Szanowni Państwo,
To mój pierwszy post na forum i od razu z grubej rury. Sprawa wygląda jak niżej.
Mam do oddania roczniki Fantastyki i Nowej Fantastyki, od nr 1 do 300. Roczniki do 2000 r. są oprawione. Wszystkie numery są kompletne (również wkładki książkowe w numerach z lat 80’). Stan bardzo dobry.
Stawiam dwa warunki:
Proszę o kontakt.
A wysłać pocztą się nie da?
Pokryję koszty!
Czy zasługuję? Hm, a recenzowanie od kilku lat każdego numeru NF się liczy? Bo czytam od deski do deski!
Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.
Ja nie chcę dla siebie, ale uznałem, że wesprę kolegę i zaświadczę, że oddanie ich Staruchowi to najlepsza możliwa decyzja – nikt tak sumiennie i z pełnym zaangażowaniem nie czyta NF jak on. Oddanie tego skarbu w jego ręce jest jak... Cholera, miejsce Mona Lisy jest w Luwrze, Kooh-i-noora w koronie brytyjskiej, a te roczniki będą u niego bezpieczniejsze niż w Fort Knox i traktowane lepiej niż Rutkowski traktuje swój imidż. Bez ściemy. Howgh!
Known some call is air am
Dziadkom się nie odmawia!
Popieram! Nie ma rąk godniejszych od rąk Starucha – tylko one z należytą miłością, radością i szacunkiem przytulą tak wspaniały dar.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.