- Hydepark: Macki 2016

Hydepark:

konkursy

Macki 2016

Po­wiedz­my sobie szcze­rze. Ostat­ni­mi czasy dj Jajko był ra­czej ośli­zgły*, jeśli cho­dzi o kon­kur­sy. Ogło­sił sobie SF, potem przez rok się z tym pier­dzie­lił (nie­mal wy­śli­zgał się z te­ma­tu).

 

Czas to zmie­nić i w związ­ku z tym ogła­szam ośli­zgły kon­kurs Macki 2016.

 

Nazwa jest ośli­zgła i wy­ni­ka­ją­ca z mojej oso­bi­stej nie­chę­ci do śli­skich te­ma­tów oraz prze­ko­na­nia, że proza Lo­ve­cra­fta, przez wielu uwa­ża­na za kul­to­wą, jest mocno prze­re­kla­mo­wa­na (nie ma to jak za­chę­cić ta­jem­ni­czych “S” ale nie trać­my na­dziei, może dj nie po­grą­ży się do­szczęt­nie?) i spro­wa­dza się do: ta­jem­ni­ca, mrok, ośli­zgłość, moja prze­szłość, macki, macki, wszę­dzie macki, śmierć, sza­leń­stwo, szyba, brzęk, bruk, ra­tu­nek, ko­niec (no dobra, po­grą­ży­łem się).

 

Za­sa­dy kon­kur­su:

  • napisz tekst na max 25667 znaków ze spacjami (wg. licznika strony)
  • tematyka: pokażcie mi, że można napisać coś inspirowanego Lovecraftem co nie będzie jedną wielką, oślizgłą macką. Klimat tajemniczej grozy, Cthulhu niekoniecznie musi się objawić, hasło “macka” traktujcie jako bardzo ogólną wskazówkę.
  • termin:  5 lipca, 23:59:59 (wg licznika strony). Termin nieprzypadkowy, bo tego dnia książki mają swoją premierę :)
  • haczyk: a macka oślizgła jego mać, żadnego haczyka nie ma!
  • nagrody: trzy powyższe zestawy od tajemniczego “S” albowiem konkurs jest sponsorowany przez wielką mackę w kształcie V. Książki są, mackowato mówiąc zacne, w twardej oprawie tak więc niewykluczone, że zwycięzcą będzie tajemniczy Jan Kowalski z Warszawy i jeden komplet się zagubi pod moim biurkiem.
  • ale nie wykluczam jakiejś nagrody pocieszenia spod biurka dja

No to co, chwy­taj­cie mac­ka­mi za pióra (o, pardą, pió­ra­mi za macki) i do dzie­ła!

dj

 

*po­wiedz­my sobie szcze­rze, chcia­łem na­pi­sać “chu­jo­wy” bo to praw­da ale takie słowa to tylko w NF dru­ko­wa­nym w kon­kur­sach z Grą o Tron i boję się, że ktoś sko­ja­rzy dja z wy­daw­nic­twem i hejt na fan­pa­ge go­to­wy. Nie czyń­cie tego!

 

Jak dodać opowiadanie na konkurs – instrukcja.

Komentarze

obserwuj

Czy uda mi się zmierzyć z tajemniczą grozą? Oto jest pytanie... Póki co, odpowiedzi nie znam.

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Czy można napisać coś inspirowanego Lovecraftem, nie potrafiąc przebrnąć przez jego prozę? Oto jest pytanie... Póki co, odpowiedzi nie znam.

Ja i mackowata groza – brzmi ciężko. Ale ja i te książki na półce brzmi bardzo odpowiednio... Tylko czy pracować nad opowiadaniem konkursowym czy innym, to jest pytanie!

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Premiera? Cholercia, kto by sądził, że Lovecraft nadal tworzy. ;)

Sorry, taki mamy klimat.

