- Hydepark: Bój o honor! Eldil vs. Realuc

Hydepark:

konkursy

Bój o honor! Eldil vs. Realuc

Komentarze

obserwuj

Ludu fantastyczny! Oto sir Eldil herbu Mandarynka staje przeciwko Realucowi, hrabiemu Gwiezdnego Tronu!

 

Strzelać się będą panowie na szorty, co najwyżej dziesięciokilowe, o honorze traktujące, clockpunkowe, a każdy z szortów zawrzeć w sobie musi jakoweś Rosaceae.

 

Terminem pojedynku ogłasza się dzień piętnasty sierpnia roku Pańskiego 2024.

 

Zwycięzcę jego lud wybierze, sztony swe do czarki lepszego z duelistów wrzucając, a czasu na to dajem dwa tygodnie.

 

Teksty pojedynkowe (kolejność publikowania, linki już aktualne):

 

 

Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)

 

Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)

 

Niechaj zatem rozstrzygnie vox populi i vox Dei!

 

To samo bez ozdóbek:

 

Pojedynkują się Eldil i Realuc.

Temat: honor.

Dodatkowe wymaganie: w szorcie ma się pojawiać (niekoniecznie dosłownie) przedstawiciel rodziny różowatych (niekoniecznie drzewiasty wink).

Objętość: do 10 tysięcy znaków wg. licznika strony.

Gatunek: clockpunk (nie musi być europejski).

Termin: publikacja do 15 sierpnia; głosowanie do 31 sierpnia.

Głosowanie: jawne, w niniejszym temacie; jeden człowiek – jeden głos (cały głos, kombinacje z ułamkami będą zaokrąglane cheeky)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Dodatkowe wymaganie: w szorcie ma się pojawiać (niekoniecznie dosłownie) przedstawiciel rodziny różowatych (niekoniecznie drzewiasty wink).

Que?

Powodzenia! Czekamysmiley

Coś ostatnio obrodziło w pojedynki xD

 

Wy się jakoś przy piwie na te ustawki umawiacie, czy ki diabeł? ;)

Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"

Już myślałem, że odbędzie się pojedynek o rękę księżniczki, a to mecz o honor :D

Artystom więcej, szybko!

Ale wysyp pojedynków jest :3

Kto wie? >;

Que?

Młodzi mężczyźni wśród róż :P

Wy się jakoś przy piwie na te ustawki umawiacie, czy ki diabeł? ;)

Wiesz, jak ktoś uwłaczył cześci wojewodzianki Barbary :)

Już myślałem, że odbędzie się pojedynek o rękę księżniczki, a to mecz o honor :D

I gdzie ta księżniczka? XD

Ale wysyp pojedynków jest :3

Czasy niepewne, to i pojedynków wiele wink

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

><>

Слава Україні!

Jeżeli nie będzie sprzeciwu, mogę za tydzień ‘zareklamować’ ten pojedynek. Mam chyba pasujący tekst, gotowy, ‘dojrzewający’ od roku.

A ja myślałam, że taka jestem oryginalna... :D

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

A ja mam nie reklamę, tylko reklamację. Realuc to hrabia Gwiezdnego tronu, a u mnie mandarynka? Pfff... To będzie krwawa walka...

 

Swoją drogą, Tarnina lepiej ode mnie rozumie rolę, do której ją zaprosiłem. Nie opiekunka, tylko podżegaczka... laughlaughlaugh

 

 

The KOT

Koala, mów od razu, że chcesz dołączyć laugh

The KOT

Chleba, igrzysk i podwyżki!

Known some call is air am

Dołączyć do pojedynku? Musiałbym wybrać czyjąś stronę. Za nic, bo obu Was lubię i cenię. :)

To proszę tylko chleb i igrzyska w takim razie.

