
Statek ludzkich kolonistów wpada niespodziewanie w niebezpieczną burzę grawitacyjną i przymusowo ląduje na nieznanej, lecz nadającej się do zamieszkania planecie, w odległym zakątku kosmosu. Po katastrofie pozostali przy życiu pasażerowie statku wychodzą na zewnątrz.
Przez pierwsze dni załoganci zastanawiają się czy zdołają naprawić uszkodzony napęd i komputer pokładowy, by wydostać się z planety, krążącej wokół czerwonawej gwiazdy. Jednak w dziewiczym świecie bez środków technicznych jest to bardzo trudne. Może lepiej tam zamieszkać, próbować przetrwać do przybycia ewentualnej pomocy z zewnątrz, a nawet rozmnażać się, urodzić dzieci?
Autorka książki jest znana głównie dzięki “Mgłom Avalonu”, obszernemu tomowi fantasy o epoce króla Artura, dobrze znanemu w naszym kraju. Przyznam się, że kupiłem pierwszą część jej cyklu science – fiction przede wszystkim ze względu na popularność Marion.
Wśród nieszczęsnej załogi są technicy, naukowcy różnych specjalności, lekarze i spora grupa kolonistów, która miała zasiedlić kosmos.
Na statku znalazł się nawet duchowny, który próbuje wśród kolonistów krzewić wiarę w Boga na planecie, na której jak dotąd nie pojawił się zbawiciel. Książka zawiera także krótkie rozważania o Bogu w epoce podboju kosmosu.
Podczas pierwszego badania planetarnych roślin jedna z kobiet zaczyna chorować – dostaje wysypki. Planeta może być niebezpieczna. Poza tym wkrótce okazuje się, że prawdopodobnie zamieszkują na niej inteligentne istoty, o niezwykłych zdolnościach. Rozbitkowie nazywają planetę Darkoverem. Przeprowadzają, mimo problemów, niesprzyjającego klimatu, kolejne rekonesanse po okolicy niefortunnego lądowania, odnajdują wielki lodowiec. Próbują kreślić mapy powierzchni tajemniczej planety, podziwiają jej krajobrazy, przyrodę, surowe piękno.
Niestety, wybuchają konflikty wśród rozbitków. Spory o to, jak należy dalej postąpić, jakie podjąć decyzje. Ma to dramatyczne konsekwencje.
Książka może nie jest wybitna, ale ciekawa i przejrzyście napisana. Chyba kupię drugą część cyklu pt. “Królowa burzy”.