Ok, czyli póki co żadnych fanów Lovecrafta? Spoko, będę miał mniejszą konkurencję :P 

Świetny konkurs. Jestem na świeżo po lekturze “Zgrozy..” (świetna lektura), więc jestem bardzo zainteresowany drugim tomem. Trzeba będzie poćwiczyć elegancki styl :)

Zatrakusie, ale w jury też brak fanów Lovecrafta ;)

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Celna uwaga Driad. Będzie ciężko.

Dj jest antyfanem Lovecrafta – to przecież to samo!

Zresztą, próbuję wrobić w jurorowanie kogoś z sensem tak więc ten tego :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Temat fajny, tylko termin krótki. Ale może coś do głowy przyjdzie :)

Kurka, mam w szufladzie mega opowiadanie w tej tematyce, ale niestety postanowiłem je przeznaczyć na inny konkurs (”Jakie czasy taki diabeł”) :((((

Ja jestem fanem i od pół roku mam gotowy tekst. :-) Ale czekam na odpowiedź Smokopolitana. Tylko ten limit do dupy. Lipa. Będzie trzeba ciąć... Dj, daj +5 k znaków.

prosiaczek: z doświadczenia wiem, że cięcie opowiadań dobrze im robi :)

Limit jest przez dja paranoję. Na ostatni konkurs, bez limitu, dostawałem teksty ponad 150000 znaków (nie mówiąc o rekordziście na półtora miliona).

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Grucha, to prawda. No cóż, zobaczymy... :-)

+5k chociaż. Pliz.

Mnie też Lovcium nie urwał niczego, za czym bym tęsknił (no, może za kawałkiem powoli przemijającej młodości), więc pewnie byśmy się jakoś z Dj zrozumieli. Ale to znowu, cholera, jest podpuszczanie. I to bezczelne.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Może czytaliście złe opowiadania. Według mnie najlepsze są te najwcześniejsze – najkrótsze. Faktem jest jednak, że dziś może robić wrażenie ze względu na język, dziś stary, klimatyczny, wtedy, kiedy Lovecraft pisał, chyba zwyczajny.

Obiecuję. Wdziewam surdut, przymykam okna i przy świecy, sącząc substytut absyntu będę oceniać obiektywnie (jak to dj, nie?).

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Bluźniercy, jak można nie cenić Lovecrafta? ;P

Rzeczywiście, styl trochę przyciężki, ale pod względem nastrojowości pisarz jest świetny... Polecam “Kolor z Przestworzy” – chyba od tego tekstu przestałem się “męczyć” z jego opowiadaniami ;)

 

Konkurs zapowiada się świetnie, tylko zgodzę się z belhajem – termin mógłby być nieco odleglejszy :)

Może spróbuję, jeśli czasu stanie...

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Dwadzieścia parę kilo znaków i miesiąc na ich sklecenie to w cholerę i trochę przecież. Inna rzecz, że i tak, jeśli w ogóle zdecyduję się na udział, to pewnie zacznę pisać na dzień przed deadlinem.

 

Z Lovecrafta czytałem tylko zbiór opowiadań “Zew Cthulhu” i generalnie, lipa. Jedno czy dwa opowiadanka miały jaki taki klimat, większość po prostu przeczytałem a przy niektórych wynudziłem się jak boczek w wędzarni, przy czym najgorszy był chyba właśnie sam Cthulhu.

Za to planszówka “Horror w Arkham” rulez. No i znam kilku takich, którym drga to i owo, gdy słyszą nazwisko Lovecraft.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

CountPrimagen, nastrojowość rzeczywiście momentami zachwyca.

“Zgroza w Dunwich” – polecam pierwsze opowiadania. Jakikolwiek ma się gust, lipa to stanowczo za mocne słowo. A jeśli szukacie lepszych, oryginalniejszych pomysłów, polecam zbiór Edgara Allana Poe.

