Nowa Fantastyka

Przyciągnęły mnie dwa nazwiska: Hobb i Bochiński :) Nabyłam i będę czytać.

Świetne wydanie ;) Praktycznie wszystkie opowiadania czyta się jednym tchem, wciągają, utrzymują ciekawe tempo, nie nudzą. Ocaleni w niebie rewelacja – oczywiście można mieć małe pretensje to autora o pewne szczegóły techniczne natury naukowej ale one są jedynie drobnostką patrząc na całokształt.

Numer wygrywają jak dla mnie “Ocaleni w niebie”. Ciekawe, w sumie całkiem optymistyczne opowiadanie. Co prawda nie wiem, na ile prawdopodobne jest to, co tam wyprawiali bohaterowie, ale przyjemnie się o tym czytało. Niestety, przy tak dużej liczbie bohaterów autorowi nie starczyło miejsca, by wszystkich dobrze zarysować, ale ci zarysowanie wyszli ładnie.

Kolejne dwa teksty o umieraniu kosmitów “Przeprawa” i “Tournee…”. Oba dość poprawne, choć nie jest to dla mnie zbyt porywająca tematyka. “Tournee…” chyba bardziej wciąga, ale wydaje się trochę mniej realistyczne (gdyby CIA działało tak jak w tym opowiadaniu, to Boże mniej USA w opiece :)).

“Triumf” – ładnie napisane, ciekawa konstrukcja, ale historia raczej średnio interesująca.

“Elegia Kanta” – nie znalazłem w tym opowiadaniu zbyt wiele ciekawego, przynudzało, i niestety do końca nie dotrwałem.

“Zneutralizowany czynnik” – dość sztampowa historia, ale z rodzaju tych, które zawsze czyta się przyzwoicie, dodatkowo ładnie opisane sceny akcji.