo ! ―> Zbędna spacja przed wykrzyknikiem. Ten błąd pojawia się kilkakrotnie także w dalszej części tekstu.
– Która jest godzina ? ―> Zbędna spacja przed pytajnikiem. Ten błąd pojawia się kilkakrotnie także w dalszej części tekstu.
– Jest 15 20 znowu się schlałeś ―> – Jest piętnasta dwadzieścia, znowu się schlałeś.
Liczebniki zapisujemy słownie, zwłaszcza w dialogach.
Brak kropki na końcu wypowiedzi. Ten błąd pojawia się kilkakrotnie także w dalszej części tekstu.
Po 2 godzinach lotu… ―> Po dwóch godzinach lotu…
Czym lecieli?
…musieliśmy iść pieszo , spotkaliśmy… ―> Zbędna spacja przed przecinkiem.
Po przybyciu do królestwa czekolady i wparowaniu do zamku wyszła na jaw zdrada księżniczki . ―> Czy dobrze rozumiem, że zdrada księżniczki przybyła do królestwa i wparowała do zamku, a potem wyszła na jaw?
– Choć , wracamy do domu ―> – Chodź, wracamy do domu.
Sprawdź, co znaczy choć i chodź.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Chyba nie załapałam, co właściwie chciałeś przekazać tym krótkim, acz wielce skomplikowanym w kwestii zapisu tekstem.
http://altronapoleone.home.blog
Billy klasyczny zapis i większa waga przyłożona do interpunkcji z pewnością ułatwiłyby czytanie i podążanie za fabułą.
Tekst zupełnie szalony, ale spodobała mi się wizja zdegenerowanego konia/jednorożca, kontrast między baśnią a wulgarnością i wplecione w opowieść elementy humorystyczne :)
Brakujące przecinki, literówki i błędy w zapisie dialogu utrudniają czytanie. Proponuję poprawić usterki poprzez użycie funkcji “edytuj”. Przykro mi, nie zrozumiałam przesłania tego tekstu.
O poprawności językowej i technicznej nie będę się już może wypowiadać, bo zrobili to inni.
Ignorując ten aspekt – mnie rozbawił ten tekst. Był tak absurdalny i niemądry, że aż urzekający. Nie szukam w nim sensu, bo chyba go nie ma, ale dialog po zabiciu ogra oraz poplamione krwią buty sprawiły, że się uśmiechnęłam.
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
Błędów bardzo, bardzo dużo jak na tak krótki tekst. Fabuła tak grubo ciosana, że zastanawiam się, czy miała być opowiedziana na poważnie czy dla żartu.
No, niestety, nie czytało się dobrze :/
Przynoszę radość :)