Czasu w cholerę, ale gdy zabita sesją zdolność kreatywnego myślenia wróci dopiero 24 czerwca, to robi się go mało ;)

Cóż, jeśli Zew Cthulhu Cię nie przekonał Cieniu, to chyba rzeczywiście nie dla Ciebie pisarz, ten Lovecraft. :) Wcześniejszych opowiadań tak gorąco jak Prosiaczek bym jednak nie polecał – rzeczywiście język jest dużo bardziej przystępny, za fabularnie słabiej ;/

 

O tak, Poe jest jak najbardziej godny uwagi – jego teksty nie budzą może zgrozy, ale jest dreszczyk niepokoju i całkiem fajne twisty ;) No i przystępniejszy warsztat...

Od siebie dodam jeszcze M.R. Jamesa i Artura Machena. Klasyka, która wciąż potrafi wzbudzić lęk ;D

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Ano, Poe to klasyka i klasa.

Sorry, taki mamy klimat.

Mam zbiór “Opowieści miłosne, śmiertelne i tajemnicze” EAP. I o ile opowiadania grozy czytałam bez bólu, to z romansowymi było już znacznie gorzej. I jeszcze są tam jakieś jego filozoficzne wynurzenia – nie do przebrnięcia, niestety. ;)

To jest konkurs! Lovecraft to mój ulubiony grafoman ever ;)

The only excuse for making a useless thing is that one admires it intensely. All art is quite useless. (Oscar Wilde)

Ok, czyli klimat Lovecrafta, ale nie koniecznie w ramach mitów Cthulhu... czyli trzeba uważać, by ze starodawnym językiem i pulpowymi rozwiązaniami fabularnymi nie przegiąć, bo chyba te elementy najbardziej anty-fanów Lovecrafta odstraszają :/

Count, wcześniejsze postrzegam jako bardzo klimatyczne impresje. A Poe jest warsztatowo zdecydowanie trudniejszy. Oj, zdecydowanie.

 

Ja ze stylizacją przegnę. Tzn. jak można językiem przegiąć, skoro Lovecraft też tak pisał? Ma być w duchu i w duchu będzie.

Pytanie, czy jury tego ducha zniesie ;)

Musi. :-) Inaczej to by było tak, jakby ocenić sportowy samochód źle, bo ma mało miejsca w bagażniku.

Samochód sportowy nie liczy się jako samochód (bo ma mało miejsca w bagażniku) :P

Przynoszę radość :)

To jak van, który ma wolne przyspieszenie. ;-)

 

Anet, może coś napiszesz na konkurs? :-)

Nie marudzić. Na początek dałem 20000 ale się zreflektowałem :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Złapałam to coś, co mi od samego początku umykało. Takie małe, drobne, drobniutkie pytanko: a gdzie haczyk? ;) 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Prosiaczku, ja bym najpierw musiała przeczytać coś Lovecrafta ;)

Przynoszę radość :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

słowo o haczyku jest...

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Mi się macki nieodzownie kojarzą z japońskimi, ekhm... produkcjami.

Ni to Szatan, ni to Tęcza.

A mnie z ośmiornicą.

Przynoszę radość :)

Muszę sięgnąć po coś tego pisarza, ale boję się że może być jak z Prachettem. Dostałam niedawno zbiór jego opowiadań i jedyny tekst, który tak naprawdę mi się podobał, Prachett napisał jak miał trzynaście lat. sad

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Jajku, nie zrozumiałeś pytania – gdzie haczyk? A jeśli to nie wystarczy, to doprecyzuję – i dlaczego nie ma?

 

Basiu, bo trzeba było Świat Dysku czytać, a nie opowiadania, bo te związanie ze Światem mogą być wyrwane z kontekstu, a inne – są różne.

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Tensza, nie tylko Tobie. Niektórzy jednak uznali, że lepiej będzie się nie przyznawać :)

 

btw. Japończycy znają się na rzeczy: https://www.youtube.com/watch?v=v97Lop455O0

Dj, bardzo sprytnie, pominął termin ogłoszenia wyników... ;)

"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę ażeby już rozgorzał" Łk 12,49

Może i coś bym napisał, gdyby nie to, że nie znam żadnej książki Lovecrafta...

Czas nadrobić zaległości?