Known some call is air am

Vivi wyczaruje :D

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Dołączyć do pojedynku? Musiałbym wybrać czyjąś stronę. Za nic, bo obu Was lubię i cenię. :)

 

 

 

Równouprawnienie! Zabij obu laugh

The KOT

Nie znałam takiego gatunku. :D 

Równouprawnienie! Zabij obu laugh

Nie znałam takiego gatunku. :D 

Jak steampunk, tylko więcej kółek, a mniej wybuchów :D

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Dzięki, Tarnino. :D 

Polecam się ^^

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Realuc, urocze, z mieczem na strzelaninę... laugh

 

The KOT

Ej, ej, ej, to ma być uczciwa walka laugh

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

“Nie oręż się liczy, lecz ten, kto nim włada”

 

Realuc z Gwiezdnego Tronu

“Nie liczy się długość, ale technika”

 

prawdopodobnie Michelangelo di Lodovico Buonarroti Simoni

Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Mam nadzieję, że pracujecie pilnie!

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Jam już oręż wykuł. Oczekuje jeno na naostrzenie. Zacny Eldil herbu Mandarynka pewnikiem pierzchnął, zrozumiawszy uprzednio błąd swój, znaczy rzucenie rękawicy pod stopy Pana Gwiezdnego Tronu (mała prowokacja przed walką).

Ha :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Przypominam obu dżentelmenom, że fragment reprezentacyjny należy pozostawić niewypełniony! Inaczej na progu Biblioteki spadają maski!

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Zanotowane :)

I dla mnie to nowość. Dzięki! (Rozumiem, że w części “przedmowa” można coś wstawić? Widziałem w innych bitwach przeklejone tam warunki pojedynku).

 

Jam już oręż wykuł. Oczekuje jeno na naostrzenie. Zacny Eldil herbu Mandarynka pewnikiem pierzchnął, zrozumiawszy uprzednio błąd swój, znaczy rzucenie rękawicy pod stopy Pana Gwiezdnego Tronu (mała prowokacja przed walką).

 

 

Oby każda mandarynka na sklepowej półce napawała Cię lękiem, Niegodziwcze! Wygrażam Ci mym miecz... eee... połówką miecza? surprise Niech Cię własna wyobraźnia przeraża, jak straszny będzie ów miecz. Gdy już będzie.

 

laugh

The KOT

Rozumiem, że w części “przedmowa” można coś wstawić? Widziałem w innych bitwach wstawione tam warunki pojedynku

W przedmowie umieszczamy: warunki pojedynku; link do tematu pojedynkowego (tego tutaj); nieobowiązkowo – link do tekstu przeciwnika.

Niech Cię własna wyobraźnia przeraża, jak straszny będzie ów miecz. Gdy już będzie.

 

XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Oby każda mandarynka na sklepowej półce napawała Cię lękiem, Niegodziwcze! Wygrażam Ci mym miecz... eee... połówką miecza? surprise Niech Cię własna wyobraźnia przeraża, jak straszny będzie ów miecz. Gdy już będzie.

 

Pomarańczowy hultaju, prędzej zlęknę się drewnianej chochli w izbie, aniżeli miecza Twego. Choćby same karły w najgłębszych podziemiach pomogły wykuć drugą część tego mizernego oręża, to i wówczas rozkruszy się na mej zbroi niczym spróchniały badyl, co to trafił na kamienną ścianę.

P.S. mandarynki obieram jednym ruchem, drugim zaś połykam je w całości, nie dając tym małym podstępnym paskudztwom nawet szansy na wypuszczenie choć odrobiny miąższu na mą brodę.

(Prowokacja przed walką level 2).

laugh To już jutro laugh

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Kuźnie Morii... były zamknięte z powodu urlopów (wiedzieliście, że krasnoludy jeżdżą na wakacje? surprise ). Z elfami trochę się ostatnio poprztykaliśmy.

Przyszło mi miecz kuć samemu. Oto jest, gotowy i przed czasem (aż się sam zdziwiłem laugh )

 

laugh To już jutro laugh

 

Nie miej mi za złe, Realuc – jutro zginiesz.

laugh

The KOT

Powolnymi krokami zbliża się na arenę, wyczuwając już strach, którym przesiąknięty jest przeciwnik...

