
Ludu fantastyczny! Oto sir Eldil herbu Mandarynka staje przeciwko Realucowi, hrabiemu Gwiezdnego Tronu!
Strzelać się będą panowie na szorty, co najwyżej dziesięciokilowe, o honorze traktujące, clockpunkowe, a każdy z szortów zawrzeć w sobie musi jakoweś Rosaceae.
Terminem pojedynku ogłasza się dzień piętnasty sierpnia roku Pańskiego 2024.
Zwycięzcę jego lud wybierze, sztony swe do czarki lepszego z duelistów wrzucając, a czasu na to dajem dwa tygodnie.
Teksty pojedynkowe (kolejność publikowania, linki już aktualne):
Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)
Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)
Niechaj zatem rozstrzygnie vox populi i vox Dei!
To samo bez ozdóbek:
Pojedynkują się Eldil i Realuc.
Temat: honor.
Dodatkowe wymaganie: w szorcie ma się pojawiać (niekoniecznie dosłownie) przedstawiciel rodziny różowatych (niekoniecznie drzewiasty ).
Objętość: do 10 tysięcy znaków wg. licznika strony.
Gatunek: clockpunk (nie musi być europejski).
Termin: publikacja do 15 sierpnia; głosowanie do 31 sierpnia.
Głosowanie: jawne, w niniejszym temacie; jeden człowiek – jeden głos (cały głos, kombinacje z ułamkami będą zaokrąglane )
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Dodatkowe wymaganie: w szorcie ma się pojawiać (niekoniecznie dosłownie) przedstawiciel rodziny różowatych (niekoniecznie drzewiasty
).
Que?
Powodzenia! Czekamy
Coś ostatnio obrodziło w pojedynki xD
Wy się jakoś przy piwie na te ustawki umawiacie, czy ki diabeł? ;)
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Już myślałem, że odbędzie się pojedynek o rękę księżniczki, a to mecz o honor :D
Artystom więcej, szybko!
Ale wysyp pojedynków jest :3
Kto wie? >;
Que?
Młodzi mężczyźni wśród róż :P
Wy się jakoś przy piwie na te ustawki umawiacie, czy ki diabeł? ;)
Wiesz, jak ktoś uwłaczył cześci wojewodzianki Barbary :)
Już myślałem, że odbędzie się pojedynek o rękę księżniczki, a to mecz o honor :D
I gdzie ta księżniczka? XD
Ale wysyp pojedynków jest :3
Czasy niepewne, to i pojedynków wiele
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
><>
Слава Україні!
Jeżeli nie będzie sprzeciwu, mogę za tydzień ‘zareklamować’ ten pojedynek. Mam chyba pasujący tekst, gotowy, ‘dojrzewający’ od roku.
A ja myślałam, że taka jestem oryginalna... :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
A ja mam nie reklamę, tylko reklamację. Realuc to hrabia Gwiezdnego tronu, a u mnie mandarynka? Pfff... To będzie krwawa walka...
Swoją drogą, Tarnina lepiej ode mnie rozumie rolę, do której ją zaprosiłem. Nie opiekunka, tylko podżegaczka...
The KOT
Koala, mów od razu, że chcesz dołączyć
The KOT
Chleba, igrzysk i podwyżki!
Known some call is air am
Możesz dostać podwyżkę. Cen prądu. https://instantrimshot.com/index.php?sound=rimshot&play=true
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Dołączyć do pojedynku? Musiałbym wybrać czyjąś stronę. Za nic, bo obu Was lubię i cenię. :)
To proszę tylko chleb i igrzyska w takim razie.
Known some call is air am
Vivi wyczaruje :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Dołączyć do pojedynku? Musiałbym wybrać czyjąś stronę. Za nic, bo obu Was lubię i cenię. :)
Równouprawnienie! Zabij obu
The KOT
Nie znałam takiego gatunku. :D
Równouprawnienie! Zabij obu
Nie znałam takiego gatunku. :D
Jak steampunk, tylko więcej kółek, a mniej wybuchów :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Dzięki, Tarnino. :D
Polecam się ^^
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
https://www.youtube.com/watch?v=im1neMgl9Ek
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Realuc, urocze, z mieczem na strzelaninę...