Those who can imagine anything, can create the impossible - A. Turing

Tak! Do diaska, nadrabiać! ;)

Cokolwiek można mówić o języku, przewidywalności czy nudzie, to przeklęty Lovecraft – klasyka. Rety... zdenerwowałem się. Sorry.

Język jest fantastyczny. Nie można mówić, że zły, bo to czysta ignorancja. Wiem, co mówię.

I ja się zgadzam. Ale wiem też, że niektórym jednak przeszkadza.

Język jest nie tylko fantastyczny, ale również złowrogi, przerażający, bluźnierczy, straszliwy, koszmarny i przytłaczający ;) Ale i tak go lubię.

The only excuse for making a useless thing is that one admires it intensely. All art is quite useless. (Oscar Wilde)

Czy można napisać opowiadanie inspirowane czyjąś prozą, nie przeczytawszy ani jednego tekstu tej osoby? Hmmm, zobaczymy.

Babska logika rządzi!

Pewnie można, ale wtedy pracuje się tylko z podkreślanymi przez innych elementami (macki), nie będąc w stanie wyciągnąć i przekazać tego, co jest naprawdę dobre w tejże prozie.

A czy Ty przepadkiem nie przepadałaś za horrorami, Finklo? Tak mi się wydawało ;P

Jakbyś chciała zapoznać się z mości Lovecraftem, to bardzo Ci polecam zbiór, który znudził Cienia – “Zew Cthulhu” (nie dość, że opowiadania w nim są słynne, to nie jest zbyt obszerny – 20 byłoby niezbyt zachęcające), a także “Reanimatora” (zrobił na mnie duże wrażenie – i chyba nie tylko na mnie, powstał film, czy cztery ;) ), oraz mikropowieść “W górach szaleństwa” :)

Prosiaczku – przeginaj ze stylizacją! Tak ma być! :D Ja z przyjemnością przeczytam. A warsztatowo, to szczerze mówiąc, Edgara łatwiej było mi czytać... Być może to nie tyle przez warsztat, co konstrukcję opowieści – Poe nie nasyca tekstów takimi długimi wątkami (akapitami), przy których należy zachować niesłabnącą uwagę ;)

 

Swoją drogą, to dj musi mieć wyjątkowo duże mniemanie o użytkownikach tego portalu – konkurs wymaga, by napisać horror tak dobrze jak Lovecraft, tylko w przystępniejszej formie ;D Wyzwanie nie lada – chyba ponad moje siły ;/

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

A czy Ty przepadkiem nie przepadałaś za horrorami, Finklo? Tak mi się wydawało ;P

Uch, tyle przeczeń, że się gubię. ;-)

Nie lubię horrorów. I wcale nie ciągnie mnie do czytania Lovecrafta. Tym bardziej, że kolejka książek dość długa. Właściwie nie byłby to pierwszy raz, kiedy próbuję napisać tekst na zadany temat, znając go straszliwie pobieżnie.

Babska logika rządzi!

Skoro dj tak nie lubi Lovecrafta, to nasuwa się pytanie, czy gdyby Lovecraft wziął udział w tym inspirowanym swoją osobą konkursie, zająłby ostatnie miejsce? :P

Ciekawe, czy pierwsze będzie rozstrzygnięcie tego, czy wiedźmińskiego konkursu laugh

Polecam superkrótki utwór Lovecrafta pt. Pamięć. Jest dostępny w Internecie po angielsku (pt. Memory) i... na Youtube po polsku w wersji audio. Niestety tłumaczenie trochę (mocno) gubi puentę.

Uwaga, ten utwór nie zawiera macek!

Mogło być gorzej, ale mogło być i znacznie lepiej - Gandalf Szary, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Rdz IV, Górą i dołem

Czy ktoś oprócz mnie napisał opowiadanie na konkurs? Bo jeżeli nie, no co w ten czas z nim będzie.

Aaaale jesteś świadom, że jest jeszcze miesiąc, nie?

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

O w ty mordę. W datach się trzepłemblushFacepalm. Pora zmienić okulary.