Wychodzą zza bram, dobywają broni...

Idą tak długo, że skończył się popcorn 

Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.

Hmmm, jedno opowiadanie traktuje honor subtelnie, po cichu, niczym zbójca skradający się w cieniu. Drugie eksponuje honor niczym rzucona w twarz rękawica. W obu dochodzi do pojedynku. Jedno kończy się dobrze, drugie trochę mniej ;). Ale oba są bardzo dobre. Do diaska! Trudno się zdecydować. 

 

Daje remis :). Można?  

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Bardzie, nastąpiła mała pomyłka, przez którą autorstwo tekstów mogło zostać odkryte.

Teksty wrzucamy jeszcze raz i widzieliśmy, że pod jednym dałeś już komentarz.

Jak możesz to będziemy wdzięczni jak jeszcze raz wrzucisz komentarz i podmienisz link w wątku bibliotecznym :)

NIEEEEE, pod drugim też był komentarz :(. 

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

O nie... Prosimy wpisz je ponownie, choćby skrótowo... Wynagrodzimy śliwkami i dyniami :D

Hej, krzywdy został wybaczone. Muszę przyznać, że stający do pojedynku, nie tylko piszą do honorze ale i sami są honorowi :D. Komentarze dodane :).  

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Mała apokalipsa normalnie. Nie powiem, kto namieszał – ale Realuc teraz już wie, że po swym wrogu może się spodziewać wszystkiego, co najgorsze wink

 

Bardzie – Twą wyrozumiałość będą opiewać pieśni laugh

The KOT

Mój głos oddaję na:

 

Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)

 

Oba teksty są udane, ale nie bez wad. Jednak “Rzeka, którą popłynę” w większym stopniu oddziaływała na moją wyobraźnię i pozwoliła zanurzyć się na chwilę w intrygująco nakreślonym zasygnalizowanym świecie :)

 

btw, postuluję żeby przyszłe pojedynki miały limity znaków na poziomie 20k :P

Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"

Niedobrze, oj niedobrze. Stawiam, że Pigułkę napisał Realuc, a Rzeke Eldil, ale jak wybrać :/. Jako, że uważam, że oba teksty są tak samo dobre zagłosuje na  : Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)

 

Ale tylko dlatego, żeby wyrównać punktację. Więc autorze Rzeki, nie miej mi tego za złe. To wina bezlitosnej Tarniny, która remisów zabrania :D 

 

Pozdrawiam :) 

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Mój głos dostaje Rzeka, którą popłynę

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Nie nadążam z tymi pojedynkami. o_0

Głosuję na: Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)

Show us what you've got when the motherf...cking beat drops...

To jest spisek. Sprzysiężenie remisistów – dbają, by nasza walka pozostała nierozstrzygnięta i byśmy daremnie walcząc na pióra, wyciągnęli w końcu ostrza surprise Realuc, pogódźmy się lepiej sami, bo nas tu do zguby przywiodą surprise

 

Bard już się wygadał, że na czele spisku stoi Tarnina #tarninapodżegaczka #jamtoprzewidział

 

 

 

Swoją drogą, szukałem do bitwy kogoś z grubsza na moim poziomie, ale że będzie aż tak równo, nie spodziewałem się smiley Dzięki głosującym za dodatkowe emocje, dobrej niedzieli smiley

The KOT

podrzegaczka

Ja Ci dam! Na jutro tysiąc razy:

 

Smok podżegacz żagwią przyżegał i żyroskopem rżnął żabowate żyrafy!

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Ja bym chciał zobaczyć taki obraz:D

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Niestety, nie umiem malować :D

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, jak Cię znamy, z pewnością znajdziesz w Internecie coś stosownego. ;)

Nie wkurzać mnie, bo następny pojedynek będzie miał jako dodatkowe wymaganie różowe wino z truskawkami :P

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Filozof

Możesz nie spamować na SB i w tematach wypowiedziami, który przy sensie nawet nie stały? Ktoś Ci płaci za te posty?

Śpieszmy się czytać komentarze, tak szybko znikają... wink

The KOT

Um...