The KOT
Ej, ej, ej, to ma być uczciwa walka
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
“Nie oręż się liczy, lecz ten, kto nim włada”
Realuc z Gwiezdnego Tronu
“Nie liczy się długość, ale technika”
prawdopodobnie Michelangelo di Lodovico Buonarroti Simoni
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Mam nadzieję, że pracujecie pilnie!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Jam już oręż wykuł. Oczekuje jeno na naostrzenie. Zacny Eldil herbu Mandarynka pewnikiem pierzchnął, zrozumiawszy uprzednio błąd swój, znaczy rzucenie rękawicy pod stopy Pana Gwiezdnego Tronu (mała prowokacja przed walką).
Ha :)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Przypominam obu dżentelmenom, że fragment reprezentacyjny należy pozostawić niewypełniony! Inaczej na progu Biblioteki spadają maski!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Zanotowane :)
I dla mnie to nowość. Dzięki! (Rozumiem, że w części “przedmowa” można coś wstawić? Widziałem w innych bitwach przeklejone tam warunki pojedynku).
Jam już oręż wykuł. Oczekuje jeno na naostrzenie. Zacny Eldil herbu Mandarynka pewnikiem pierzchnął, zrozumiawszy uprzednio błąd swój, znaczy rzucenie rękawicy pod stopy Pana Gwiezdnego Tronu (mała prowokacja przed walką).
Oby każda mandarynka na sklepowej półce napawała Cię lękiem, Niegodziwcze! Wygrażam Ci mym miecz... eee... połówką miecza? Niech Cię własna wyobraźnia przeraża, jak straszny będzie ów miecz. Gdy już będzie.
The KOT
Rozumiem, że w części “przedmowa” można coś wstawić? Widziałem w innych bitwach wstawione tam warunki pojedynku
W przedmowie umieszczamy: warunki pojedynku; link do tematu pojedynkowego (tego tutaj); nieobowiązkowo – link do tekstu przeciwnika.
Niech Cię własna wyobraźnia przeraża, jak straszny będzie ów miecz. Gdy już będzie.
XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Oby każda mandarynka na sklepowej półce napawała Cię lękiem, Niegodziwcze! Wygrażam Ci mym miecz... eee... połówką miecza? Niech Cię własna wyobraźnia przeraża, jak straszny będzie ów miecz. Gdy już będzie.
Pomarańczowy hultaju, prędzej zlęknę się drewnianej chochli w izbie, aniżeli miecza Twego. Choćby same karły w najgłębszych podziemiach pomogły wykuć drugą część tego mizernego oręża, to i wówczas rozkruszy się na mej zbroi niczym spróchniały badyl, co to trafił na kamienną ścianę.
P.S. mandarynki obieram jednym ruchem, drugim zaś połykam je w całości, nie dając tym małym podstępnym paskudztwom nawet szansy na wypuszczenie choć odrobiny miąższu na mą brodę.
(Prowokacja przed walką level 2).
To już jutro
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Kuźnie Morii... były zamknięte z powodu urlopów (wiedzieliście, że krasnoludy jeżdżą na wakacje? ). Z elfami trochę się ostatnio poprztykaliśmy.
Przyszło mi miecz kuć samemu. Oto jest, gotowy i przed czasem (aż się sam zdziwiłem )
To już jutro
Nie miej mi za złe, Realuc – jutro zginiesz.
The KOT
Powolnymi krokami zbliża się na arenę, wyczuwając już strach, którym przesiąknięty jest przeciwnik...
Wychodzą zza bram, dobywają broni...
Idą tak długo, że skończył się popcorn
Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.
O, przepraszam, jeden już dotarł :)
ETA: I są dwa
ETA 2: aktualizacja linków XD
Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)
Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Hmmm, jedno opowiadanie traktuje honor subtelnie, po cichu, niczym zbójca skradający się w cieniu. Drugie eksponuje honor niczym rzucona w twarz rękawica. W obu dochodzi do pojedynku. Jedno kończy się dobrze, drugie trochę mniej ;). Ale oba są bardzo dobre. Do diaska! Trudno się zdecydować.
Daje remis :). Można?
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Bardzie, nastąpiła mała pomyłka, przez którą autorstwo tekstów mogło zostać odkryte.
Teksty wrzucamy jeszcze raz i widzieliśmy, że pod jednym dałeś już komentarz.
