No, to jeden konkurs to przepis na automacki obiad (który wygra oczywiście Mechaniszkin, bo przeleje odpowiednie kwoty na odpowiednie konta) – podliczana jest finezja konstrukcji zdań, nieznośna lekkość śrubek, twardość sprężyn polanych oleistym sosem etc. etc.. Publikacja w wątku konkursowym w HP na portalu fantastyka.pl
A drugi to może jakiś clock/steampunkowy quiz? Pięć dni, pięć pytań na portalu (ich pojawienie się obwieszczane także na fejsiku), codziennie o tej samej godzinie, zegarek wrzucacie jak robi tyk-tyk i człek z największa ilością punktów wygrywa? W przypadku remisu, dnia szóstego dogrywka do skutku, pytanie co godzina, tik-tak, tik-tak, póki waha sie zegarowe serce...
Odpowiedzi w wątkui na portalu.
Rzecz jasna pytania trzeba najpierw przygotować, czyli jakieś 29 (5 podstawowych i 24 na dogrywkę).
A ja za te genialne myśli dostanę flachę, prawda? ;-D
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)