- Hydepark: Opery mydlane i inne serialowe tasiemce

Hydepark:

filmy i seriale

Opery mydlane i inne serialowe tasiemce

Pozwoliłem sobie podkraść tytuł ;) dla wątku zainspirowanego dyskusją w temacie o znajomych.

 

Oglądacie telenowele, albo inne seriale, niekoniecznie fantastyczne? Czy czasem myślicie sobie "kurczę, fajny motyw, w sam raz na opko"?

 

 

Ja regularnie oglądam "Pierwszą Miłość", zacząłem mniej więcej w momencie, kiedy jedna z bohaterek dołączyła do sekty czczącej święte drzewo w podwrocławskim lesie. Ich szumiące modlitwy od razu skojarzyły mi się z entami.

Oglądam też powtórki "Brzyduli", która przypomina mi trochę "Grę o tron".

Niestety "Majka" kręcona w moim Krakowie zupełnie nie przypadła mi do gustu, ale strasznie podoba mi się idea kręcenia seriali w scenerii konkretnych miast – zwłaszcza Sandomierz w "Ojcu Mateuszu" wygląda świetnie.

Komentarze

obserwuj

Melrose place - remake. Majstersztyk, polecam!

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Staram się nie oglądać. Człowiek siądzie, pół godziny zleci, a on po chwili nic nie pamięta. Telewizyjna pigułka gwałtu.

Natomiast może lekko za-off-topuje, żeby polecić mój ulubiony serial sf - Doctora who. Spośród tej całej śmiertelnie poważnej i mrocznej fantastyki wizja obcego-pacyfisty, który podróżuje w przestrzeni i czasie w budce policyjnej i spotyka wybitne postacie z historii, walczy z potworami, ratuje gatunki i czasami Ziemię (lub inne planety, opcjonalnie cały Wszechświat), wszystko oczywiście za pomocą wiernego śrubokręta sonicznego niezmiernie przypadł mi do gustu. Zwłaszcza ta stylistyka na sf z lat 70. Mniam.  

A nie wiesz czemu zawiesili produkcję po kilkunastu odcinkach?

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Próbowałem, jak Doctor Who leciał na AXN, ale jakoś nie mogłem się przekonać. Chyba żadnego odcinka nie zmęczyłem do końca.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Melrose? Nie wiem, ale jak dla mnie ten sezon jest zamkniętą całością i tylko na dobre wyszło,że nie ciągnęli go przez hollywood jak ścierwo po szosie :).

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Brajt, prawdę mówiąc, jak pisałam o serialoiwych tasiemcach jak najbardziej myślałam o fantastycznych (od 5 sezonów w górę to już naprawdę tasiemiec...) :D

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

@Brajt

Zawiesili? Nic mi o tym nie wiadomo. Mam na dysku pięc sezonów, obecnie, z tego co wiem, idzie szósty.

Mam oczywiście na myśli nowego doctorka, nie tego z lat 70.

Zmienię "pozafantastyczne" na "niekoniecznie fantastyczne" :)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Obecnie z seriali pozafantastycznych/niekoniecznie fantastycznych zdarza mi się czasem oglądać "Sherlocka" i "Dr House".

A wcześniej wymieniony doktor (jak najbardziej nie zaliczany do pozafantastycznych) jest niewątpliwie ciekawy.

Jak już zaczęliśmy polecać sobie seriale, to ja wspomnę o Mad men --- sam serial jest oczywiście mainstreamowy, ale sugestywnie przedstawia początek lat 60., a to przecież stylistyka fallouta oraz złoty okres postapo, kryzys kubański i te sprawy.

pozdrawiam

I po co to było?

Jeśli chodzi o takie tasiemce z prawdziwego zdarzenia, to przyznaję - mam słabość do "Mody na sukces". W czasach licealno-studenckich to był idealny serial "do obiadu". A ostatnio znalazłam nawet na youtubie pierwszy odcinek "Mody na Sukces", który nigdy nie był emitowany w Polsce. I jest to dla mnie absolutny fenomen - pilot serialu, w którym przez 25 minut NIC się nie dzieje. Mój ulubiony dialog:

- Nie życzę sobie, żeby spotykał się pan z moją córką.

- Jeśli dobrze zrozumiałem, nie życzy pan sobie, żebym spotykał się z pana córką.

Poza tym to czysta fantastyka. Chociaż liczne zmartwychwstania bohaterów kwalifikują serial już raczej do kategorii "religia" :P

 

Trochę boję się pytać, czemu "Brzydula" przypomina Ci "Grę o Tron"...

Telenowelom mówię zdecydowanie "nie". :) W ogóle jestem mało serialowa, oglądam/oglądałam ich niewiele. Na razie faworytem jest "Dexter" (czekam niecierpliwie na ostatni sezon) oraz "Grimm". Z "Grimmem" jest dziwna sprawa, bo od początku czepialam się wszystkiego - głównego bohatera, jego dziewczyny (że nudni), mało przerażających potworów, wolnego tempa akcji... A jednak wciągnęło mnie i do tej pory nie odpuściło... Może to kwestia malowniczego klimatu, który miejscami przypomina niemal baśniowy świat? Jest tu jakiś urok, jakaś magia.