Jak możesz to będziemy wdzięczni jak jeszcze raz wrzucisz komentarz i podmienisz link w wątku bibliotecznym :)
NIEEEEE, pod drugim też był komentarz :(.
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
O nie... Prosimy wpisz je ponownie, choćby skrótowo... Wynagrodzimy śliwkami i dyniami :D
Hej, krzywdy został wybaczone. Muszę przyznać, że stający do pojedynku, nie tylko piszą do honorze ale i sami są honorowi :D. Komentarze dodane :).
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Mała apokalipsa normalnie. Nie powiem, kto namieszał – ale Realuc teraz już wie, że po swym wrogu może się spodziewać wszystkiego, co najgorsze
Bardzie – Twą wyrozumiałość będą opiewać pieśni
The KOT
Mój głos oddaję na:
Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)
Oba teksty są udane, ale nie bez wad. Jednak “Rzeka, którą popłynę” w większym stopniu oddziaływała na moją wyobraźnię i pozwoliła zanurzyć się na chwilę w intrygująco nakreślonym zasygnalizowanym świecie :)
btw, postuluję żeby przyszłe pojedynki miały limity znaków na poziomie 20k :P
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Bardzie – nie można. Musisz wybrać! :)
Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): 1 punkt
Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): na razie nic.
btw, postuluję żeby przyszłe pojedynki miały limity znaków na poziomie 20k :P
Bywały i takie XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Niedobrze, oj niedobrze. Stawiam, że Pigułkę napisał Realuc, a Rzeke Eldil, ale jak wybrać :/. Jako, że uważam, że oba teksty są tak samo dobre zagłosuje na : Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)
Ale tylko dlatego, żeby wyrównać punktację. Więc autorze Rzeki, nie miej mi tego za złe. To wina bezlitosnej Tarniny, która remisów zabrania :D
Pozdrawiam :)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Muahahahahaha XD
Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): 1 punkt
Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): też 1 punkt
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Mój głos dostaje Rzeka, którą popłynę
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Głosuję na Pigułkę małżeńską aka Pojedynek o Honor.
Babska logika rządzi!
Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): 2 punkty
Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): też 2 punkty
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Nie nadążam z tymi pojedynkami. o_0
Głosuję na: Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)
Show us what you've got when the motherf...cking beat drops...
Proszę państwa, idą łeb w łeb!
Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): 3 punkty
Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): też 3 punkty
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
To jest spisek. Sprzysiężenie remisistów – dbają, by nasza walka pozostała nierozstrzygnięta i byśmy daremnie walcząc na pióra, wyciągnęli w końcu ostrza Realuc, pogódźmy się lepiej sami, bo nas tu do zguby przywiodą
Bard już się wygadał, że na czele spisku stoi Tarnina #tarninapodżegaczka #jamtoprzewidział
Swoją drogą, szukałem do bitwy kogoś z grubsza na moim poziomie, ale że będzie aż tak równo, nie spodziewałem się Dzięki głosującym za dodatkowe emocje, dobrej niedzieli
The KOT
podrzegaczka
Ja Ci dam! Na jutro tysiąc razy:
Smok podżegacz żagwią przyżegał i żyroskopem rżnął żabowate żyrafy!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Ja bym chciał zobaczyć taki obraz:D
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Niestety, nie umiem malować :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Tarnino, jak Cię znamy, z pewnością znajdziesz w Internecie coś stosownego. ;)
Nie wkurzać mnie, bo następny pojedynek będzie miał jako dodatkowe wymaganie różowe wino z truskawkami :P
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Filozof
Możesz nie spamować na SB i w tematach wypowiedziami, który przy sensie nawet nie stały? Ktoś Ci płaci za te posty?
Śpieszmy się czytać komentarze, tak szybko znikają...
The KOT
Um...
A teraz wracamy do programu. Oba teksty nadal mają po trzy punkty – głosujcie, bo zegar tyka, kalendarz szeleści a głosowanie kończy się wraz z miesiącem!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Mówiłem? Dobierają się na głosowanie u nas parami
The KOT
Paramy się dobieraniem się parami, czasem z pyrami lub porami, bywają pory, że z oparami, ale wtedy z oporami.
