- Opowiadanie: MrBrightside - Lepiej nie zygaj, Sławku

Lepiej nie zygaj, Sławku

Nie lubię drabbli, ale tego miałem powód napisać. No więc się dzielę.

Kto zrozumie wszystkie słowa, temu chałwa! :D

Oceny

Lepiej nie zygaj, Sławku

Marian ze Sławkiem dźwigają choinkę i pudło ulicą.

– Marian, na co ci choinka w listopadzie?

– Weźże się, tumanie! Moją muszę ratować!

– Przecieżeś mówił, że raszpla.

– Ale moja! A tu jakiś buc mi w nocy na nakastliku usiadł, placek zeżarł, moją w podomce szlaufem owinął i mówi, że bez choinki nie puści.

Sławek rozchichrał się, jakby go kto cliwił.

– Nie tyrp tym, bo sharatasz, pacanie!

– A te graty? Baniek nie macie?

– Potłukł! Chce ozdoby, a ja na polu znalazłem ino andrut, jarzynę, badyl.

– Strugaczka?

– Syna…

– Zapytajże kogo, czy czego nie ma.

– Żebym do Kobierzyna trafił? Ja nie bojcorz, tylko prosty fliziarz!

Koniec

Komentarze

Kilku słów nie pojmuję, więc drabble nie jest dla mnie zbyt czytelny. No cóż, będę musiała obejść się bez chałwy. :-(

 

Marian ze Sławkiem dźwigają choinkę i pudło ulicą. – Nie bardzo mogę sobie wyobrazić w jaki sposób można coś dźwigać ulicą…

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Autorze dodaj słowniczek :) Jedno słowo jeszcze bym poszkał w Internetach ale tu jest ich za dużo :)

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Hę?

Chałwy nie będzie.

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

xD

Już, już, Mytrixie.

Weźże się – daj spokój, przestań

tuman – obraźliwie o kimś

moja = moja [żona]

przecieżeś mówił = przecież mówiłeś

raszpla – obraźliwie o kobiecie

buc – obraźliwie o mężczyźnie

nakastlik – stolik nocny

placek – ciasto

podomka – niedbałe, luźne ubranie kobiety, noszone w domu

szlauf – wąż ogrodowy

chichrać się – chichotać

cliwić – łaskotać

tyrpać – trząść, szamotać

haratać – niszczyć

pacan – patrz: tuman ;)

bańki – bombki choinkowe

na polu – na dworze

andrut – wafel

jarzyna – włoszczyzna

badyl – patyk

strugaczka – zacinaczka, temperówka

Kobierzyn – dzielnica Krakówa, w której znajduje się szpital psychiatryczny

bojcorz – plotkarz

fliziarz – człowiek, który flizuje, czyli kładzie flizy :D No dobra – kafelki. Nie wiem czy istnieje słowo “kafelkarz”.

 

Wyzwaniem było upchnąć jak najwięcej tych gwarowych wyrażeń w 100 słowach. ;)

Interesujące, że wyraz raszpla w pierwszym znaczeniu oznacza po prostu narzędzie. To rodzaj pilnika o grubych nacięciach, przeważnie trójkątnych, służący do obróbki miękkich metali, drewna, plastyku itp. Obecnie używa się wyrazu tarnik, ale raszpla jako określenie narzędzia chyba nadal jest w obiegu u rzemieślników.

Oczywiście, germanizm, podobnie jak laubzega czy wasserwaga, nie mówiąc już o heblu, czyli strugu,  albo  meslu, alias przecinaku. 

Ale jako określenie niezbyt miłej kobiety wyraz raszpla jest nadal jak najbardziej używany. I dobrze oddaje charakter takich istot…

Niezły stuwyrazowiec, tylko coś tak finału chyba zabrakło.

Pozdrówka.

Że chciałeś wykorzystać jak najwięcej słów gwarowych, to było jasne. Tyle że nadal, choć przy pomocy słowniczka dokonałam przekładu, nie mogę doszukać się w drabblu większego sensu.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

ciężkostrawne sad. Takie krótkie, a z takim trudem przebrnąłem… a znaczenie będę pewnie jeszcze kilka dni odgadywał. Niestety – nie przypadło mi do gustu.

No! Wreszcie coś po ludzku napisane.

Tylko nie bojcorz, ino bajok.

A gdzie borówki i kremówki?

@Reg :( No jakieś bobco wzięło Marianowi żonę za zakładnika i powiedziało, że nie puści, jeśli nie dostanie ustrojonej choinki. A do tego piernik z niego taki, że bańki bombki potłukł. :D Ale to pierwszy drabbel, jaki wyszedł spod mojej ręki, więc rozumiem rozczarowanie.

 

@cobold bajok, bajarz to taki ktoś, to kłamie, plecie, bajki opowiada. Plotkarz to zdecydowanie bojcorz! ;)

OK, MrBrightside, poczekam na opowiadania, których zrozumienie nie będzie wymagało znajomości gwary. ;-)

kafelkarz  – jest taki zawód.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Bez słownika nie podchodź.

Nie miałem kłopotów z ustaleniem znaczenia poszczególnych wyrazów, większość znałem, znaczenie pozostałych wynikało z kontekstu i okazało się, że trafnie  odgadywałem sens tych rzeczowników albo czasowników. 

Kłopot miałem z czasownikiem  w tytule. Jest w słowniku i oznacza tyle, co doskwierać, dokuczać – komuś.  A ten wyraz mi nie pasuje do treści. Chyba jednak ktoś dokuczał Sławkowi, a nie Sławek komuś… 

Ciekawa zabawa literacka.

Pozdrówkaa.

Zabawne. Trochę zrozumiałam sama, ale bez wsparcia się nie obyło.

... życie jest przypadkiem szaleństwa, wymysłem wariata. Istnienie nie jest logiczne. (Clarice Lispector)

Chałwy nie będzie.

Jako fragment mocno nasycony gwarą – OK. Ale jako opowieść – słabo się sprawdziło.

Babska logika rządzi!

Udało mi się pojąć wszystko <3 Kiedyś uczenie się gwary sprawiło mi mnóstwo frajdy, zwłaszcza że mam licznych znajomych, którzy rzucają najróżniejszymi kwiatuszkami (uwielbiam wyciep to na hasiok). Tekst bez sensu, ale zgrabny.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Hej, Naz, ale hasiok to po ślunsku. :D

No to co! 

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Musiałem. :D

<3

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Podjąłem wyzwanie, ogarnąłem jakieś cztery piąte – sam używam (śląskiego zresztą też, choć nie richtig) – ale drobna część mnie jednakowoż zmogła. Tekst fajny jako zabawka językowa, ale sensu w nim chyba tyla, co w targaniu choiny listopadem.

 

Peace!

 

P.S.

Obrazek niet. Smutność, bo ciekawość.

 

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Ale zniknął, czy ktoś usunął? Mogę spróbować znowu dodać…

Tera się zmaterializował. Stronka robi czasem takie czary. W końcu to Fantastyka.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Pewnie dlatego się zmaterializował, że dodałem go drugi raz. :D

Jacyś chuligani hasiok podprowadzili? ;-)

Babska logika rządzi!

Nie owijając w bawełnę – nie zrozumiałam :p

Ale z pomocą słownika sprawa się nieco rozjaśniła. Fajny drabble :D

Może następnym razem spróbujesz z gwarą śląską?

Nie.

Nowa Fantastyka