Jajku, nie zrozumiałeś pytania – gdzie haczyk? A jeśli to nie wystarczy, to doprecyzuję – i dlaczego nie ma?

Bo w mojej pamięci trwa jeszcze świeżo horror z poprzedniego haczyka :) Nie lękajcie się, jeszcze będzie (pewnie płatny, hehe).

 

Dj, bardzo sprytnie, pominął termin ogłoszenia wyników... ;)

Dj faktycznie nie napisał ale będę miał wsparcie z osobie delegowanej przez “S” (nie wiedzą, co czynią) i jeszcze ktoś się tam dopomina o jurorowanie.

 

Właśnie, ktoś chce? Sobie pojurorować? Napracować się jak dziki osiął?

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Właśnie, ktoś chce? Sobie pojurorować? Napracować się jak dziki osiął?

Kurka wodna, brzmi szalenie kusząco... Ale, narobić się przy czytaniu i nie mieć nic, albo narobić się przy pisaniu i (być może) mieć dwie książki na półce więcej... Hmm... 

 

Edyta.

Jajku, łapiesz sugestię, czy znów jest zbyt delikatna? ;) 

 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Wygląda na to, że z jurorami będzie nieźle. Piszom do mnie jakieś anglistki specjalizujące się w przekładach Pana Macek i MiłosnychRzemiosł, sponsor się zgłasza.

Nie wiedzom ale dj jakoś podziękuję :)

 

Sugestia za sugestię ale powaga – albo jurorowanie albo pisanie.

Jednom osobem przygarnem do grona.

 

Ale nie ma parcia, poradzimy sobie :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Czyli sugestia znów za słaba... 

Nic to, droczę się tylko i raczej nic nie napiszę, bo nie mam kiedy. Wyjątkowo zapracowany mam ten czerwiec...

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

No przecie sugestywnie piszę, że jakoś podziękuję :)

Pogłaszczę macką albo co.

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Zawołasz po trzykroć: "Hastur!" ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

A ja wam jeszcze jedno podsunę (tym, co Lovecrafta nie poczytali i się zastanawiają, jakby tu napisac, a nie czytać):

 

Neila Gaimana “Studium w szmaragdzie”.

Pięknie rozegrał kliszę Sherlockowską w kontekście Cthulhu, nie sięgając po ani jedną mackę w narracji. Ba, na dobra sprawę nie musiał czytać dzięł H.P., jeno z opracowań wyciągnąć najbardziej charakterystyczne elementy. Pojechał Doylem po Lovecrafcie, a efekt wyszedł... miodny.

 

Mozna? MoRZna! ;-) Gniotsja, nie łamjotsa, pisać, Gaimany wy nasze! ;-D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Rybo, do jurów! Już!

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Wypada wspomnieć, że “Studium w szmaragdzie” Gaimana ukazało się w “Nowej Fantastyce” 04/2006. :)

I tu wchodzi DJ, cały na biało, przypominając, że taka zajefajna płyta szła z prenumeratami na początku roku... ;-)

 

Cieniu – dzięki ;-) Obawiam się tylko, że wolnego czasu może mi nie starczyć, poczekajmy tydzień ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

ano kilka mam, jakieś książki pod biurkiem tudzięż

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Nie dość, że termin krótki, to jeszcze narzucony limit (no, może nie jakiś hardkorowy) i do tego pewna konkurencja, której nazwa zaczyna się na “Hist” a kończy na “eria” właśnie ogłosiła praktycznie identyczny w tematyce konkurs!

Dwóch wierd fiction w jeden miesiąc nie napiszę, ale wysłuchiwanie Jajkowych tłumaczeń i czekanie na wyniki miliony lat ma swój klimat (taki sadystyczny, mroczny, depresyjny... Może nawet Lovecraftowski ;).

No nieźle.

Witam, jestem tu nowy. Gdzie można wysłać opowiadanie?

Po prostu publikujesz na naszej stronie, w dziale “opowiadania”, z tagiem konkursowym “Macki2016”. Jeśli jesteś ciekaw, to jeden tekst już do konkursu został zgłoszony, każdy może przeczytać.