Known some call is air am
Spisek jak nic! :D
Tak, muszę przyznać, że jak są opary, to dobieranie się w pary, jest trudne, zwłaszcza gdy wylosuje pyra zamiast pora :D. A ty Outta nie zdradzaj naszych spiskowych rytuałów ;D
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): 4 punkty
Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): też 4 punkty!
Idealna symetria!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Na Tarninie można polegać, zawsze znajdzie odpowiedni gif. ;D
A punktacja nadal równa!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Obu anonimów lubię i cenię, oba anonimy nie szkalują nikogo i niczego. Jak wybrać? Rzuty monetą wskazywały teksty na zmianę, więc zamknąłem oczy i długopis wybrał “Pigułkę małżeńską”. Tak głosuję, a długopis złamałem. :)
Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): 4 punkty
Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): 5 punktów!
Nastąpiło złamanie symetrii! Pora na erę Plancka!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Uwaga, uwaga, Tarnina proponuje krótką grę na strunach w pętli grawitacji kwantowej. Potem będzie wielka unifikacja. Cokolwiek to znaczy. ;D
Nie należę do spisku, także nie patrzę na punktację i głos oddaję na Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)
Ale uważam, że oba teksty są równie dobre i w jednym był lepszy styl, a w drugim bardziej zaskakujące, porywające zakończenie. I mimo wszystko to zakończenie przechyliło szalę.
Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): 4 punkty
Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): 6 punktów!
Powoli powstaje wszechświat!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Taką ładną teorię spiskową mi popsuli....
Póki co, najbardziej zajmuje mnie nie wynik głosowania, tylko którym jestem jednorożcem. Bo jeden taki śliczny i fajny, a drugi brzydal.... Z drugiej strony ten śliczny to chyba ona?
Hm...
The KOT
I który to ja, Tarnino?
Stan na dziś:
Tekst A trafił do biblioteki niewielką przewagą
Tekst B uzyskał tu niewielką przewagę
Tożsamość autorów zgadywano dwa razy. Odgadnięcia przeczą sobie nawzajem
Spisek remisistów wysubtelnił się
The KOT
I który to ja, Tarnino?
Ten, który napisał Twój tekst :D
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
UWAGA! ODDAJĘ GŁOS!
Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)
Nie zabijamy piesków w opowiadaniach. Nigdy.
Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): nadal 4 punkty
Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): 7 punktów! Siedem!
Co za emocje!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Pigułka małżeńska dostaje punkcik :)
Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!
Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): 4 punkty – bez zmian
Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): 8 punktów!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Mój punkcik wędruje do “Rzeki, którą płynę”.
It's ok not to.
Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): 5 punkty – gonimy króliczka!
Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): nadal 8 punktów!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Głosuję na: Rzeka, którą popłynę (Eldilvs. Realuc. Clockpunk)
"nie mam jak porównać samopoczucia bez bałaganu..." - Ananke
Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)
„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski
Panie, panowie i automatony! Oto ostateczna punktacja!
Rzeka, którą popłynę (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): siedem punktów.
Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk): osiem punktów.
Była to wyrównana walka, ale jednym punktem zwyciężyła...
Pigułka małżeńska aka Pojedynek o Honor (Eldil vs. Realuc. Clockpunk)!
Panowie! Zdejmijcie maski i podajcie sobie ręce!
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Gratulacje!
Dosłownie w ostatniej chwili przeczytałem teksty i była to (w obu przypadkach) bardzo przyjemna lektura, zwłaszcza że traktująca temat na dwa mocno różne sposoby.
Pozdrawiam!
„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski
Gratulacje dla zwycięzcy i jego rywala:)
"On jest dziwnym wirtuozem – Na organach ludzkich gra Budząc zachwyt albo grozę, Myli się, lecz bal wciąż trwa. Powiedz, kogo obchodzi gra, Z której żywy nie wychodzi nigdy nikt? Tam nic nie ma! To złudzenia! Na sobie testujemy Każdą prawdę i mit."
Gratki, Eldilu :)
Chwała pokonanym!
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Gratuluję, Eldilu. Pojedynek był wyrównany i walka toczyła się do ostatniego tchu.
