
Przetrwał. Wokół niego rozpościerało się morze trupów. Czuł się zmęczony wojaczką i życiem. W ilu wojnach uczestniczył, by umrzeć i nareszcie odpocząć. Zauważył wystający z brzucha nóż. Wyciągnął go z siebie. Jak zwykle po ranie nie został nawet ślad.
Poznał ją w młodości, kiedy był żołnierzem. Zakochali się w sobie i nie opuszczali się nawet na krok na jego pierwszej wojnie. Kiedy się skończyła rozstali się. Obiecał jej ożenek. Po pewnym czasie zapomniał o przyrzeczeniu i poślubił inną. Lecz ona pamiętała i zemściła się na nim. Zabrała mu rodzinę podczas następnej wojny i przeklęła go nieśmiertelnością. Śmierć to okrutna kochanka.
Fajne, klimatyczne.
Niestety wykonanie znowu bardzo słabe. Pomysł… kto chciałby mieć romans z kostuchą. ;-)
Na pierwszej randce nie mówi się wszystkiego. :-)
Pomysł wtórny, wykonanie wymaga dopracowania. :-(
Poznał ją w młodości, kiedy był młodym żołnierzem. – Czy w młodości mógł być starym żołnierzem?
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Cóż… pomysł, co prawda, wtórny, ale mnie się zawsze podobał. Wykonanie trochę dziwne… pierwszy akapit powinien być później, ale przed ostatnim zdaniem – to moja opinia :)
F.S
Pomysł ciekawy, zainteresowała mnie idea romansu ze Śmiercią. Mieli dzieci? Interpunkcja kuleje. Drabelki trzeba doszlifować na maksa, bo każdy błąd widać.
W ilu wojnach uczestniczył, by umrzeć i nareszcie odpocząć.
To nie jest pytanie?
Jak zwykle po ranie nie został nawet ślad.
Poznał ją w młodości, kiedy był żołnierzem.
Ranę poznał w młodości?
Babska logika rządzi!
Pomysł fajny – chyba najlepszy z Twoich dotychczasowych – wykonanie, niestety, trzyma stały poziom. Nawiązanie do tematyki konkursu jednak dla mnie zbyt naciągane. Nieśmiertelność to zupełnie nie to samo, co dożywocie.
Peace!
"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/