
Witam,
Jest to mój pierwszy post i od razu wielka prośba do Was.
Od kilku dni staram sobie przypomnieć tytuł książki oraz zarys fabuły.
Pamiętam z niej, że był to świat jakich wiele w literaturze fantasy, bohater natomiast miał jakiś dar (czy może czary). Przenosił się do zaświatów i tam walczył z jakimiś potworami. Wydaje mi się że te zaświaty były opisane jaki rzeka(?) i żeby ruszyć dalej trzeba było pokonywać kolejne progi(?), poziomy. Jednakże im dalej się zanurzał tym trudniej było wrócić do ciała.
Może ktoś skojarzy i poda tytuł bo dla mnie jest to coraz bardziej irytujące:)
Z góry dziękuję za pomoc.
Może by pasowało do “Dom pełen drzwi” Lumleya.. \ale to było dawno, znaczy dawno wydane i ja to dawno czytałem.
“Sabriel” Gartha Nixa? Dziewczyna, Sabriel, pochodzi z rodu nekromantów i może przechodzić do krainy umarłych, kraina umarłych wygląda jak rzeka, a w pokonywaniu kolejnych obszarów i w powrocie pomagają specjalne dzwonki. Tak?
To taka młodzieżówka jest i ma jeszcze dwa kolejne tomy.
Agroeling niestety nie ale dzięki za starania.
LadyBlack dokładnie to. Dzięki wielkie.
Swoją drogą jaka ta pamięć zawodna. Wydawało mi się że było to coś w stylu Czarnej Kompanii GC a tu taka skucha.
Tak więc jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
Proszę bardzo :)
A swoją drogą zupełnie niezła książka, zwłaszcza część pierwsza. Owszem dla młodszego czytelnika przeznaczona, ale starszemu nie zaszkodzi.
Sam pomysł na ród nekromantów i inne rody związane z konkretnymi zadaniami/funkcjami i wplecenie tego w ciekawy, barwny ciąg przygód z nutą mroku i grozy, jest bardzo fajny. Gdyby pozbawić to młodzieżowych rozterek typowych dla dorastania, bohaterów postarzyć, dowalić trochę więcej czarnej magii i może filozofii, to mogłoby to być kultowe fantasy nekromanckie ;)
Ale i tak całkiem dobre, przynajmniej z pazurem, bez cukierkowatości.