
Proszę o krytykę, bo to mój debiut.
Proszę o krytykę, bo to mój debiut.
Gdy proces tworzenia dobiegł końca, ułożono ich w równych rzędach, jeden obok drugiego. Wszyscy identyczni, jak klony.
– Co teraz z nami zrobią? – spytał leżącego obok.
– Nie wiesz? Podobno mają nas złożyć w ofierze.
– Komu?
– Wielkim, żarłocznym bestiom.
Po tych słowach nie mógł opanować drżenia. Bezradnie obserwował, jak kolejni towarzysze niedoli byli zabierani przez olbrzymiego kapłana w niewiadomym kierunku.
W końcu przyszła jego kolej. Kapłan zaniósł go do wielkiej sali i delikatnie ułożył przed bestią. Trząsł się cały, gdy wielki potwór przegryzał go wpół. “Wszystko stracone” – zdążył pomyśleć.
– Życzy pan sobie jeszcze jedno ciasteczko? – spytał kelner.
– Poproszę, ale już bez galaretki.
Nie wiesz? – Podobno mają nas złożyć w ofierze. – tu zbędny myślnik
Sympatyczny drabelek. Zaskoczenie, przyznaję, było. I to bardzo pozytywne, bo próbowałam się domyślać, o kogo chodzi. W życiu bym nie odgadła, kto jest bohaterem.
"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.
Podpisuję się pod komentarzem bemik, ale z drobną korektą: odgadła → odgadł. ;-)
Ja też poczułam się zaskoczona.
Udany debiut. ;-)
Edycja
Trico, czy to na pewno Twój debiut?
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Całkiem niezły drabel :)
Pozdrawiam wszystkich czytających i dziękuję za krytykę.
Do regulatorzy: Kiedyś napisałem krótkie opowiadanie, ale to było 3 lata temu i leży gdzieś w archiwum. W drablach to debiut.
Dobre, dobre… zaskakujące i o to chodzi :)
F.S
Trico, gdyby to ode mnie zależało, wydobyłabym z archiwum Fotografa dusz. Mimo że od publikacji minęły ponad trzy lata, pamiętam opowiadanie i uważam, że – po poprawkach w zapisie dialogów i usunięciu usterek – zasługuje na drugie życie. ;-)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
regulatorzy, bardzo cenię Twoje opinie i też o tym myślałem, ale u mnie łatwiej z pomysłem, a gorzej z gramatyką :-) Dlatego jestem pełen obaw i piszę do szuflady…. Póki co, poćwiczę na czymś krótszym ;-)
Trico, a co sądzisz o tym wątku: http://www.fantastyka.pl/loza/17
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Dziękuję, w moim przypadku, to jedyna szansa :-)
No to życzę powodzenia i czekam na porządne opowiadanie. ;-)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
A ja od siebie dodam tyle, że słowo “krwiożercze” zamieniłbym na “żarłoczne”. Żaden błąd, tak mi po prostu bardziej leży. Za to ten fragment zgrzyta odrobinę:
Kapłan zaniósł go do wielkiej sali i delikatnie ułożył przed bestią. Trząsł się cały, gdy wielka bestia przegryzała go wpół.
Brzydkie powtórzenie. Jeśli przypadkowe – do poprawy. Jeśli celowy zabieg – tym bardziej. Do bestii jest całe mnóstwo synonimów, a i samą stylistykę mógłbyś tak wymodelować, że obyłoby się bez dwukrotnej wzmianki.
Bezradnie obserwował, jak kolejni towarzysze niedoli są zabierani przez olbrzymiego kapłana w niewiadomym kierunku
Chyba niepoprawnie użyty czas teraźniejszy, ale ręki sobie uciąć nie dam, bo może w takim przypadku ten zapis jest poprawny i to ja mam braki w wiedzy. Mimo wszystko bym to poprawił; “byli zabierani” brzmiałoby w głowie o wiele lepiej
Podpisuję się pod komentarzem Corroded. Co do drabbelka, zaskoczył, mimo że gdzieś w internetach widziałem podobny, w wersji angielskiej, ale chyba z brokułami.
Witamy na portalu.
/ᐠ。ꞈ。ᐟ\
Dziękuję wszystkim za uwagi. Użyłem określenia ”krwiożercza bestia” w celu przejaskrawienia, bo uważam, że w drablu, ze względu na jego wielkość, emocje trzeba przybijać wielkimi gwoździami :-) Ale “żarłoczna” faktycznie lepiej wpisuje się w kontekst. Poprawiono :-)
Sympatyczny drabelek, zaskoczył.
Żarłoczna bestia.
Babska logika rządzi!
Fajne :)
Przynoszę radość :)