Babska logika rządzi!

Dzięki, już ogarnąłem.

Na przyszłość (proponuję DJ-u, byś umieścił linkę w ogłoszeniu konkursowym):

 

Jak dodać opowiadanie na konkurs?

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Mam problem, co wybrać – Jajka czy Histerię.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Wybierz tego, kto da więcej ;) 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Zaprawdę kobiecy dylemat :)

 

Psycho – umieszczę tę linkę.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Beryl - yes

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Wybrałam Jajka! Ale nie mogę dobrze spuentować opka. Jak powinno się puentować w lovecraftowskim stylu?

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Puenta to ostateczne przerażenie przed nienazwanym, która jest nie do opisania lub urwane zakończenie tuż przed przerażającym końcem i dopisek osoby trzeciej na temat tajemniczej śmierci lub zaginięcia narratora, która ma przerażać niewyjaśnionym zakończeniem jego dalszych losów. Może też się skończyć tym, że bohater chce zapomnieć swoje przeżycia, których nie rozumie, ale go przerażają swoją nadnaturalnością i ohydą, bojąc się o swoją psychikę.

Cholera, to nie wiem, czy dam radę. Nie umiem pisać grozy, ale jeszcze nigdy niczego nie nauczył się ten, co nie próbował.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Zawsze jest ten pierwszy raz. Nie martw się o ostateczny efekt. Zawsze możesz poprawić opowiadanie. Możesz też pójść jeszcze drogą, że nic się nie wydarzyło, a to co opisał narrator jest jego sennym majakiem lub narkotyczną wizją. Bohater też może być powiązany z potworami, które go atakowały i ostatecznie być jednym z nich i powrócić do macierzy. Jeszcze to mi przyszło do głowy w ramach puenty.

No, zobaczymy ile do jutra spłynie :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Przynajmniej jeszcze jedno :)

... życie jest przypadkiem szaleństwa, wymysłem wariata. Istnienie nie jest logiczne. (Clarice Lispector)

yes

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Ja robię co mogę, a na jutro przydałby mi się ktoś z czasem na betę około dwudziestotysięcznego tekstu ;< Błędów nie będzie, potrzebne spojrzenie merytoryczne, czy to się w ogóle nadaje.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Dawaj na maila!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Ok, podeślę w nocy lub rano! <3

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ech, i zaczło się...

 

Selekcja była zasadniczo dwuosobowa, jako że istniała Wyższa Instancja w postaci McRedaktora.

 

Kurna, czas by w końcu na serio zacząć coś pisać na mackę. Taaa, to zdecydowanie jest ten moment.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

wena, to raz

wolny komputer – to dwa

300 znaków na minutę to dwie godzinki pisania genialopkamacko z przerwą na zmacanie czegoś mackowatego (znaczy siku).

 

gotowy? no to huzia na mackę!

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Dj’u, jeśli mam w życiu jakąś wenę, to na imię jej Ochota. No, i może jeszcze jedną, mniej kapryśną, ale za to ubraną w skóry i zbrojną w pejczyk – Dedlajnę. I przynajmniej jedna z nich mnie dzisiaj nie odstąpi.

Wolny komputer też mam – skubany wyłącza się średnio przez dziesięć minut.

A i trzysta znaków na minutę w sumie do ogarnięcia, ale tylko pod warunkiem, że nie będzie Ci przeszkadzał brak spacji.

 

Poranne oblucje również już poczynione, więc co mi tam, huziam.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Huziaj!

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Ja nie podołałam, odpadam! Nie mogłam ogarnąć tego pomysłu, przekombinowałam, za to rączki mnie świerzbią do skrobania nowej książki.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ajajaja muszę mieć! Zgroza... Na piedestale stoi u mnie wśród innych książek :)

No to do czytania!

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Jeśli dalej potrzebujesz czytacza-oceniacza, to się zgłaszam :-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Fiu, fiu, masz ochotę sobie poczytać i wyrazić mnóstwo krytycznych opinii zacierając macki z radości?