 

A teraz wracamy do programu. Oba teksty nadal mają po trzy punkty – głosujcie, bo zegar tyka, kalendarz szeleści a głosowanie kończy się wraz z miesiącem!

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Mówiłem? Dobierają się na głosowanie u nas parami wink

The KOT

Paramy się dobieraniem się parami, czasem z pyrami lub porami, bywają pory, że z oparami, ale wtedy z oporami.

Known some call is air am

Spisek jak nic! :D

Tak, muszę przyznać, że jak są opary, to dobieranie się w pary, jest trudne, zwłaszcza gdy wylosuje pyra zamiast pora :D. A ty Outta nie zdradzaj naszych spiskowych rytuałów ;D

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Na Tarninie można polegać, zawsze znajdzie odpowiedni gif. ;D

laugh A punktacja nadal równa!

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Obu anonimów lubię i cenię, oba anonimy nie szkalują nikogo i niczego. Jak wybrać? Rzuty monetą wskazywały teksty na zmianę, więc zamknąłem oczy i długopis wybrał “Pigułkę małżeńską”. Tak głosuję, a długopis złamałem. :)

Uwaga, uwaga, Tarnina proponuje krótką grę na strunach w pętli grawitacji kwantowej. Potem będzie wielka unifikacja. Cokolwiek to znaczy. ;D

Nie należę do spisku, także nie patrzę na punktację i głos oddaję na Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)

 

Ale uważam, że oba teksty są równie dobre i w jednym był lepszy styl, a w drugim bardziej zaskakujące, porywające zakończenie. I mimo wszystko to zakończenie przechyliło szalę.

 

 

Taką ładną teorię spiskową mi popsuli....

 

Póki co, najbardziej zajmuje mnie nie wynik głosowania, tylko którym jestem jednorożcem. Bo jeden taki śliczny i fajny, a drugi brzydal.... Z drugiej strony ten śliczny to chyba ona?

Hm...

The KOT

I który to ja, Tarninosmiley

 

Stan na dziś: 

 

Tekst A trafił do biblioteki niewielką przewagą heart

Tekst B uzyskał tu niewielką przewagę heart

Tożsamość autorów zgadywano dwa razy. Odgadnięcia przeczą sobie nawzajem surprise

 

Spisek remisistów wysubtelnił się laugh

The KOT

I który to ja, Tarninosmiley

Ten, który napisał Twój tekst :D

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Mój punkcik wędruje do “Rzeki, którą płynę”. 

It's ok not to.

Głosuję na: Rzeka, którą popłynę (Eldilvs. Realuc. Clockpunk)

"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke

Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)

„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski

Rozstrzygamy pojedynek!

 

Panie, panowie i automatony! Oto ostateczna punktacja!

 

Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): siedem punktów.

 

Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): osiem punktów.

 

Była to wyrównana walka, ale jednym punktem zwyciężyła...

 

Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)!

 

Panowie! Zdejmijcie maski i podajcie sobie ręce!

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Gratulacje!

 

Dosłownie w ostatniej chwili przeczytałem teksty i była to (w obu przypadkach) bardzo przyjemna lektura, zwłaszcza że traktująca temat na dwa mocno różne sposoby.

 

Pozdrawiam!

„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski

Gratulacje dla zwycięzcy i jego rywala:)

"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."

Gratki, Eldilu :)

 

Chwała pokonanym!

Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"

Gratuluję, Eldilu. Pojedynek był wyrównany i walka toczyła się do ostatniego tchu.

Wykorzystałem pomysł, który miał być pierwotnie w normalnym, długim opowiadaniu, ale stwierdziłem, że mam do napisania inne rzeczy i ten zamysł może przepaść, więc przeniosłem do tego szorta. I jak widać, nie zawsze da się wpakować pomysł na szerszą historię do 10k znaków :)

Niemniej jednak Twój pomysł okazał się zacny i wygrałeś w uczciwym pojedynku, przyjmuję porażkę z pokorą.

