- Hydepark: Śląsk czyta

Hydepark:

książki

Śląsk czyta

Kochani, dzisiaj w ramach zajęć nadobowiązkowych na uczelni – ostatecznie kierunek zobowiązuje ;) –  odwiedzałam Śląskie Targi Książek. I, powiem Wam, byłam cholernie pozytywnie zaskoczona. Duch w narodzie jednak nie ginie! Tłumy ludzi, fantastyczna atmosfera, tysiące książek, tak nowych jaki i z antykwariatów, spotkania z autorami... I duże i małe wydawnictwa ze swoimi stoiskami. Naprawdę warto było pójść i zobaczyć. Że o wzbogaceniu własnej biblioteczki nie wspomnę ;)

Żal tylko, że kilka znanych wydawnictw nie miało tam swoich stoisk. Czyżby katowickie targi były za małe?

W każdym razie na tegoroczne już niestety nie zdążycie, ale w przyszłym roku... Przyjdźcie koniecznie!

Komentarze

obserwuj

W porównaniu z rokiem ubiegłym to jest (czy raczej był) szał. W ubiegłym roku słyszałam głosy, że na tę imprezę szkoda wydawnictwu (temu i owemu) się wybierać, bo się nie opłaca. Teraz zmienił się organizator i targi też się zmieniły, Jest więc szansa, że przyszłoroczna edycja będzie jeszcze większa.  

Od strony zwiedzających znaczenie też z pewnością miał fakt, ze wstęp był wolny, a nie odpłatny, jak wcześniej. 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Gdzie to było?

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Koło Spodka, w nowym centrum kongresowo-cośtam w Katowicach. 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Kurcze, to się musieliśmy rozminąć, bo ja dzisiaj byłem w Spodku, nawet kojarzę reklamę tych targów... Tyle, że mnie tam widziano o szóstej rano, jak odbierałem znajomków z Mayday.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

W tamtym roku nie było to czasem w spodku? Jeśli tak, to byłem na jakiś targach, był pan Pilipiuk i, w sumie, był on też jedyną atrakcją całych targów, i to atrakcją w stylu “małpy w klatce”: fajnie popatrzeć, szkoda tylko, że nie można rzucić bananem. Więc, poza nim, targi rzeczywiście okazały się klapą...

Najlepiej pisałoby się wczoraj, a i to tylko dlatego, że jutra może nie być.

Targi jak targi...

Nie da się rozminąć z nimi wbrew woli  ;) 

 

Natomiast wspomniane Centrum na terenach Muzeum Śląskiego –  IMPONUJĄCE. 

 

Byłem, zakupiłem, przeczytałem... ;) 

 

PS.  Możesz mieć rację Kwisatz, dwa lata temu na pewno było w Spodku ;) 

 

 

Nie biegam, bo nie lubię

Owszem, było w Spodku. Moim zdaniem Pan autor momentami plótł jak potłuczony, aż żal mi było słuchać :) Kwisatz, może nawet staliśmy lub siedzieliśmy obok siebie :) 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Emelkali, szkoda że się nie umówiłyśmy, bo ja byłam na targach w sobotę. :) Mocno podejrzewam, że będę też za rok, więc...

W moim odczuciu w porównaniu z Krakowem czy Warszawą są to jednak mniejsze targi, ale za to wstęp bezpłatny, a dla wielu to już coś. Myślę, że się rozkręcą!

Widzę, rooms, że jesteś stałą bywalczynią wszelkich targów książki :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No tak, ostatnio służbowo :)

No, to aż muszę zapytać: rooms, kogo trzeba zabić, żeby mieć taką robotę?

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Panią Ciepłą Posadkę w Korpo :)

Zlecenie przyjęte.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Nowa Fantastyka