Jesteś powitany.

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

No, dj już w trakcie lektury, cztery załatwione :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Z prostej ekstrapolacji wynika, że skończysz pomiędzy 5 a 6 sierpnia ;-)

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

To jeszcze wylicz grafik dla Ryby. ;-)

Babska logika rządzi!

Chyba mi się nie mieści w czasoprzestrzeni ;-)

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Ryba poczyta i oceni, jak skończy opróżniać butelkę Kleina...

 

Muahahahaha! ;-D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Butelka Kleina nie ma nieskończonej objętości :)

 

Wyniki opublikowane już wkrótce confirmed :D

Those who can imagine anything, can create the impossible - A. Turing

Ten pań używa sprytnej podróbki , która z Kleinową flachą ma tyle wspólnego , co luksusowa z denaturatem :-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Dj raportuje, że przeczytał wszystkie opowiadania.

Czekam teraz na uwagi pozostałych jurorów i mam nadzieję, że najdalej za tydzień będziemy się klepać mackami po plecach z radości zakończenia konkursu.

 

Nie powiem, trudny Wam temat zadałem – napiszcie coś oryginalnego w klimacie lovecraftowskim co nie będzie kliszą.

Trudne ale niektórzy wywiązali się z zadania nadspodziewanie zacnie.

 

Do ogłoszenia!

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Z dziką rozkoszą strząsnąłem z siebie ostatnią mackę, dałem buziaczka w ośmiorniczy dzióbek i przekazałem imć Jajcowi swoje typy.

 

Wyjątkowo nie czekałem z komentarzami, bo ciul wie, co będzie za chwilę – a może skończy się świat? A może tylko będę miał kaca? W obydwu przypadkach będę niezdolny do artykułowania zdań po ludzku... Iä! Iä! Cthulhu fhtagn! Ph'nglui mglw'nfah Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn!

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Serdeczne dzięki  :) 

Prim "Corcoran" Chum

Czekam jeszcze na ostatnie typy ostatniego jurora i rychło podsumuję – spodziewajcie się nagród w przyszym tygodniu, max, jak mi macka miła

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Wszystko mam – czas na rychłe podsumowanie!

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Zdefiniuj “rychłe”. ;-)

Babska logika rządzi!

rychły – taki, który ma wkrótce nastąpić

wkrótceniedługo

niedługo – trwający krótko

krótko – trwający przez niedługi okres

 

a więc …

dokładnie tyle, ile będzie potrzebne, czyli niedługo.

Ignorancja to cnota.

Katastrofie, słowo znam. Tylko ciekawi mnie, co Jajko rozumie pod pojęciem, którego użył wczoraj. ;-)

Ale doceniam dogłębne wyjaśnienie. :-)

Babska logika rządzi!

eh, Finklo.

 

Wiem, że znasz i dj zna.

Nie znałem.

Wyobrażasz sobie moje zdumienie, gdy wczoraj, a nawet dziś z rana, nie zobaczyłem wyników?

Patrzę w sjp, a tam takie kwiatki.

Więc tłumaczę co i jak, i że jest ok – można/należy poczekać.

Niedługo.

I wszystko jasne.

 

 

Ignorancja to cnota.

No właśnie – niedługo. A czekamy już długo, czyż nie? Coś się nie zgadza... ;-)

Babska logika rządzi!

Jakże? Niedługo – oczywiste.

 

– Tato, kiedy się pobawimy ?

– Niedługo. 

Ignorancja to cnota.

Taaaa. To tylko z początku. Później jest:

– Tata, daleko jeszcze do tej Ameryki?

– Nie gadaj, tylko wiosłuj...

Babska logika rządzi!

Mam jeszcze inną wersję.

 

 

– Tato, kiedy się pobawimy?

– Niedługo.

...

– Tato, już?

– Teraz nie mogę.

...

– Tatoooo!

– Przecież powiedziałem, że niedługo.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ignorancja to cnota.