I jak wspomniałem, do tych głosujących przeciwko mojemu tekstowi wysłałem już kilku przyjemniaczków z bractwa cieni :)

Chwała Eldilowi! 

Gratuluję:)

Слава Україні!

Gratuluję Wam obu, ja nie mogłam się zdecydować :)

Przynoszę radość :)

Gratuluję! Przy tak wyrównanej walce obaj wyszliście cało i z honorem w clockpunku i w realu. i:)

To co dalej? Pierwsza runda pojedynków za nami i lecimy systemem pucharowym? devil

 

Chociaż nie, Eldil raczej nie przystąpi do kolejnego pojedynku, tak myślę... devil

Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"

XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Gratulacje! Czyli Eldil awansuje do następnej rundy, czy o co chodzi? :D

Czyżbyś, cezary, zamierzał zostać Wielkim Mistrzem Pojedynków? XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Droga Tarnino, toż to jawny skandal, żeby mnie o takie rzeczy posądzać! 

 

Ale, jak już o tym wspomniałaś... devil

Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"

(Miał być Zorro, ale się nie nadawał XD)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Nieźle, bardzo wyrównana walka. Gratulacje dla obydwu uczestników. :)

A teraz zwycięzcy wakacyjnych pojedynków mogą wziąć udział w Ostatecznym Starciu. devil

Show us what you've got when the motherf...cking beat drops...

Dziękuję serdecznie za ten pojedynek – to pierwszy nowy tekst od ponad roku. Takie imprezy ładnie przełamują mi blokady smiley

 

Dziękuję Realucowi. Nasza bitwa mogłaby być wzrorcem w Sevres na wyrównaną stawkę laugh To przypadek, kto ostatecznie wygrał. Jeszcze chyba nie uczestniczyłem w bitwie, której wynik byłby tak bardzo do końca niepewny smiley

Dziękuję Tarninie. Darowała nam obu nie tylko swój czas i opiekę w bitwie, ale też – dzięki ustawieniu dziwacznego gatunku –  dwa bardzo ciekawe światy do eksploracji. Aż się prosi, żebyśmy obaj z Realuciem badali je dalej

 

Dziękuję wszystkim za komentarze, głosy i zgadywanie tożsamości autorów smiley

The KOT

To co dalej? Pierwsza runda pojedynków za nami i lecimy systemem pucharowym? devil

 

Chociaż nie, Eldil raczej nie przystąpi do kolejnego pojedynku, tak myślę... devil

 

Eldil zadziera mocno głowę, żeby dojrzeć źródło dźwięku. Obserwuje wraży pancerz, tak ciężki, że natychmiast by go zmiażdżył, miecz, większy od niego, ciężkie buty stworzone do deptania maluchów jak on. Przykłada dłonie do ust i krzyczy w górę, niepewny, czy olbrzym go słyszy:

– Stawaj Waść! Twoje szanse na zwycięstwo są nie większe niż dziewięćdziesiąt dziewięć na sto. Już po Tobie, Cezary! Jam jest Eldil, Ten-Który-Sprawia-Niespodzianki!

 laugh

Czyżbyś, cezary, zamierzał zostać Wielkim Mistrzem Pojedynków? XD

#tarninapodżegaczka #jamtoprzewidział

No to mamy już Wielkiego Mistrza Ceremonii laugh

 

 

Życie w pigułce – jedna bitwa cudem wygrana, nie zdążyłem się nacieszyć nieoczekiwanym zwycięstwem, już trzeba znowu walczyć surprise

Ci, co polegli, idą w bohatery

Ci co przeżyli, muszą walczyć dalej

J.K.

 

laugh

The KOT

Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"

Gratulacje! Czyli Eldil awansuje do następnej rundy, czy o co chodzi? :D

 

Nie chowaj się za mną, bo Ty też laugh

The KOT

dzięki ustawieniu dziwacznego gatunku

… dziwacznego? XD Zaczekaj tylko angel

No to mamy już Wielkiego Mistrza Ceremonii laugh

W co ja się wpakowałam... XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Nowa Fantastyka