- Opowiadanie: cobold - Geometria niebieska

Geometria niebieska

Ja wiem, że ujęcie fałszywe, ale zgodne z utrwalonym kulturowo wizerunkiem. Poza tym, według trzeciej zasady dynamiki, to wszystko jedno, co jest na górze...

Oceny

Geometria niebieska

– Mówię ci, chodź ze mną! Sam nie dam rady z tymi jabłkami.

– Nie mogę. Zajęty jestem, nie widzisz? – odburknął z wyższością.

– Zostaw to i chodź!

– Ale jak? – Zawsze traktował swoją pracę poważnie.

– Połóż tam, gdzie stoisz!

– Spłaszczy się…

– Od spodu nikt nie zauważy.

– A jak się przewróci? – bronił się bez przekonania.

– Co ty pleciesz, jak kula może się przewrócić?!

– No, niby masz rację…

Atlas ostrożnie zdjął Ziemię z barków i położył na… na tym czymś, na czym stał. Zanim ruszył za ponaglającym go Heraklesem, ostatni raz z czułością pochylił się nad swym brzemieniem i dla pewności delikatnie przyklepał od góry.

Koniec

Komentarze

Bardzo sympatyczny drabble, a jak taki tekst szczerzy się do Ciebie, to trudno nie odwzajemnić uśmiechem :)

 

Powodzenia przy pisaniu kolejnych prac :)

 

Sympatyczny to dobre słowo. Ale doczepiłbym się, że Ziemia taką idealną kulą wcale nie jest. ;)

Generalnie nie lubię drabble’i, skłamałbym jednak mówiąc, że nie ubawiło ;D

Fajny tekścik.

 

Dobrze, że Atlas przyklepał, bo jeszcze Ziemia poturlałaby się po Drodze Mlecznej i dopiero byłoby problem :D

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Dobrze, że sprawa Ziemi została przyklepana. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Zgrabne :)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Dzięki!

“Ale doczepiłbym się, że Ziemia taką idealną kulą wcale nie jest.” – no nie jest, bo od spodu spłaszczona, od góry przyklepana…

No ale przyklepano ją, zanim wspomniano, że jest kulą. Chyba, że od tego trzymania się odkształciła. ;)

Czekaj, czekaj, ale Atlas to chyba niebo trzymał?

Babska logika rządzi!

Oryginalnie niebo, ale ponieważ w rzeźbach (np. Atlas Farnese) wyobrażano sferę niebieską jako kulę, to się ludziom wszystko pomieszało i popkulturowo mamy częściej Ziemię. Napisałem o tym we wstępie (mętnie, żeby nie psuć zabawy).

A tak się zastanawiałam, czy to o to chodzi…

Babska logika rządzi!

Dobre to jest :) A że przyklepał to nie ma się do czego przyczepić.

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Zaklepane!

Uśmiechnął się. :)

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Ciekawy drabelek. Lubię wykorzystanie mitologii więc przeczytałem z przyjemnością.

Cześć.

Jednak dla niektórych nieciekawy.

Najpierw dialog, który może sugerować sto innych wydarzeń bez jakiegoś kontekstu (podobnie jak wtedy, gdy ktoś wtrąca się w połowie do czyjejś rozmowy). Chyba za dużo takich rozwiązań (mało tego: czytam ich “przypadkiem” po kilka dziennie) i dlatego to nie było fajne.

Zauważyłeś, że Atlas musiał na czymś stać. I to jest fajne.

A potem sobie klepnął Ziemię – rozwiązałeś całkowicie oczywistą kwestię tego, że Ziemia jest spłaszczona.

Bardziej niż kiedykolwiek jeszcze ciśnie się na usta i pod palce: “no i co z tego”?

Daruj, ale to jak opis blatu, któremu stolarz przyprawił nogi. No i co z tego?

Gdy wymyślę sygnaturkę, to się tu pojawi.

Piotrze, dziękuję za twoje uwagi.

Nawiązując do ostatniego zdania, odpowiem tak:

“Śmiech to zdrowie, jak powiedział pewien stolarz, przybijając od góry do blatu stołu piątą nogę”.

Odnośnie tego, co napisał Piotr: moim zdaniem nie zawsze musi coś wynikać. Argument “no i co z tego” jest obecnie dziwny, patrząc na chłam w księgarniach, kinach, radiu. Literatura nie zawsze musi coś wnosić; czasem wystarczy po prostu inne ujęcie jakiejś rzeczy. To właśnie Ci się udało w tym drabblu, Coboldzie. Ta “myśl” jest stosowna do krótkiej formy. (Ale “Rak” bardziej mi się podobał). 

Czy mogę liczyć na więcej Twoich drabbli? 

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Drabbli nie da się zaplanować. Same przyłażą, nieproszone.

Te dwa akurat mają zacny rodowód – “Geometria” powstała pod wpływem bemikowego “Fryderyka Frączka I”, a “Rak” inspirowany lekturą eseju naz o Lemie z październikowej NF (zagłosowałem!) ;-)

Fajne :)

Przynoszę radość :)

Bardzo sympatyczne :)

Nowa Fantastyka