Ładnie to tak? Widzę złote gwiazdki i myślę: Ależ to już! Już! A tu pupcia blada :P

... życie jest przypadkiem szaleństwa, wymysłem wariata. Istnienie nie jest logiczne. (Clarice Lispector)

Jak blada, to można w oczekiwaniu na wyniki wystawić na słońce, a w łapki chwycić książkę, żeby się w trakcie nie nudzić ;) 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Na bladość nic nie poradzę, bo ja z tych cieniolubnych. Ale książka to dobra rada, chociaż w moim przypadku będzie akurat komiks :). I czekamy...

... życie jest przypadkiem szaleństwa, wymysłem wariata. Istnienie nie jest logiczne. (Clarice Lispector)

Na bladość nic nie poradzę, bo ja z tych cieniolubnych.

Mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr...^^

 

Swoją drogą, wyników nie spodziewam się tutaj, tylko w osobnym wątku.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Ze swojej strony chciałem podziękować Fiszowi za rekomendację opowiadania Neila Gaimana, bo fajne : ).

A uczestnikom konkursu życzę szybkich wyników :D

Mogło być gorzej, ale mogło być i znacznie lepiej - Gandalf Szary, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Rdz IV, Górą i dołem

“Studium w szmaragdzie”? Zamiata. Czytałem historię, że kiedys Gieorgij R.R. Marcin nie wziął tego tekstu do jakiegoś tomiku, bo natenczas Gaiman za mało znany był, hihi ;-)

 

Jajko i niedługo? No cóż... SF2015 już z pamięci wywietrzał? ;-D

 

 

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Pamiętajcie, że jedna chwila to trzy momenty.

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Konkurs SF 2015?

 

Przejrzałem daty. To niemożliwe. 

...

NIE akceptuję tego! Zaraz wsiadam w tramwaj i pomykam do W-wy.

Już ja zrobię tam porządek! Wyniki będą szybciutko, zobaczycie!

...

Ale...

...

No cóż...

Ignorancja to cnota.

NIE akceptuję tego! Zaraz wsiadam w tramwaj i pomykam do W-wy.

Już ja zrobię tam porządek! Wyniki będą szybciutko, zobaczycie!

Taaaa. Jak tylko zbudują tory tramwajowe z Tychów do Warszawy... Lada moment. ;-)

Babska logika rządzi!

Raczej w trolejbus smiley. Po Tychach “szelkowce” jeżdżą!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dajcie pofantazjować.

Ignorancja to cnota.

A ja Ci nie bronię. Możesz nawet do stolicy metrem jechać...

Babska logika rządzi!

O szeroko pojętym molestowaniu Didżeja? Jakkolwiek sam zjadłem dzisiaj czterech takich na śniadanie – z maślaczkami – to jednak jestem zmuszony delikatnie zaoponować; jeszcze nie dostałem nagrody za Ćwieka, więc spokojnie...^^

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Cholera, zaczynam żałować, że kilkanaście dni temu pisałem coś o 5 lub 6 sierpnia :-( Prorok, czy co ;-P

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Spokojnie, dziś wyniki :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Jajko, trzymamy Cię za żółtko ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

“dziś” – nie wiem co dj miał na myśli.

Czy może (sjp):

  1. w dniu dzisiejszym, dzisiaj?
  2. teraz, obecnie, w tych czasach?

 

 

Ignorancja to cnota.

Tak sobie patrzę właśnie na grafik dyżurów i w duchu dziękuję spryciarzom, którzy wyznaczyli datę premiery tych antologii lovecraftiańskich na piątego, wtorek, a nie na mój czwartek, siódmego, bo bym się chyba sfajdał.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

DJ przedstawia: Los wynikos de la mackos

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Kto tam trzymał mnie za żółtko? Nikczemnicy, zero wiary :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Jam to był. Zważ, że chyba lepiej za żółtko niż za nabiał ;-D Tak, czy inaczej, chwała Ci DJ-u, tym bardziej, że werdykt wyjątkowo trafny ;-P

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Dzięki za opinie i gratuluję zwycięzcom! :-)

Nowa Fantastyka