Wykorzystałem pomysł, który miał być pierwotnie w normalnym, długim opowiadaniu, ale stwierdziłem, że mam do napisania inne rzeczy i ten zamysł może przepaść, więc przeniosłem do tego szorta. I jak widać, nie zawsze da się wpakować pomysł na szerszą historię do 10k znaków :)
Niemniej jednak Twój pomysł okazał się zacny i wygrałeś w uczciwym pojedynku, przyjmuję porażkę z pokorą.
I jak wspomniałem, do tych głosujących przeciwko mojemu tekstowi wysłałem już kilku przyjemniaczków z bractwa cieni :)
Chwała Eldilowi!
Gratuluję:)
Слава Україні!
Gratuluję Wam obu, ja nie mogłam się zdecydować :)
Przynoszę radość :)
Gratuluję! Przy tak wyrównanej walce obaj wyszliście cało i z honorem w clockpunku i w realu. i:)
To co dalej? Pierwsza runda pojedynków za nami i lecimy systemem pucharowym?
Chociaż nie, Eldil raczej nie przystąpi do kolejnego pojedynku, tak myślę...
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Gratulacje! Czyli Eldil awansuje do następnej rundy, czy o co chodzi? :D
Czyżbyś, cezary, zamierzał zostać Wielkim Mistrzem Pojedynków? XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Droga Tarnino, toż to jawny skandal, żeby mnie o takie rzeczy posądzać!
Ale, jak już o tym wspomniałaś...
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
(Miał być Zorro, ale się nie nadawał XD)
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.
Nieźle, bardzo wyrównana walka. Gratulacje dla obydwu uczestników. :)
A teraz zwycięzcy wakacyjnych pojedynków mogą wziąć udział w Ostatecznym Starciu.
Show us what you've got when the motherf...cking beat drops...
Dziękuję serdecznie za ten pojedynek – to pierwszy nowy tekst od ponad roku. Takie imprezy ładnie przełamują mi blokady
Dziękuję Realucowi. Nasza bitwa mogłaby być wzrorcem w Sevres na wyrównaną stawkę To przypadek, kto ostatecznie wygrał. Jeszcze chyba nie uczestniczyłem w bitwie, której wynik byłby tak bardzo do końca niepewny
Dziękuję Tarninie. Darowała nam obu nie tylko swój czas i opiekę w bitwie, ale też – dzięki ustawieniu dziwacznego gatunku – dwa bardzo ciekawe światy do eksploracji. Aż się prosi, żebyśmy obaj z Realuciem badali je dalej
Dziękuję wszystkim za komentarze, głosy i zgadywanie tożsamości autorów
The KOT
To co dalej? Pierwsza runda pojedynków za nami i lecimy systemem pucharowym?
Chociaż nie, Eldil raczej nie przystąpi do kolejnego pojedynku, tak myślę...
Eldil zadziera mocno głowę, żeby dojrzeć źródło dźwięku. Obserwuje wraży pancerz, tak ciężki, że natychmiast by go zmiażdżył, miecz, większy od niego, ciężkie buty stworzone do deptania maluchów jak on. Przykłada dłonie do ust i krzyczy w górę, niepewny, czy olbrzym go słyszy:
– Stawaj Waść! Twoje szanse na zwycięstwo są nie większe niż dziewięćdziesiąt dziewięć na sto. Już po Tobie, Cezary! Jam jest Eldil, Ten-Który-Sprawia-Niespodzianki!
Czyżbyś, cezary, zamierzał zostać Wielkim Mistrzem Pojedynków? XD
#tarninapodżegaczka #jamtoprzewidział
No to mamy już Wielkiego Mistrza Ceremonii
Życie w pigułce – jedna bitwa cudem wygrana, nie zdążyłem się nacieszyć nieoczekiwanym zwycięstwem, już trzeba znowu walczyć
Ci, co polegli, idą w bohatery
Ci co przeżyli, muszą walczyć dalej
J.K.
The KOT
Jak opisał mnie pewien zacny Bard: "Szyszkowy Czempion Nieskończoności – lord lata, imperator szortów, najwspanialsza portalowa Szyszunia"
Gratulacje! Czyli Eldil awansuje do następnej rundy, czy o co chodzi? :D
Nie chowaj się za mną, bo Ty też
The KOT
dzięki ustawieniu dziwacznego gatunku
… dziwacznego? XD Zaczekaj tylko
No to mamy już Wielkiego Mistrza Ceremonii
W co ja się wpakowałam... XD
Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.