
Z tej okazji wszystkim naszym portalowym Kolegom życzymy spełnienia marzeń. Znaczy, tych bardziej dżentelmeńskich… ;-)
Dołączam się :)
Zdefiniuj "męż…", albo dobra, daruję sobie. Dla wszystkich osób płci brzydszej – najserdeczniejsze życzenia :)
https://www.martakrajewska.eu
Podobno. Radio od rana trąbi, ale nie, nic pewnego, podobno… :-) Zdefiniuj męż… jeszcze grubsza szpila. :-) Ech, Wy, najpiękniejsze kwiaty tego świata, Gwiazdy Polarne naszych snów…
Adamie, nie zazdroszczę. U nas, w świecie koni, wygląda to zupełnie inaczej…
Adamie, wszak to święto 40-stu Męczenników. My tylko pomagamy wam wpasować się w klimat, który tak lubicie – umęczonych naszymi fochami, zdezorientowanych wymaganiami mężów, których zaczarowałyśmy, byście uczynili nam łaskę bycia z nami a po ślubie nękamy bezlitośnie. I nawet święta Wam odmawiamy, biedactwa. O spotkaniach z kolegami, piwku, przygodnym seksie… ba! seksie w ogóle (bo jak widomo, po ślubie wszystkie chorujemy na chroniczne bóle głowy) nie wspominając. Niech nam żyją nasi męczennicy ;)
https://www.martakrajewska.eu
PS. Ale osobiście, to baaaardzo lubię facetów ;P Nawet jako żona.
https://www.martakrajewska.eu
:-) :-) bo jak wiadomo, po ślubie wszystkie chorujemy na chroniczne bóle głowy ---> choć raz samokrytyczna szczerość… :-) :-)
"PS. Ale osobiście, to baaaardzo lubię facetów ;P" A konie, Krajemar… lubisz?
Szkapa… moja wyobraźnia pobiegła w tak wieku kierunkach, że prawie dostałam schizofrenii. Nie wiem już, jak brzmi poprawna odpowiedź. Interpretacji Twojego pytania jest zbyt wiele. Będę się więc trzymać wersji, że pozostanę przy własnym gatunku O_O A Ty może zadbaj troszkę o zdrówko i pójdź w stronę "ogiera" ;)
https://www.martakrajewska.eu
Wszystkiego najlepszego :)
Przynoszę radość :)
A dziękuje, choć czasem się czuję jakbym był jeszcze chłopakiem a nie mężczyzną (to tak jakoś dojrzale brzmi), dlatego na wszelki wypadek obchodzę też "dzień chłopaka":).
Nieco spóźnione, ale niemniej serdeczne!
"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.
Ooo, wreszcie któryś dżentelmen podziękował. A czy 'dzień chłopaka' przypada kiedy indziej niż 'dzień mężczyzny'?
Babska logika rządzi!
Dzień chłopaka jest – ponoć – trzydziestego września.
W sumie ja powinnam dostawać życzenia na Dzień Dziecka ;)
Przynoszę radość :)
Może przy rejestracji powinno się wypełniać ankietę: kto przyjmuje życzenia w Dzień Matki/ Ojca/ Babci/ Dziadka/ Dziecka/ Kobiet/ Mężczyzn/ Zakochanych/ Nauczyciela/ Strażaka/ Abstynenta/ Dobroci dla Zwierząt…
Babska logika rządzi!
To ja chcę przyjmować w dzień pizzy (ponoć 9 lutego). Czuję duchowe pokrewieństwo z pizzą. I tak w ogóle ja też dziękuję, coby nie było, że faceci to gbury :) @Anet Nie tylko ty. Wszyscy jesteśmy dziećmi. Jeśli nie wiekowo, to naszych rodziców, prawda? :)
Duchowe pokrewieństwo z pizzą… Nieźle. A masz jakiś konkretny rodzaj czy też nie jesteś pizzo-rasistą?
Babska logika rządzi!
Janse, że nie jestem pizzo-rasistą. Wyjątkiem są pizze z ananasem. Od tych osobników się odcinam.
To ja czekam na życzenia z okazji Dnia Dziecka :)
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Dziękuje, dziękuje, głowę nadstawia, aby go za uchem podrapano… ;)
Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.
Drapu, drapu… A Beryl niech czeka. ;-)
Babska logika rządzi!
Nie tylko dzień mężczyzn, lecz moje urodziny! :D
Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!
"Drapu, drapu… " – grlglllrglgrllll… ;) "A Beryl niech czeka" – ]:->
Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.
Specjalne życzenia dla StargateFana! Stooo lat… Nie, nie chcesz, żebym śpiewała. ;-)
Babska logika rządzi!
Dzięki, Finkla :)
Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!
Zaśpiewaj, zaśpiewaj Finkla :D
W imieniu swoim i nas-króla – Za życzenia dziękuję. :)
Za zdumiewającą szczerość krajemarty również ;) Drżyjcie, o nieżonaci, gdyż prawdę rzekła najstraszliwszą... bo prawdziwą! Tak tak, a masło jest maślane zaś słoma słomiana ;)
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
Panie, nie słuchaj ich-króla, albowiem nie ma(ją) pojęcia, jakie bzdury wypisuje/ą.
A czemuż to nieżonaci mają drżeć?
Babska logika rządzi!
No właśnie, no właśnie?!
Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.
Bo z wielkim prawdopodobieństwem żonatość ich kiedyś spotka, spęta i wychłoszcze makaronem.
Ale być może odkryją, że im się to podoba.
https://www.martakrajewska.eu
Hmmm. Makaronem? A z supełkami na końcach?
Babska logika rządzi!
Żonatości mówię stanowcze NIE. :)
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
Ten makaron Cię zniechęcił?
Bo mnie, przyznaję, zszokował. Brrr!
Babska logika rządzi!
Ach, makaronowa chłosta – pamiętam Madame Edith, żonę Rene z "Allo Allo", która kiedyś pokutę sobie makaronem... Teraz wiem, że ćwiczyła żonatość! :)
Oj tam, Finklo, bzdury – samo życie, więc przez indukcję, wychodzi, że życie jest niezłą bzdurą... :D
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
Tego odcinka nie oglądałam...
Nie słyszałeś, jak śpiewam. I chyba lepiej, żebyś nigdy nie usłyszał. ;-)
Babska logika rządzi!
E tam. Ja też wspaniale śpiewam. Byłby niezły chór :D
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
Aaaaa! Chyba że chroni Cię słuch równie świetny jak mój. ;-)
Babska logika rządzi!
CO MÓWIŁAŚ!?
;)
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
:-D
Spoko, wygląda na to, że jesteś absolutnie bezpieczny. ;-)
Babska logika rządzi!
Słuch wybiórczy – unikalna cecha, spotykana szczególnie u rodzaju męskiego, zapewniająca ostatnią linię obrony w śmiertelnie niebezpiecznych przypadłościach typu femini horrori (żonatość, teściowatość, córkowatość nastoletnia, urzędniczkowatość) oraz kilku bardziej ogólnych, lżejszych, ale przewlekłych schorzeniach z rodziny -ości (np. szefowatość, politykowatość, tłumowatość)
;)
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
Słyszałam, słyszałam... Oprócz obrony (uzasadnionej, a nawet koniecznej) zdarzają się przypadki niecnego wychwytywania tylko niektórych słów, co prowadzi do zafałszowania przekazu.
Babska logika rządzi!