- Hydepark: Detektyw Lowin w NF 04/25

Hydepark:

czasopisma

Detektyw Lowin w NF 04/25

Może niektórzy z Was pamiętają pewnego ropuszego detektywa, który dawno temu na portalu, wraz z ukochaną ryjówką, rozwiązał sprawę pewnego porwania, a mnie obdarował pierwszym brązowym piórkiem.

Okazuje się, że zielony płaz dotarł w końcu na łamy Nowej Fantastyki (wielkie podziękowania dla Ninedin, która dała mu szansę) i ukazał się właśnie w kwietniowym numerze.

Skradzione amulety. Piękna futromantka. Wieżowiec pełen króliczych elit. Niedowidzący pancernik. Spisek i intryga. Czerstwe żarty i klimat noir.

Wraz z detektywem Lowinem zapraszamy Was serdecznie na „Orzeszki panny Chew”

Komentarze

obserwuj

Obrazek się nie wkleił ;)

Chyba klimat nor;)

Wspaniały detektyw,  jak z Chinatown.

"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke

Gratulacje. yes

Pecunia non olet

 

Lovin’ this! :D

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Gratulacje :)

Przynoszę radość :)

Dziękuję wszystkim :)

Wow, gratulacje!

„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski

Świetnie, gratulacje!

Gratsy, Zan :)

Known some call is air am

Dzięki, Panowie :)

Gratulacje, Zan!

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Gratulacje!

Chyba będę musiał jednak odnowić prenumeratę Fantastyki, którą zarzuciłem jakiś czas temu. 

Albo przynajmniej nabyć ten jeden numer, specjalnie żeby Lovin’a poczytać :)

 

entropia nigdy nie maleje // Outta Sewer: Jim, in­dio­to Ty, nadal chyba nie ro­zu­miesz

Dobre :)

Ogólne wrażenia wrzucę gdzie indziej, ale czytało się przednio.

Choć trochę zagubiłem się w fabule i myliły mi się orzeszki ;)

 

A z czepialstwa – trufla jest rodzaju żeńskiego.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dzięki!

Kurde, trufla umknęła każdemu. A z fabułą to tak u mnie bywa, raz za prosta, raz za trudna xD

Gratulacje, Zanaisie! Cieszę się, że szersza publiczność ma wreszcie okazję zapoznać się z Lowinem. W tekście chyba stosunkowo niewiele się zmieniło od czasu, kiedy go oglądałem. Oczywiście w druku od razu zauważyłem parę potknięć, których stanowczo nie powinienem był przeoczyć, ale całość moim zdaniem sprawia bardzo dobre wrażenie.

Dzięki, Ślimaku i przede wszystkim jeszcze raz dziękuję za betę. W tekście rzeczywiście zmieniły się drobiazgi, jeszcze Ninedin rzuciła okiem i parę rzeczy poprawiła. Potknięcia wynajduje się przy każdym czytaniu, ważne, aby zostały niewielkie.

Nowa Fantastyka