Lecąc dalej - kryminalne "Morderstwa w Midsomer" (bo klimat brytyjskiej wsi i przesympatyczni aktorzy), "Co ludzie powiedzą" (bo słynna terrorystka Bukietowa), "Pan wzywał, milordzie?" (bo rewelacyjny humor i dziki zakwik gwarantowany - o ile ktoś lubi brytyjskie seriale komediowe). Dużym sentymentem darzę też "Kroniki braciszka Cadfaela" oraz "Ja, Klaudiusz" (z Derekiem Jacobi w roli głównej w obu serialach). Natomiast lista seriali polecanych przez znajomych i do obejrzenia - zapewne na świętego Nigdy - jest tak długa, że do emerytury mogę się nie wyrobić z oglądaniem. :)

Och, jest sporo seriali, którym warto poświęcić kilka (-naście, -dziesiąt) godzin życia.

Szczególnym sentymentem darzę Gilmore Girls i My So-Called Life (jakże urocze i prawdziwe obyczajówki).

Fanką seriali medycznych nie jestem, ale House'a (pierwsze kilka sezonów, potem było gorzej) z czystą przyjemnością oglądałam dla bohaterów, a Scrubs dla... tego samego chyba, choć to zupełnie inny typ serialu ; )

Jeśli chodzi o zagadkę/kryminał popieram, że Dexter jest świetny (choć jakiś sezon temu odpadłam, poprzednie i tak uważam za genialne), lubię również Bones.

 

A fantastycznie rzecz biorąc, najlepsze na świecie są Twin Peaks i Kings. Naprawdę niesamowite, oba. Dlaczego - nie powiem, trzeba obejrzeć, jak kto nie widział ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

O Kings pierwsze słyszę. Było to tłumaczone na ludzki język? Bo na wiki ani filmwebie nie pisze.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

O, a ja nie kojarzę My So-Called Life, chociaż twarz głównej aktorki coś mi mówi...
... ach, grała w Gwiezdnym Pyle.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A co do tematu, to już o serialach był, ten miał dotyczyć chyba głównie oper mydlanych i tasiemcy, ale mogę się powtórzyć i rzucić kilka świetnych tytułów:
MacGyver (do dzisiaj pamiętam, że był to obowiązkowy seans przed wyjściem do szkoły, któregoś dnia w tygodniu)
Strażnik Teksasu : )
Drużyna A (ach, ten motyw muzyczny)
Świat według Bundych
Nieustraszony.

Z fantastycznych tasiemcy, to chyba najdłuższe jest "Z Archiwum X". Lubiłem też bardzo Gwiezdne Wrota sg-1, które doczekało się 10 sezonów. Też niemało. A serial naprawdę bardzo fajny.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Moja najbardziej udana sesja RPG to była właśnie Drużyna A. Niepotrzebna była żadna mechanika, karty postaci, starczył zarys scenariusza, o resztę zadbali gracze.

Przy czym przed sesją nikt nie wiedział w co gramy - najpierw było krótkie wprowadzenie gdzie każdy odgrywał uciśnionego wieśniaka, dopiero potem włączyłem motyw muzyczny i gracze zaczęli się przekrzykiwać kto chce być Hannibalem.

Wątek o serialach pamiętam, dlatego ten chciałem zrobić pozafantastyczny. Gwiezdne Wrota to mój ulubiony serial SF obok Gwiezdnej Eskadry, która się niestety skończyła po 1 sezonie. 

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Ja oglądam z tasiemców Supernatural (7 albo 8 sezon, więc jako tasiemiec się liczy), Bones, też mam podobne odczucia do Grimma - nie wiem czemu oglądam, ale każdy odcinek oglądam, a ostatnio ruszyłam Once Upon a Time (bardzo dziwne podejście do bajek. Właśnie skończyłam pierwszy sezon. W sumie jest nieźle). 

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Och, mało znany, ale genialny: Kings. Polecam! ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Obejrzałem 3 odcinki Grimma. Przecież to jest... beznadziejnie zrealizowane ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Propo motywów muzycznych to z Nieustraszonego do dzisiaj ludzie rechotają :)

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Alf :D

Aaaa... z nowszych rzeczy pozafantastycznych polecam Shameless : )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A 'The Walking Dead"? Wprawdzie leci dopiero 3 sezon, ale to taki serial, jaki chciałbym, by nigdy się nie skończył. Porównywalnie takie emocje budziły we mnie tylko "Zagubieni" i "Skazany na śmierć".

"The Walking Dead" jest bardzo fajne. Ale ja od zawsze zakochany jestem w "Battlestar Galactica" - mówię o nowszej wersji. Cztery i pół sezonu + dwa pełnometrażowe filmy - wszystko obejrzane:) Dr House jest też super, ale do pewnego momentu - potem już jakby robił się monotonny.

Właśnie odkryłam coś, co mnie wciągnęło na amen - "Detektywa Murdocha". Akcja rozgrywa się w Toronto pod koniec XIX wieku, kiedy kryminalistyka dopiero się rozwija, a technika biegnie do przodu. Mamy tu pierwszą kobietę-koronera w historii kanadyjskiej policji. Pojawia się Nikola Tesla, Artur Conan Doyle; mamy zagadkę klątwy mumii czy seans spirytystyczny, podczas którego duch zamordowanej kobiety wskazuje miejsce ukrycia ciała. A wszystkie zagadki rozwiązuje oczywiście Murdoch, znawca techniki i ówczesnych wynalazków.

Nowa Fantastyka